Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Energetyka konwencjonalna
  4. >
  5. Węgiel kamienny
  6. >
  7. „Czechosłowacy” zamieszają w polsko-brukselskim kociołku z węglem

„Czechosłowacy” zamieszają w polsko-brukselskim kociołku z węglem

Skarga funduszu Arca Capital do Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla śląskiego górnictwa może poważnie wpłynąć na losy postępowania w Brukseli i bardzo skomplikować pozycję polskiego rządu.

wegielczechyimport

 Skarga funduszu Arca Capital do Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla śląskiego górnictwa może poważnie wpłynąć na losy postępowania w Brukseli i bardzo skomplikować pozycję polskiego rządu.

wegielczechyimportChoć Arca Capital należy formalnie do słowackiego biznesmena Pavola Krupy, to skargę złożyło czeskie ramię funduszu, więc można ją uznać za wspólnie przedsięwzięcie Czechów i Słowaków. Informacja o tej „czechosłowackiej” akcji odbiła się słabym echem w polskich mediach. Ale jej znaczenie jest ogromne –  w negocjacjach Polski i Komisji Europejskiej w sprawie restrukturyzacji górnictwa pojawił się trzeci podmiot patrzący obu stronom na ręce.

Arca to fundusz inwestycyjny. Jest mniejszościowym udziałowcem NWR – splajtowanego holdingu, do którego należą cztery kopalnie węgla na czeskim Śląsku, skupione w spółce OKD. Arca deklarowała chęć przejęcia całego OKD i zrestrukturyzowanie go. Czeski rząd w przeciwieństwie do polskiego nie zamierza bowiem organizować zrzutki państwowych spółek dla ratowania swego górnictwa.  Zresztą nie ma na to wielkiego parcia politycznego – nad Wełtawą węgiel kamienny nie odgrywa tak wielkiej roli w energetyce jak nad Wisłą.  

Skarga ze strony OKD nie powinna być niespodzianką. Już w sprawozdaniu finansowym spółki za 2015 r. możemy poczytać narzekania na „agresywne ceny subsydiowanego węgla z Polski”. Czesi piszą też o dumpingowym wypychaniu nadwyżki węgla z Polski po cenach poniżej rynkowych.

Co zarzuca dokładnie Arca stronie polskiej? Na prośbę portalu WysokieNapiecie.pl rzeczniczka Arki Barbora Hanokova przekazała nam szczegóły skargi. Z grubsza rzecz biorąc składa się z  kilku punktów.

  • – „przejęcie wraz  długami przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń bardzo niekonkurencyjnych kopalń „Centrum”, „Makoszowy” i „Brzeszcze”, które nie mają żadnego potencjału do generowania zysku w przyszłości”
  • – „bezpośrednia dotacja do SRK – 48 mln euro”

Ten punkt jest najmniej zrozumiały – Spółka Restrukturyzacji Kopalń wbrew członowi „spółka” nie jest normalną firmą, ale państwowym podmiotem odpowiedzialnym za zamykanie kopalń, które dostaje nieodpłatnie. SRK utrzymuje się z budżetowej dotacji. Nie powinna w ogóle handlować węglem, ale wobec ciągle niewyjaśnionej sytuacji kopalni „Makoszowy” sprzedawała jej węgiel w tym i zeszłym roku. Oczywiście przejęcie tych kopalń przez SRK jest pomocą publiczną, ale temu nikt nie przeczy – zostało notyfikowane przez rząd w Brukseli a rozporządzenie 787/ 2010 dopuszcza pomoc dla zamykanych kopalń.

 Pozostałe zarzuty są już poważniejsze.

  • „przejęcie kopalń „Bobrek”, i  „Piekary” od Kompanii Węglowej przez Węglokoks za nieproporcjonalnie wysoką cenę”.

Węglokoks zapłacił  za kopalnie „Bobrek” i „Piekary” 138 mln zł. Czy to wygórowana suma, tego bez wglądu do szczegółów transakcji nie przesądzimy.  Na pewno wcześniejsze przekazanie przez  Węglokoks 500 mln zaliczki na poczet tej transakcji nie miało sensu z czysto rynkowego punktu widzenia. Zaliczka ta później została skonwertowana na kapitał PGG.

  • „Przejęcie kopalń „Sośnica”, „Marcel”, „Piast”, „Ziemowit”, „Chwałowice”, „Bolesław Śmiały”, „Rydułtowy-Anna”, „Jankowice”, „Bielszowice”, „Halemba”, „Pokój” przez Polską Grupę Górniczą za nieproporcjonalnie wysoką cenę”;
  • „dokapitalizowanie PGG kwotą 555 mln euro”.

Można z tego wywnioskować iż Arca uważa, że cały proces powstania PGG był związany z pomocą publiczną. Przypomnijmy, że inwestorami w PGG zostały państwowe PGE, Enea, PGNiG Termika i Węglokoks. Rząd twierdzi, że biznesplan tej inwestycji tej inwestycji (przedstawiony zresztą Brukseli) był czysto rynkowy i PGG już na koniec 2017 r. przestanie przynosić straty. Dotychczas KE nie musiała w żaden sposób zajmować stanowiska w tej sprawie. Po skardze Czechów prawdopodobnie coś będzie musiała im powiedzieć, wytłumaczyć dlaczego uważa tę transakcję za rynkową lub nie.

  • „Kolejne przejęcie kopalni „Brzeszcze” przez Tauron od SRK  za nieproporcjonalnie wysoką cenę”.

Formalnie ta cena to 1 zł, ale Tauron musiał zwrócić pomoc publiczną jaką „Brzeszcze” dostały w SRK. Kwota ta wyniosła ok. 100 mln zł, a konieczność jej zwrotu spowodowała, że zainteresowanie inwestycją straciły firmy prywatne.
Arca taktownie nie wspomina, że odmowa przejęcia kopalni „Brzeszcze” kosztowała w 2015 r. głowy członków zarządu Taurona. Uratowanie tej kopalni było bowiem przedmiotem ambicjonalnej rozgrywki między ówczesną premier Ewą Kopacz a jej następczynią, Beatą Szydło. W tej sprawie Bruksela również się nie wypowiadała, a teraz coś chyba będzie musiała orzec.

  • „zaliczki dla SRK i PGG w kwocie 115 mln euro, bez żadnej fizycznej dostawy węgla”

Nie bardzo wiadomo o jakie zaliczki tu chodzi. O zaliczkach dla PGG, która istnieje od początku maja 2016 r.  nic nam nie wiadomo.  Prawdopodobnie Arca ma myśli przedpłaty które ratowały jej poprzedniczkę, Kompanię Węglową, przed bankructwem w 2014 i 2015 r.  Było tak dużo, że naprawdę trudno zorientować się, które miały związek z fizyczną dostawą węgla, a które służyły tylko ratowaniu spółki.
Arca szacuje nielegalną pomoc publiczną dla SRK i PGG na w sumie 1 mld euro, czyli ponad 4 mld zł.

Polski węgiel psuje czeski rynek?

Zapytaliśmy też fundusz o wpływ ewentualnej pomocy publicznej dla polskiego górnictwa na jego sytuację. Rzeczniczka Arki wyjaśniła nam, że OKD wskutek konkurencji z dotowanym polskim węglem straciła klientów w Polsce, a w dodatku czeska spółka narażona jest na import taniego polskiego węgla. – Ale szczegółowych informacji (na temat kwoty ewentualnych strat–red.) nie możemy podać – dodała.

wegielczechyeksportCo wiadomo na podstawie dostępnych danych? Rzeczywiście, jak widać na obu infografikach powyżej, w 2015 r. eksport węgla energetycznego do Czech wzrósł prawie o 100 proc. Równocześnie o 80 proc. siadł import węgla z czeskiego zagłębia.

Ze sprawozdania zarządu KW za 2015 r. wynika jasno, że eksport węgla odbywał się grubo poniżej kosztów. Średnia cena węgla sprzedawanego za granicę przez Kompanię Węglową wyniosła 205 zł, w kraju było to 239 zł, kosztu wydobycia nie podano, ale  oscylował wokół 270 zł.

Jeśli Arca będzie chciała słać kolejne skargi do Brukseli, to wynajęci przez nią prawnicy powinni mieć pełne ręce roboty. W kolejce czeka bowiem Katowicki Holding Węglowy, który notabene zwiększenie sprzedaży u naszych południowych sąsiadów uważa wręcz za swój spory sukces. „Szczególnie interesujące stały się rynki czeski i słowacki. Sytuacja w firmach OKD i NWR, renta geograficzna i kursy walut powodują, że istnieje możliwość nawiązania stałej obustronnej korzystnej współpracy z kontrahentami z Czech i Słowacji” – czytamy w sprawozdaniu zarządu KHW za 2015 r.

KHW w zeszłym roku nie korzystał z żadnego dokapitalizowania, ale obecnie sytuacja finansowa spółki jest bardzo trudna. Państwowe Enea, Węglokoks i TF Silesia mają go podeprzeć kwotą 700 mln zł.

Dla OKD najważniejszym produktem jest węgiel koksujący. Kwestią czasu jest więc złożenie przez prawników Arki skargi na pomoc dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Dwa miesiące temu jej spółka- córka dostała 290 mln zł Jastrzębskie Zakłady Remontowe dostały pożyczkę 290 mln zł z budżetowego Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Pieniądze mają być przeznaczone na inwestycje w dwóch kopalniach. JSW w świetle polskich przepisów takiego wsparcia nie mogłaby dostać, zastosowano więc karkołomną strukturę  finansowania przez spółkę –córkę.

Co skarga Czechów zmienia w negocjacjach w polskiego rządu z Brukselą?

Przypomnijmy, że sprawa pomocy dla górnictwa idzie dwutorowo. Z jednej strony Polska złożyła oficjalny wniosek notyfikujący pomoc dla zamykanych kopalń, które są (lub lada moment będą) w SRK. Z drugiej KE przygląda się bardzo mocno programowi restrukturyzacji PGG, który przez stronę polską nie jest traktowany jak pomoc publiczna, bo takiej nie można formalnie udzielić – przysługuje ona wyłącznie na zamykanie kopalń.  

pavolkrupa
Pavol Krupa, szef i główny udziałowiec Arca Capital
Otóż dotychczas polski rząd w nieoficjalnych rozmowach używał argumentu, że nawet jeśli do wsparcia jakie górnictwo dostaje od innych państwowych spółek można się przyczepić, to przecież tak naprawdę nie wpływa to nijak na unijny rynek, bo przygniatająca większość węgla sprzedawanego przez polskie spółki górnicze zostaje w kraju.

Okazało się jednak, że znalazła się firma, której sprzedawanie polskiego węgla za granicę poniżej kosztów psuje biznes i nie wahała się złożyć skargi. Unijni urzędnicy będą mieli więc dużo mniejszą swobodę decyzji, pewne sprawy trudniej będzie „zamieść pod dywan”.

Z przecieków z Brukseli wynika bowiem, że Komisja najchętniej uniknęłaby wszczynania postępowania i otwierania kolejnego frontu walki z polskim rządem. Warunek jest jeden – Polska musi zamykać nierentowne kopalnie i redukować wydobycie, a to się  dzieje, choć zdecydowanie za wolno.

Jakie są możliwe scenariusze? Przeanalizował je dla portalu WysokieNapiecie.pl Andrzej Kaznowski, prawnik z firmy doradczej EasyStateAid, specjalizującej się w pomocy publicznej.

Pierwszy scenariusz – Komisja może uznać argumenty czeskiej firmy za nieprzekonujące i odmówić wszczęcia postępowania bez wydawania decyzji. Ze względu na wagę sprawy, nie można wykluczyć, że Komisja zakończy badanie sprawy na etapie tzw. badania wstępnego, stwierdzając w decyzji, że pomoc jest dopuszczalna lub nie występuje.

W scenariuszu negatywnym , w którym KE uznałaby, że czeski fundusz przedstawił poważne argumenty potwierdzające zasadność skargi, Komisja mogłaby rozpocząć formalną procedurę dochodzeniową. Musiałaby wtedy wydać decyzję o otwarciu takiego badania, zapraszając przy tym zainteresowane podmioty do przedstawienia uwag. Po zakończeniu formalnej procedury Komisja musi zająć ostateczne stanowisko w sprawie – tłumaczy Kaznowski.

Według naszych informacji samo  otwarcie badania nie jest jeszcze powodem do wypowiedzenia przez banki umów o finansowaniu PGG, co de facto oznaczałoby upadłość spółki. Jest nim dopiero decyzja o konieczności zwrotu pomocy publicznej. Ale rozpoczęcie postępowania mogłoby zmusić zarząd PGG do zawiązania rezerw na jej zwrot, co mocno pogorszyłoby sytuację spółki. A ta i bez tego jest bardzo trudna. Do końca września spółka miała 364 mln zł straty, o 10-15 proc. więcej niż planowano w biznesplanie. Jeśli zacznie się on pruć w szwach, to Komisja Europejska nie będzie miała wyjścia i musi wszcząć postępowanie. Skarga Czechów bardzo mocno ogranicza jej pole manewru.

W najbliższych miesiącach Komisja Europejska powinna zaprezentować wyniki badań nad modelami synchronizacji systemów energetycznych krajów bałtyckich z resztą UE. Połączenia ze Szwecją, Finlandią i Polską oraz wolny rynek energii sprawiły, że uzależnienie od dostaw z Rosji i Białorusi w dużej mierze nie jest już dzisiaj największym problemem. Sytuacja jest bardziej skomplikowana jeśli chodzi o wzajemne zależności infrastrukturalne. 

sieci synchronizacja lt lv et
Rynek energii rozwija:

Ministerstwo Energii przekazało do konsultacji projekt rozporządzenia ws. obliczania udziału energii ze źródeł odnawialnych. W porównaniu z obowiązującymi przepisami zniknęły zastrzeżenia dotyczące niekopalnych źródeł energii i zrównoważonego rozwoju w przypadku biopaliw. Pojawiły się też nowe zapisy dotyczące współspalania, instalacji hybrydowych i energii z odpadów.

Dotyczy: obliczanie udziału energii ze źródeł odnawialnych w poszczególnych sektorach i końcowym zużyciu energii brutto
Tytuł: Rozporządzenie Ministra Energii ws. sposobu obliczania udziału energii ze źródeł odnawialnych
Etap: ministerstwo – konsultacje publicznej
Następny etap: przyjęcie rozporządzenia

{loadmodule mod_email}

gus oze
Rynek energii rozwija:

Rozwój energetyki odnawialnej to nie fanaberia bogatych krajów, a konieczność i oczywisty kierunek transformacji sektora energetycznego. W pięciu punktach tłumaczymy dlaczego polscy odbiorcy energii zyskają na budowie „zielonych” elektrowni więcej, niż wydadzą na ich wsparcie.

rynek import energii
Zielone technologie rozwijają:

Prawie 800 kilometrów nowych gazociągów do polskiej granicy z Ukrainą ma zwielokrotnić możliwości eksportu surowca w tamtym kierunku. Pomysł, aby skorzystać na rezygnacji Ukrainy z gazu kupowanego bezpośrednio od Gazpromu, nie jest nowy. Teraz jednak rząd sygnalizuje, że ta idea staje się osią strategii gazowej na najbliższe lata.

gas empire 1