Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Komu zależało na uszkodzeniu gazociągu Nord Stream

Komu zależało na uszkodzeniu gazociągu Nord Stream

Gazociąg z Rosji do Niemiec może zostać naprawiony najwcześniej w połowie 2023 r. Atak bardzo ułatwia obronę Gazpromu w procesach za niedostarczanie kontraktowych ilości gazu
gaz nord

Oczywistym jest, że uszkodzenie trzech nitek z czterech jakie miał Nord Stream to sabotaż wykonany przez dobrze przygotowany merytorycznie zespół ludzi. Ten zespół prawdopodobnie też chciał uszkodzić czwartą nitkę, do czego nie doszło. Skuteczność 75 % przy tego typu sabotażu to i tak wysokie osiągnięcie. Identyczny rezultat 75 % miał atak 11 września bo tam właśnie jeden samolot nie doleciał do celu.

Duża siła wybuchów jaką zarejestrowano oznacza, że użyto nie ładunków kumulacyjnych (głowicy ppanc) bo one są zawodne w takich warunkach i wybuch może przejść „obok” rury i nie dać efektu. Prawdopodobnie zastosowano tutaj zwykłą sieć rybacką z dużym ładunkiem materiałów wybuchowych (250 kg) i po prostu położono ją dokładnie nad gazociągiem. Czwarty ładunek albo w ogóle nie wypalił, albo osoby kładący sieć z ładunkami pomyliły się i położyły ją kilkanaście metrów od czwartej nitki i eksplozja nie uszkodziła jej znacząco.

nordstream wybuch

Czy jest możliwe naprawienie tego typu gazociągu ?

Oba otwory są na sporej głębokości wody (Głębia Bornholmska, ok. 70 metrów). Uszkodzenie obejmuje na pewno odcinek jednego metra lub więcej.

Reperacja takiego uszkodzenia wymaga zorganizowania statku z barkami, jaki układał tego typu gazociąg. Ze względu na sztormy zimowe jest to możliwe nie wcześniej niż w maju 2023.

Praca nad reperacją będzie wieloetapowa, najpierw trzeba zdjąć kostki betonowe dociskające gazociąg, potem dwa końce podnieść i umocować na barkach. Jest to trudna operacja bo można jeszcze bardziej uszkodzić gazociąg.

Ale przed reperacją trzeba zrobić bardzo dokładny plan prac i wszystkie obliczenia wytrzymałościowe. To zajmie wiele miesięcy pracy ekspertów i potrzebne są badania miejsca awarii.

Dopiero po umocowaniu na barkach obu przeciętych końcówek będzie można dołożyć nowy odcinek łączący, zespawać oba miejsca i powoli opuścić gazociąg na dno. To operacja, która ma małe szanse na realizację w roku 2023.

Jeśli się uda zespawać gazociąg, to każdą nitkę trzeba od nowa oczyścić, przedmuchać i nabić nowym gazem.

Ile to może kosztować?

Łączne koszty przywrócenia trzech nitek do działania wraz kosztami statków, badań, testów to kwota co najmniej 250 – 280 mln dolarów, może nawet 400-500 mln dolarów łącznie z ceną gazu. Sam gaz do jednej nitki to kwota od 40 do 60 mln dolarów (ok. 100 mln m3 na jedną rurę).

Czy i kto za to zapłaci ? Jest mało prawdopodobne aby Nord Stream miał wykupione ubezpieczenie przeciwko atakowi terrorystycznemu. Nie ma żadnych oficjalnych oświadczeń  w tej sprawie, zatem koszt będą musieli prawdopodobnie pokryć udziałowcy projektu.

Kto za tym stoi

Teraz pytanie podstawowe: komu zależeć mogło na tak skutecznym uszkodzeniu aż trzech nitek?. Są tutaj w zasadzie dwie podstawowe możliwości.

Pierwsza to, iż uszkodzenie dokonali islamiści pokonani przez wojska Federacji Rosyjskiej w Syrii. W szeregach islamistów walczyło wielu zdolnych oficerów dawnej armii Saddama Husajna, którzy bez wątpienia mieli i mają kompetencje do organizacji tego typu przedsięwzięcia. Zresztą byli oni zawsze odpowiedzialni za całą infrastrukturę dyktatora i nadzorowali liczne ropociągi i gazociągi w samym Iraku.

Druga możliwość bardziej prawdopodobna to przypuszczenie, iż za sabotażem stoi tzw „frakcja wojny” w Federacji Rosyjskiej. Osiąga ona w zasadzie kilka celów. Uniemożliwia jakiekolwiek rozmowy pokojowe bo de facto i tak nie będzie sprzedaży gazu. Czyli odcina całkowicie jakiekolwiek możliwości negocjowania z Europą.

Siła wyższa i nie płacimy

Ale jest też inny powód. Dzięki temu atakowi Gazprom może prawdopodobnie skorzystać z „siły wyższej” na wszystkich kontraktach. Warto zauważyć, że uszkodzono obie nitki Nord Stream 1 a więc spłaconego gazociągu a tylko jedną na nowym gazociągu. Nord Stream 2

Kontrakty gazowe zawierają zawsze zapisy o sile wyższej, która może uniemożliwić dostawy.  Gazprom przestał dostarczać gaz,  ale powodem jest decyzja rządu Federacji Rosyjskiej. Prawdopodobnie w wyniku tego przerwania musiałby – po decyzjach sądów arbitrażowych – płacić znaczne kary umowne bo decyzja Federacji Rosyjskiej nie była raczej „siłą wyższą” w jego aktualnych kontraktach. Ale dzięki atakowi teraz może zawiadomić odbiorców o sile wyższej i nie grożą mu kary umowne za niedostarczanie gazu, które zawsze można by wyegzekwować z majątku Gazpromu za granicą Rosji.

Czytaj także: Polska fotowoltaika potęgą w imporcie. Jak będzie z pompami ciepła?

Pozostawienie jednej nitki Nord Stream 2 wygląda na celowe działanie bo w razie czego Gazprom sprzeda przez nią gaz. Oczywiście po makabrycznie wysokiej cenie np. w takiej ilości tylko aby obsłużyć tylko odsetki od zawieszonego kredytu na budowę. Prawdopodobnie w umowach kredytowych Gazprom też zapewnił sobie odpowiednie zapisy o sile wyższej i większość strat po wieloletnim unieruchomieniu obiektu poniosą banki kredytujące a one są raczej poza Rosją.

Czy można jakoś dbać o bezpieczeństwo gazociągu ?

Nie ma prostych metod. Wiele osób błędnie sądziło, że Nord Stream jest bezpieczny bo z powodu efektu Joule-Thompsona bo jest także pokryty pancerzem lodowym (około 0,5 do 1 metra) poza zwykłą warstwą betonu 11 cm na samej rurze. Jednak tutaj z powodu sankcji i wyłączenia  gazociągi z Nord Stream 1 chyba nie były pokryte zbyt grubym pancerzem lodowym, natomiast Nord Stream 2 oczywiście jeszcze nie wytworzył tego pancerza lodowego bo nie działał.

Każdą infrastrukturę można zniszczyć o ile dobrze zaprojektuje się sposób jej uszkodzenia i wybierze odpowiednią technikę. W czasie wojny na Bałkanach np. po raz pierwszy zręcznie pouszkadzano sieci energetyczne. W ataku na rafinerię w Arabii Saudyjskiej też precyzyjnie dobrano sposób ataku i zrobiono precyzyjne uszkodzenia w czubkach każdego z kluczowych zbiorników. Zrobiono to po mistrzowsku i to właśnie tak, aby uszkodzenia były minimalne, aby zgodnie z Koranem pokazać wrogowi, ze można go zniszczyć ale nie wykonać tego. I to postraszenie wroga podziałało dość skutecznie w Jemenie.

—-
Piotr Syryczyński, analityk techniczny, w 1999 negocjował zasady działania i statut organizowanej Giełdy Energii, 2000 – 2003 wiceprzewodniczący RN PSE S.A., po 2004 prowadził analizy koncernów rosyjskich., doradzał w zakresie polskiego rynku gazu, taryf dla nowego terminala LNG, w latach 2009-2011 oraz 2015 – 2021. pracował m.in. w Rafinerii w Baiji (Irak) tuż przed atakiem na Kuwejt, z sukcesem walcząc z pożarem w tej rafinerii.

Polimex Mostostal może zostać wykonawcą kolejnej dużej inwestycji PGE w energetyce gazowej. Najpierw energetyczny koncern musi jednak zaakceptować ofertę swojej budowlanej spółki-córki, która przekracza budżet zamówienia aż o 67 proc.
Elektrociepłownia Gdynia fot. PGE EC
Elektrociepłownia w Gdyni. Fot. PGE EC

Wykup dostęp online i przeczytaj do końca

Kup dostęp
Power And Energy
Energy concept. Electric lamp on paper background with business chart
Otwierany z wielką pompą Baltic Pipe ma nam zapewnić bezpieczeństwo energetyczne. Rura będzie więcej niż do połowy pełna, ale firmy liczą czy będzie ich stać na ten gaz
gaz rura