Spis treści
Projekt noweli ustawy o odnawialnych źródłach energii jest już na ukończeniu. Obserwator Legislacji Energetycznej dotarł do kluczowych zmian, które planuje Ministerstwo Energii.
Dotyczy: nowelizacja ustawy o OZE
Etap: ministerstwo – przygotowanie projektu
Następny etap: konsultacje społeczne i międzyresortowe
{loadmodule mod_email}
Ustawa ma po pierwsze dostosować istniejące przepisy do wymogów stawianych przez Komisję Europejską w postępowaniu ws. zatwierdzenia pomocy publicznej.
Biomasa lokalna
Brukseli nie podoba się m.in. polska definicja „biomasy lokalnej”, którą rząd chciał ograniczyć import tego surowca do Polski. W ocenie Komisji polska ustawa o OZE narusza przepisy Światowej Organizacji Handlu (WTO). Pod koniec ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości UE, a następnie WTO orzekły, że unijne cło antydumpingowe nałożone na biodiesel importowany z Argentyny i Indonezji narusza zasady WTO. To umocniło negatywne stanowisko Komisji w sprawie polskich ograniczeń.
W miejsce biomasy lokalnej w ustawie pojawi się natomiast wymóg certyfikacji biomasy sprowadzanej spoza UE, jako spełniającej wymogi zrównoważonego rozwoju. Ministerstwo Energii jest świadome, że nie powstrzyma to importu, ale ma do niego zniechęcać. W dłużej perspektywie resort chciałby natomiast rozwoju przede wszystkim małych elektrociepłowni biomasowych gdzie bardziej opłacalne miałoby być kontraktowanie biomasy produkowanej w niedużej odległości ─ przede wszystkim leśnej.
Pomoc publiczna
Kolejnym wymogiem stawianym przez Brukselę i podnoszonym także przez krajowe organizacje przedsiębiorców, jest zmiana sposobu wyliczania pomocy publicznej tak, aby aukcje wygrywały instalacje o najniższym łącznym wsparciu inwestycyjnym i operacyjnym, a nie jak do tej pory, najniższym wsparciu operacyjnym.
Konkurencyjność aukcji
Trzecią zmianą wynikającą z zaleceń Komisji jest wprowadzenie mechanizmu tzw. automatycznego zachowywania konkurencyjności, a więc automatyczne odcinanie w trakcie aukcji 20% najdroższego wolumenu i kontraktowanie pozostałych 80% energii, o ile będzie to ilość przewidziana rozporządzeniem. Dzięki temu resort chce także wystawiać na aukcjach wyższe wolumeny do zakontraktowania.
Biogazownie
Z informacji Obserwatora Legislacji Energetycznej wynika, że Ministerstwo Energii chce zniechęcać producentów biogazu rolniczego jedynie z kiszonki kukurydzy, która konkuruje z produkcją zwierzęcą i jest zwykle jedną z droższych technologii. Chociaż ze względu na spadek cen zielonych certyfikatów udział kiszonki i tak istotnie spadł w ostatnich latach, resort chce wprowadzić obowiązek udziału odpadów w substratach dostarczanych do biogazowni rolniczych.
Wbrew koncepcjom tzw. „biogazowni przemysłowych i rolniczo-przemysłowych”, które były dyskutowane kilka tygodni temu, nowy obowiązek ma dotyczyć wszystkich biogazowni rolniczych. Najprawdopodobniej nie obejmie już jednak instalacji Polskiej Grupy Biogazowej, która jako jedyna zakontraktowała dostawy energii w ostatniej aukcji OZE. Docelowy wymóg udziału utylizowanych odpadów w substratach ma wynieść 60%, przy czym możliwy jest kilkuletni okres dochodzenia do niego.
Taryfy gwarantowane
Kolejną istotną zmianą ma być wprowadzenie taryf gwarantowanych dla instalacji o mocy do 500 kW wykorzystujących wodę lub biogaz każdego rodzaju. Stawki taryf gwarantowanych mają się odnosić procentowo do cen referencyjnych uwzględnianych w aukcjach i będą od nich niższe. Co więcej, jeżeli ceny referencyjne będą spadać, także określone w ten sposób taryfy gwarantowane będą się zmniejszać. Inwestorzy będą mieli jednak do wyboru także udział w aukcjach.
Bez istotnych zmian dla prosumentów
W tej nowelizacji ustawy o OZE resort nie chce już prowadzać żadnych istotnych zmian dla prosumentów, chociaż żywo interesowała się tymi rozwiązaniami Komisja Europejska, o czym pisaliśmy w marcu: Notyfikacja ustawy o OZE się przeciąga. Bruksela pyta o szczegóły.
Zmiany już po wakacjach?
Prace nad projektem ustawy się przedłużają, czego efektem może być ich przyjęcie dopiero po wakacjach. Sejm i Senat mają już bowiem tylko kilka posiedzeń ─ do końca lipca włącznie. A kolejne dopiero we wrześniu. Kolejny raz może się okazać, że ostateczne przepisy wymagane do rozpisania aukcji pojawią się dopiero pod koniec roku, a aukcja będzie przeprowadzana pod presją czasu.
Będzie kolejna nowelizacja ustawy
Tymczasem przedstawiciele resortu energii już zapowiadają kolejna nowelizację ustawy. Planowana na koniec roku w rzeczywistości pojawi się prawdopodobnie dopiero w 2018 roku. Ministerstwo chciałoby się zająć w niej m.in. klastrami energii, autoprodukcją, czy prosumentyzmem. Prawdopodobnie resort pochyli się w niej także nad zgłaszanymi przez branżę postulatami w kwestii instalacji hybrydowych (np. wspólnego bilansownia oddalonych od siebie elektrowni wiatrowych i biomasowych).