Przechodzący nad Europą orkan Grzegorz dostarczył w sobotę tyle energii, że wystarczyło jej do zasilenia prądem gospodarstw domowych 450 mln Europejczyków i większości polskiego przemysłu. Duńskie wiatraki wyprodukowały więcej, niż zużył cały kraj, a w Niemczech i Belgii trzeba było dopłacać do odbioru prądu.
Sobotni rekord ustanowiła Dania, której farmy wiatrowe wyprodukowały 109% wczorajszego zapotrzebowanie na prąd całego kraju. Duńczycy przez całą sobotę wysyłali nadwyżki energii ze swoich i niemieckich wiatraków do Szwecji i Norwegii, które dysponują ogromnymi magazynami energii w postaci zbiorników wodnych.
Pomimo szczytu zapotrzebowania niemieckich odbiorców, w sobotni wieczór bez pracy pozostawało 94% mocy elektrowni na węgiel kamienny, 65% na węgiel brunatny, 95% elektrowni gazowych i 32% atomowych. Ze względów technicznych nie dało się ich już bardziej ograniczyć, dlatego właściciele pracujących elektrowni konwencjonalnych dopłacali odbiorom za zużycie wytwarzanego przez nich prądu równowartość nawet 300 zł/MWh w sobotę wieczorem i ok. 340 zł/MWh przez większość niedzieli. Ujemne ceny na poziomie ok. 20 zł/MWh w weekend odnotowali też Belgowie.
W Polsce, która importowała w sobotę tylko 1 GW przez połączenia ze Szwecją i Litwą, spadek cen był znacznie mniejszy – nad ranem za prąd na giełdzie płacono ok. 90 zł/MWh, a w wieczornych szczytach zapotrzebowania 140 zł w sobotę i 120 zł w niedzielę. Udział wiatru w pokryciu zapotrzebowania całej Polski w sobotę wyniósł ok. 22%. To wystarczyło do pokrycia z nawiązką zapotrzebowania wszystkich gospodarstw domowych w kraju lub, jak wylicza Wind Europe, 68% zapotrzebowania polskiego przemysłu.
Wiatraki, obok paneli słonecznych, są najszybciej rosnącym źródłem energii w Unii Europejskiej, podobnie jak ma to miejsce w USA i Chinach. W 2016 roku odpowiadały za połowę nowych mocy zainstalowanych w europejskim systemie energetycznym (przybyło ich ponad 12 GW). Od 2000 roku moc farm wiatrowych w Europie wzrosła o ponad 140 GW, wyprzedzając panele słoneczne (ok. 100 GW przyrostu) i instalacje gazowe (ponad 90 GW). Na drugim biegunie znalazły się elektrownie węglowe i na olej opałowy (spadek mocy po niemal 40 GW) oraz elektrownie atomowe (spadek mocy o ponad 15 GW).
Zobacz także: 10 faktów i mitów o farmach wiatrowych w Polsce