Opłacalność inwestowania w OZE spadła w Polsce drastycznie. Przed laty zielone certyfikaty kosztowały 300 zł. Teraz ich cena niewiele przekracza 30 zł, a spadnie jeszcze, do 20 zł – mówi Bartłomiej Derski z portalu WysokieNapiecie.pl w wypowiedzi cytowanej przez CEO Magazyn Polska.
– Ten rynek jest wyjątkowy, bo zależy wyłącznie od decyzji politycznych. Przedsiębiorcy, także rolnicy, którzy zainwestowali w odnawialne źródła energii znaleźli się w tragicznej sytuacji. Wielu nie stać na spłatę kredytów, bo ceny zielonych certyfikatów spadły dziesięciokrotnie i będą jeszcze niższe. Rząd twierdzi, że to normalna sytuacja rynkowa. To nie jest jednak prawda.
– Opłacalność inwestowania w OZE spadła w Polsce drastycznie. Przed laty zielone certyfikaty kosztowały 300 zł. Teraz ich cena niewiele przekracza 30 zł, a spadnie jeszcze, do 20 zł. Rząd twierdzi, że to, co się dzieje, to normalna sytuacja. W rzeczywistości ich sytuacja zależy przede wszystkim od decyzji politycznych – mówi w rozmowie z MarketNews 24 publikowanej przez CEO Magazyn Polska Bartłomiej Derski z WysokieNapiecie.pl.
cała wypowiedź na stronie CEO Magazyn
Po trwających od początku sierpnia nieustannych spadkach, ceny świadectw pochodzenia energii z OZE w końcu odbiły. Sytuacja wielu inwestorów jest już bardzo ciężka, a pogarsza ją fakt, że część z nich musi produkować „zielony” prądu nawet ze stratą.
Nie współspalanie, a produkcja biometanu powinna być priorytetem dla rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce. Taki scenariusz ma znacznie większe szanse pobudzić krajowy przemysł i poprawić bilans handlowy.
