Spis treści
Dofinansowanie do samej fotowoltaiki tylko do 31 lipca
Rząd wyskubał wreszcie pieniądze na dalsze dofinansowanie domowej fotowoltaiki. Blisko 400 mln zł popłynie z unijnego programu FEnIKS. Nabór wniosków do programu Mój Prąd 6.0 ruszy 2 września i zakończy się 20 grudnia 2024 roku.
Poziom dofinansowania i zakres inwestycji zależy od tego kiedy zgłosimy instalację fotowoltaiczną do przyłączenia. Jeżeli zrobimy to do 31 lipca, możemy we wrześniu złożyć wniosek o dofinansowanie do samej fotowoltaiki na kwotę 6000 zł.
Mamy jednak możliwość dodania do inwestycji fotowoltaicznej magazynu ciepła (bojlera elektrycznego), na który przysługuje do 5000 zł dofinansowania oraz magazynu energii elektrycznej (baterii), na który przysługuje do 16000 zł dofinansowania. Jeżeli dodamy do fotowoltaiki choćby jeden z nich, na samą instalację słoneczną dostaniemy już nie 6000 zł lecz 7000 zł.
W sumie, finansując fotowoltaikę, bojler i akumulator możemy uzyskać łącznie do 28000 zł dofinansowania w programie Mój Prąd 6.0.
Mój Prąd 6.0: PV z obowiązkowym bojlerem lub baterią od 1 sierpnia
Prosumenci, którzy zgłoszą instalacje do przyłączenia od 1 sierpnia 2024 roku i będą chcieli uzyskać dofinansowanie z Mojego Prądu, będą już musieli obligatoryjnie dołączyć do inwestycji co najmniej jeden z dwóch typów magazynów. Wówczas od razu otrzymają też 7000 zł dofinansowania do fotowoltaiki oraz wspomniane już wcześniej kwoty dopłat do bojlera (5000 zł) lub baterii elektrochemicznej (16000 zł).
Najtańsze elektryczne ogrzewacze wody polskiego Galmetu o wymaganej do dofinansowania pojemności można kupić już za niespełna 600 zł brutto. Drożej wyjdzie z pewnością dostosowanie instalacji c.w.u. do jego podłączenia, jednak łącznie koszty nie wydają się być istotną barierą w sięgnięciu po dofinansowanie z Mojego Prądu po 1 sierpnia 2024 roku. Taki bojler wystarczy jednak najwyżej do wody użytkowej w kuchni i jest w stanie zmagazynować niewiele ponad 1 kWh energii elektrycznej w postaci, a więc zupełnie symboliczną wartość.
Moc instalacji fotowoltaicznej w Moim Prądzie rośnie do 20 kW
Jednocześnie wzrośnie maksymalna moc instalacji fotowoltaicznej na jaką będzie można uzyskać finansowanie w ramach programu Mój Prąd. Wyniesie 20 kW, zamiast 10 kW, jakie będą obowiązywać jeszcze dla instalacji zgłaszanych do przyłączenia do końca lipca. Jeżeli zatem chcemy postawić większą instalację PV, warto poczekać ze zgłoszeniem jej do przyłączenia do 1 sierpnia.
Jak wyjaśnia Anna Trudzik, Dyrektor Departamentu Energetyki Prosumenckiej NFOŚiGW, wzrost mocy dofinansowywanej instalacji fotowoltaicznej wynika ze zużycia generowane przez pompy ciepła, które często towarzyszą instalacjom fotowoltaicznym. Dla dużych słabiej ocieplonych domów może być to nawet 10 MWh rocznie, a więc tyle, ile wygeneruje w całym roku instalacja fotowoltaiczna o mocy 10 kW.
Carport i balkonowe PV z dofinansowaniem
Ministerstwo klimatu zapowiedziało, że o dofinansowanie będzie można wystąpić nie tylko na same panele fotowoltaiczne z okablowaniem, inwerterem i najprostszą konstrukcją, ale też na bardziej skomplikowane (droższe) rozwiązania takie jak:
- Wiaty, wiaty garażowe carporty (zadaszenie na samochód dodatkowo pokryte panelami fotowoltaicznymi) i tym podobne konstrukcje zawierające ogniwa PV;
- Markizy składające się z ogniw PV tj. nowoczesne zadaszenia balkonów czy wejść, które produkują energię elektryczną;
- Pokrycia dachowe z funkcją fotowoltaiczną – np. dachówki fotowoltaiczne;
- Fotowoltaiczne zestawy balkonowe
Pojemność bojlera min. 20 l, a pojemność baterii?
Program określił minimalną pojemność bojlera elektrycznego – musi wynieść co najmniej 20 dm3 (20 litrów). To ilość wystarczająca najwyżej do kuchni. Aby magazynować zauważalne ilości energii elektrycznej, bojler powinien być przystosowany do potrzeb ciepłej wody do kąpieli, a więc mieć ok. 100 litrów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby prosumenci sięgali po tej wielkości ogrzewacze.
Nie do końca jasna jest natomiast minimalna pojemność magazynu energii elektrycznej. Na piątkowej konferencji prasowej poświęconej Mojemu Prądowi 6.0 minister klimatu Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że „sugerowaną pojemnością” magazynu będzie pojemność o 50% przekraczająca moc instalacji fotowoltaicznej, zatem dla fotowoltaiki o mocy 10 kW, sugerowaną pojemnością magazynu będzie 15 kWh. Zapewniła jednocześnie, że nie jest to pojemność wymagana. Nie odniosła się natomiast do mocy.
Jednak w komunikacie MKiŚ po konferencji możemy przeczytać wypowiedź dyrektor Anny Trudzik z NFOŚiGW która może sugerować, że fundusz chce jednak indywidualnie oceniać czy moc magazynu będzie wystarczająca w każdym z przypadków zgłaszających się do dofinansowania. „Dobór parametrów magazynu energii elektrycznej powinien uwzględniać moc zainstalowanej instalacji PV oraz możliwości wykorzystania zmagazynowanej energii na potrzeby własne. […] Wszystkie złożone wnioski o dofinansowanie w programie są sprawdzane indywidualnie zatem wskazane przeliczniki w programie traktowane są jako zalecenie a nie są obligatoryjne” – wyjaśnia Anna Trudzik.
Z kolei w dokumencie MKiŚ z poniedziałku, 15 lipca, opublikowanym po konferencji nadal widnieje zapis o obowiązkowej mocy (nie pojemności) magazynu energii elektrycznej: „pojemność magazynu energii zgłoszonego do dofinansowania powinna wynosić co najmniej 1,5 mocy na 1 wat mocy szczytowej fotowoltaiki (kWp)”.
Maksymalna moc 50 kW. Prosument nie przyłączy jednak więcej niż 40 kW
Mój Prąd 6.0 przewiduje, że łączna moc mikroinstalacji fotowoltaicznej i magazynu energii może wynieść w sumie 50 kW (20 kW fotowoltaiki i 30 kW magazynu energii). W rzeczywistości jednak, zgodnie z przepisami tworzonymi przez resort energii, nie ma takiej możliwości.
Przepisy każą bowiem dziś sumować moc magazynu i instalacji fotowoltaicznej, jeżeli moc magazynu przekracza moc instalacji (nawet gdyby nie istniała fizyczna możliwość wprowadzenia takiej mocy do sieci, bo magazyn i panele korzystałyby z jednego inwertera o dużo mniejszej mocy).
Zatem gospodarstwo domowe z fotowoltaiką o mocy 20 kW i magazynem energii o mocy 30 kW, korzystające z inwerterów o sumarycznej mocy 20 kW (a więc mogące wprowadzić do sieci maksymalnie 20 kW) musiałby wystąpić do dystrybutora o absurdalnie wielkie i niepotrzebne nikomu przyłącze (50 kW), co jest niewykonalne na napięciu 1 kV. Gospodarstwa domowe praktycznie w 100% mogą uzyskać maksymalną moc przyłączeniową w wysokości 40 kW.
Zapytaliśmy minister Hennig-Kloskę czy widzi absurdalność tej sytuacji, każącej zupełnie niepotrzebnie rozbudowywać sieci elektroenergetyczne lub blokującej możliwość przyłączenia magazynu energii (choć ma on przecież odciążać, a nie dociążać, sieci dystrybucyjne).
− Trwają prace nad kamieniem milowym poprawy dostępności sieci energetycznej dla obywateli. Pracując nad tymi rozwiązaniami bierzemy te wszystkie problemy pod uwagę. Chciałabym abyśmy przedstawili ten projekt ustawy do końca września. Będziemy się tym problemem także zajmować – zapowiedziała na konferencji, w odpowiedzi na nasze pytanie, minister klimatu.
NFOŚiGW spodziewa się 30 tys. wniosków
Z naszych informacji wynika, że NFOŚiGW przewiduje iż blisko 80 proc. wniosków o dofinansowanie zostanie złożonych na instalacje dla których wnioski o przyłączenie zostały złożone do końca lipca i będą bez żadnego magazynu. W sumie spodziewa się bowiem ok. 30 tys. wniosków o dofinansowanie fotowoltaiki, a wśród nich tylko 3,7 tys. wniosków na magazyny energii elektrycznej i 2 tys. wniosków na bojlery elektryczne. NFOŚiGW spodziewa się, że łączna moc mikroinstalacji fotowoltaicznych ze wsparciem z programu Mój Prąd 6.0 wyniesie 319 MW.
Więcej o efektach poprzednich programów pisaliśmy tutaj: Mój Prąd 5.0 zakończony. Co dalej z fotowoltaiką w Polsce?