Justyna Piszczatowska komentuje dla portalu trojmiasto.pl debiut gdańskiej Energi na warszawskiej giełdzie.
– Duże prywatyzacje giełdowe, a do takich należy oferta akcji Energi, mocno rozpalają entuzjazm drobnych inwestorów. Warto jednak pamiętać, że w obecnych warunkach rynkowych o dwucyfrowe zyski na debiucie coraz trudniej. Choć np. na debiutanckiej sesji PGE jej akcje podrożały o 12,8 proc., to już kilka lat później na debiucie Tauronu kurs nie wzrósł (stopa zwrotu była zerowa, czyli nie można było zarobić, a jeśli ktoś kupił walory na kredyt, to nawet stracił) – komentuje Justyna Piszczatowska z branżowego portalu WysokieNapiecie.pl. – Pamiętając o tym, warto podejść do inwestycji w papiery Energi bardziej długofalowo. To spółka o stabilnych podstawach biznesu, która ma szanse na wypracowywanie zysków i dzielenie się z inwestorami dywidendą.