Ministerstwo Energii po raz pierwszy przyznało, że część zakładów Kompanii Węglowej jest do zamknięcia. Już w styczniu nowy wniosek notyfikujący pomoc publiczną dla wygaszanych jednostek trafi do Brukseli.
Więcej o tym pisaliśmy wczoraj: Rząd przygotowuje się do zamykania kopalń
Ministerstwo Energii po raz pierwszy podało także niewymienione w porozumieniu ze związkami z 17 stycznia 2015 jednostki, które mają zostać zamknięte.
Jak dowiedziało się WysokieNapiecie.pl już wkrótce do Brukseli zostanie wysłany nowy wniosek notyfikujący pomoc publiczną. W pierwszym wysłanym w kwietniu, rząd PO-PSL zapowiedział zamknięcie kopalń „Makoszowy”, „Brzeszcze”, „Kazimierz-Juliusz”, „Centrum”. Zgodnie z porozumieniem z 17 stycznia, dwóm pierwszym rząd miał znaleźć inwestorów, a jeśli to się nie uda, powinny wrócić do Kompanii Węglowej.
„Brzeszcze” znalazły inwestora (Tauron), gorzej poszło kopalni „Makoszowy”. Polska Grupa Energetyczna podpisała tuż przed wyborami bardzo miękki list intencyjny w tej sprawie, ale nie miała żadnej ochoty na tę transakcję.
Nowy wniosek zostanie prawdopodobnie wysłany już w styczniu. Jak już informowaliśmy, w pierwszym wniosku ogólna kwota, którą z budżetu wydamy na zamknięcie kopalń wynosiła do końca 2018 r. 4,9 mld zł. Teraz kwota będzie zapewne podobna.
Rząd chce aby nową KW utworzyć do końca marca z 11 kopalń. Logiczne byłoby gdyby jednostki, które powinny zostać zamknięte, trafiły do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przed jej utworzeniem.