Polska potrzebuje nowych technologii, dopasowanych do zmieniających się obciążeń systemu energetycznego. Potrzebne są także inwestycje m.in. w opomiarowanie sieci, które pozwoliłoby je efektywniej wykorzystywać. Bezpieczeństwo latem poprawią także nowe bloki węglowe, bo są budowane z zamkniętymi układami chłodzenia, wymagającymi znacznie mniejszej ilości wody z zewnątrz – mówił w Gospodarczym Ekspresie Programu Pierwszego Polskiego Radia Bartłomiej Derski.
– Gdy popatrzymy na ostatnie dni czy miesiące, to cena prądu w szczytach zapotrzebowania wynosiła 200–300 złotych. Koszt przemysłowej fotowoltaiki to jest 400 zł za MWh, a więc ta dopłata 100 zł mogłaby nas uchronić przed ryzykiem blackoutów, kosztujących kila tysięcy złotych. Jeżeli przeanalizowalibyśmy mądrze, jakich technologii potrzebujemy, na jakie okresy roku, gdzie potrzebujemy tych mocy szczytowych, czy potrzebujemy może trochę więcej gazu w systemie – gdybyśmy mieli taką kompletną analizę, to wtedy bardzo optymalnymi kosztami moglibyśmy załatać nasze potrzeby energetyczne – komentuje gość radiowej Jedynki.
Teraz jesteśmy uzależnieni od tego jednego źródła węglowego. Przez lata to było bardzo tanie źródło, i byliśmy zwycięzcami na arenie europejskiej dzięki temu.
– Natomiast w ostatnich latach to się zupełnie zmieniło, energetyka odnawialna bardzo mocno potaniała, i teraz przemysł, który kupuje energię po cenie hurtowej w Niemczech, w Czechach, w Skandynawii, w krajach bałtyckich będzie wygrany. Ponieważ te ceny będą tam niższe niż w Polsce, i to też jest element, który polski rząd powinien wziąć pod uwagę – uważa ekspert.
Koniecznie też powinniśmy inwestować w sieci energetyczne, bo one też są przestarzałe.
– Zwłaszcza latem mamy problemy, ponieważ nasze linie były projektowane na mniejszy przesył energii, i gdy jest gorąco te kable się nagrzewają, zwisają tak nisko, że mogą niekiedy dotykać drzew. Dlatego nie możemy puszczać nimi za dużo prądu, i z tego powodu ważne jest opomiarowanie tych sieci. Polscy naukowcy już badają te elementy, jest taki program System dynamicznego przesyłu, więc to powoli się dzieje. Bo niekoniecznie kompleksowa modernizacja jest zawsze potrzebna, czasem wystarczy opomiarowanie i sterowanie tym przesyłem – ocenia gość Jedynki Bartłomiej Derski, ekspert ds. energetyki, portal wysokienapiecie.pl.
Natomiast oddawane w kolejnych latach elektrownie węglowe w Kozienicach, Jaworznie i Opolu będą zdecydowanie bardziej odporne na upały, ponieważ będą miały tzw. zamknięty układ chłodzenia, niezależny od temperatury w rzekach. Czyli nasze bezpieczeństwo energetyczne poprawi się.