Jak można było przeczytać na łamach łódzkiej Gazety Wyborczej:
Za zdecydowanie tańszą i możliwą do zrealizowania alternatywę dla elektrowni atomowej w Bełchatowie Zasuń uważa elektrownię szczytowo-pompową, która produkuje prąd w oparciu o wodę. Ewentualnej przeszkody dla takiego rozwiązania komentator upatruje jednak w tym, że taka instalacja byłaby dużo mniejsza od elektrowni atomowej, a więc dużo mniej ludzi byłoby potrzeba do jej obsługi. Natomiast jedną z przyczyn, dla których mówi się o budowie w Bełchatowie bloku atomowego, jest konieczność znalezienia gospodarczej alternatywy dla regionu, który zdaje się opierać swój rozwój tylko na jednej gałęzi przemysłu.
– Bełchatów zdaje się być w gorszym położeniu niż Śląsk, w którym łatwiej o gospodarcze alternatywy dla górnictwa i energetyki węglowej – uważa Zasuń.
Cały artykuł na stronie GW