Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Energetyka konwencjonalna
  4. >
  5. Węgiel kamienny
  6. >
  7. Ugoda, reset czy upadłość? Jakie są scenariusze dla Rafako, Taurona i Jaworzna?

Ugoda, reset czy upadłość? Jakie są scenariusze dla Rafako, Taurona i Jaworzna?

Ten coraz bardziej zawiły spór wraca jak bumerang, a rozwiązania wciąż brak. Jednak do rozstrzygnięć będzie musiało w końcu kiedyś dojść i nad trzema potencjalnymi, krótkoterminowymi scenariuszami można się pochylić.
Rafako fot. Tomasz Elżbieciak (2)
Rafako buduje Jaworzno dla Taurona od 2014 r. Fot. Tomasz Elżbieciak

Może ktoś pokusi się kiedyś o stworzenie monografii, która będzie w stanie uporządkować wszystkie detale i zwroty akcji związane z ta sprawą. Być może takiego zadania podejmie się Najwyższa Izba Kontroli, która w przeszłości wzięła już pod lupę inną z problematycznych inwestycji Taurona (we współpracy z PGNiG), czyli gazowy blok 450 MW w Stalowej Woli. To przedsięwzięcie finalnie zaliczyło pięcioletnie opóźnienie.

Zobacz więcej: Tauron po raz kolejny chce coś sprzedać. Czy tym razem się uda?

Stalowa wola do przejęć? Nie w PGNiG

Z kronikarskiego obowiązku przypomnijmy jednak, że po ostatniej eskalacji sporu, która miała miejsce po awarii nowego Jaworzna w sierpniu 2022 r., Tauron usunął Rafako z elektrowni. Od tego czasu na ogół jednostka pracuje, ale z mocą daleką od 910 MW. Formalnie kontrakt wciąż nie jest zakończony i rozliczony, bo nie przeprowadzono finalnych testów bloku, które potwierdziłyby spełnienie parametrów technicznych.

Rafako powodów ostatnich nieszczęść, które nękają Jaworzno, upatruje w słabej jakości węgla, którym Tauron ma opalać blok. Ten z kolei odrzuca te zarzuty twierdząc, że paliwo jest odpowiedniej jakości, a awarie to wynik niewłaściwe wykonanych prac przez Rafako.

Elektrownia Jaworzno blok 910 MW  Fot  Tomasz Elżbieciak
Blok 910 MW w Jaworznie. Fot. Tomasz Elżbieciak

W pogodzeniu weterana polskiego budownictwa energetycznego oraz jednej z największych państwowych grup energetycznych miały pomóc mediacje przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP. Do porozumienia jednak wciąż nie doszło.

Sprawa Jaworzna przeplata się też tematem poszukiwania inwestora, która zająłby w akcjonariacie Rafako miejsce upadłej grupy budowlanej PBG. Od marca do grudnia ubiegłego roku istniała szansa, że spółka z Raciborza trafi pod skrzydła najbogatszego Polaka, ale te plany spełzły na niczym.

Zobacz więcej: Michał Sołowow mówi Rafako „do widzenia”?

Czas wytoczyć ciężkie działa

Niedługo później, w połowie grudnia, Rafako postanowiło przerwać trwający impas w relacjach z Tauronem, żądając od niego gwarancji zapłaty za prace w Jaworznie na kwotę prawie 110 mln zł – w terminie 45 dni, pod rygorem odstąpienia od umowy.

To metoda działania, po którą w ostatnich latach niejednokrotnie sięgali wykonawcy skonfliktowani z inwestorami, m.in. w kontraktach na budowę dróg ekspresowych i autostrad, ale też chociażby hiszpańska firma Abener, która budowała wspomniany wcześniej blok gazowy w Stalowej Woli.

W praktyce takie żądanie gwarancji zapłaty, które najpewniej nie zostanie spełnione przez inwestora, może służyć później wykonawcy jako argument w dalszym sporze sądowym – wskazujący na odstąpienie od umowy z winy zamawiającego i wynikające z tego tytułu roszczenia.

Po takim ruchu ze strony Rafako można było spodziewać się, że odpowiedź ze strony Taurona będzie tylko kwestią czasu. Ten postanowił wytoczyć najcięższe działa i w środę (11 stycznia) poinformował o wezwaniu raciborskiej spółki do zapłaty kar umownych i odszkodowań na łączną kwotę ponad 1,3 mld zł.

Jednocześnie naprędce zwołano transmitowaną w serwisie YouTube „konferencję prasową” zarządu Taurona Wytwarzanie, który jest obecnie właścicielem bloku (po wchłonięciu celowej spółki Nowe Jaworzno Grupa Tauron), podczas której uzasadniano roszczenia wobec Rafako.

Całe wydarzenie zostało zakończone odpowiedziami na kilka pytań, które mieli podobno przesłać dziennikarze. Choć trochę trudno dawać temu wiarę, bo prowadzący konferencję rzecznik Taurona nie wskazywał, kto lub jak redakcja nadesłali pytania, w tym tak kuriozalnie brzmiące jak „dlaczego nikt nie uspokoi prezesa Rafako, czy politycy nie widzą jego działań” lub „prezes Rafako jest spoza Śląska i jego działania szkodzą Śląskowi”…

Upadłość wisi w powietrzu

Rafako roszczenia Taurona oczywiście uznało jako bezprawne i całkowicie bezzasadne oraz mające na celu przerzucenie odpowiedzialności za awarie bloku spowodowane spalaniem złej jakości węgla.

Poza tym spółka z Raciborza zakwestionowała opinię techniczną, którą na zlecenie Taurona przygotował Polimex Mostostal, gdyż jest to jej rynkowy konkurent oraz firma, która potencjalnie może być zainteresowana przejęciem Rafako. W opinii tej wskazano, że problemy bloku są spowodowane wadami konstrukcyjnymi, za które odpowiada raciborska spółka.

Ponadto Rafako na czwartek (12 stycznia) zaprosiło dziennikarzy na konferencję prasową – w tym przypadku (w przeciwieństwie do konferencji Taurona) zarówno do udziału stacjonarnego, jak i online. Niedługo przed jej rozpoczęciem spółka opublikowała komunikat giełdowy, wedle którego „zarząd podjął decyzję zamiarze złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i rozpoczął prace nad rzeczonym wnioskiem”.

Powód to roszczenia Tauronu, które – niezależnie od ich zasadności – negatywnie wpływają na kluczowe dla firmy kwestie: możliwość pozyskania inwestora, realizację dotychczasowego układu z wierzycielami, zakończone sporów z kluczowymi kontrahentami oraz zapewnienie nowych źródeł finansowania potrzebnych do pozyskiwania kontraktów.

Sama konferencja zarządu Rafako przełomowych wieści nie przyniosła, gdyż koncentrowała się głównie na argumentach, które od wielu miesięcy przewijają się w tym sporze. Poza tym prezes Radosław Domagalski-Łabędzki stwierdził, że decyzja o zamiarze złożenia wniosku o upadłość nie stanowi chwytu negocjacyjnego, a jego przygotowanie może zająć nawet miesiąc. Zapowiedział też, że Rafako również wystosuje roszczenia wobec Taurona za wszystkie poniesione szkody, i że uzbiera się ich może nawet 1 mld zł.

Co dalej? Załóżmy trzy potencjalne scenariusze.

Ugoda po raz kolejny

Pierwszy, w którym uda się dojść do jakiejś formy porozumienia – przynajmniej na jakiś czas obniżającego temperaturę sporu i wskazującego kolejne działania, związane z doprowadzeniem bloku do pełnej sprawności w określonym terminie.

Podobnie, jak było to już w przeszłości – choćby w sierpniu ubiegłego roku, gdy przez większość jednego dnia Rafako i Tauron na łamach mediów wzajemnie obrzucały się mięsem, by następnie wieczorem wydać wspólny komunikat, w którym prezesi obu spółek deklarowali wolę do negocjacji i troskę o bezpieczeństwo energetyczne Polski, którego blok 910 MW w Jaworznie jest kluczowym elementem.

Elektrownia Jaworzno III blok 910 MW Fot  Tomasz Elżbieciak
Blok 910 MW w Jaworznie. Fot. Tomasz Elżbieciak

Pewnie przesłanki ku temu można było już zauważyć podczas czwartkowej konferencji Rafako, którą z kolei – co też jest już tradycją – na bieżąco na swoim profilu na Twitterze recenzował Tauron. W jednym z wpisów podał, że może nadal rozmawiać z Rafako, jeśli raciborska spółka przedłuży gwarancje należytego wykonania (ok. 550 mln zł). Wówczas Tauron „zamrozi” notę, w której żąda zapłaty 1,3 mld zł.

Również w późniejszym komunikacie prasowym energetyczna grupa podała, że na poniedziałek (16 stycznia) jest zaplanowane spotkanie przedstawicieli Taurona Wytwarzanie i Rafako w Prokuratorii Generalnej i „jeżeli Rafako podejmie konstruktywne rozmowy, prowadzące do zawarcia ugody, to jest możliwe rozważenie przez Tauron Wytwarzanie zawieszenia dalszych działań prawnych, wynikających z wystawienia noty”.

W odpowiedzi spółka z Raciborza wskazała, że w obrocie prawnym formuła „zamrożenia” nie jest definiowana i w żaden sposób nie niweluje skutków wystawionej noty i przesłanek do przygotowania wniosku o upadłość spółki. Niemniej Rafako potwierdziło gotowość do mediacji przed Prokuratorią.

– Oczekujemy jednak udziału w mediacjach odpowiednio umocowanych osób, które władne są do podejmowania decyzji. Przede wszystkim zaś oczekujemy konstruktywnych propozycji – stwierdził w oświadczeniu zarząd raciborskiej firmy.

Jest zatem potencjalna szansa, że początek przyszłego tygodnia jakąś formę porozumienia przyniesie.

Reset, ale po której stronie?

Drugi scenariusz to jednak brak możliwości porozumienia z uwagi na wzajemne animozje pomiędzy zarządami obu firm.

Nawet czwartkową konferencję prezes Domagalski-Łabędzki zaczął od wywodu, w którym stwierdził, że Rafako przez ponad 70 lat istnienia przetrwało komunizm, zmiany ustrojowe, powódź oraz ze 20 prezesów Taurona, ale może nie przetrwać tego obecnego, czyli Pawła Szczeszka, który szefem energetycznej spółki został w kwietniu 2022 r.

W ostatnich kilku latach zarząd Taurona należał do najmniej stabilnych wśród kluczowych spółek Skarbu Państwa, co z kolei zarząd Rafako zawsze podkreślał jako duży problem we wzajemnych relacjach. Na tym tle władze Rafako prezentują się wyjątkowo stabilnie. Pytanie, na ile jest możliwe, aby dogadały się z obecnym kierownictwem Taurona. Zwłaszcza, że zawsze w tym sporze można doszukiwać się też podtekstów politycznych.

Radosław Domagalski-Łabędzki w pierwszych latach rządów Zjednoczonej Prawicy był zastępcą Mateusza Morawieckiego w Ministerstwie Rozwoju, a następnie prezesem KGHM i członkiem zarządu PGZ. Choć aktualnie od polityki się on mocno odcina, to jednak komentując działania Taurona wobec Rafako stwierdza, że „była do tego wola polityczna”.

Jednocześnie wciąż jest postrzegany jako postać związana ze środowiskiem Mateusza Morawieckiego. To środowisko z kolei nie przepada – z wzajemnością – za Jackiem Sasinem i jego zapleczem politycznym. Tymczasem wicepremier Sasin, jako minister aktywów państwowych, nadzoruje spółki energetyczne – w tym Taurona.

Warto przypomnieć, że Rafako wciąż nie zawarło też ugody z Gaz-System w temacie dwóch kontraktów, z których wyrzucił je operator gazociągów przesyłowych. Jak na razie widać, aby zmiana prezesa Gaz-Systemu, do której doszło pod koniec listopada ubiegłego roku, przyniosła jakieś pozytywny zwrot w tych mediacjach. Mimo, że nowym szefem spółki został Marcin Chludziński, były prezes ARP, a potem KGHM, który również ma łatkę „człowieka Morawieckiego”.

Rafako wyniki finansowe

Zapewne Tauron chętnie widziałby inne osoby w zarządzie Rafako. Jednak z pewnością prezes Domagalski-Łabędzki czy wiceprezes Maciej Stańczuk nie poświęcą dla sprawy swoich stanowisk po tym – jak podkreślają – przeprowadzili spółkę przez jeden z najbardziej skomplikowanych w ostatnich latach procesów restrukturyzacyjnych, który został zwieńczony zawarciem układu z wierzycielami.

Z drugiej strony, według obecnych założeń, do końca marca tego roku ma powstać Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, do której mają trafić węglowe aktywa państwowych grup energetycznych – w tym Tauron Wytwarzanie wraz z nowym blokiem w Jaworznie. Jeśli tak się stanie, to wtedy problemami bloku 910 MW nie będzie się już przejmował zarząd Taurona z prezesem Pawłem Szczeszkiem na czele, tylko już w pełni kontrolowane przez Skarb Państwa NABE.

Rafako jak Elektrobudowa

Ostatni, trzeci scenariusz, to całkowity brak możliwości znalezienia porozumienia i złożenie broni – oraz jednocześnie wniosku o upadłość – przez zarząd Rafako.

Co wtedy czeka spółkę? Potencjalnie można oczekiwać analogii do głośnej w minionych latach upadłości Elektrobudowy, która przede wszystkim wykoleiła się na kontrakcie dla Orlenu (instalacja chemiczna w Anwilu), a swoje zrobił też spór z Tauronem (blok w EC Tychy).

Syndyk po przejęciu władzy w Elektrobudowie rozwiązał pozostałe nierentowne kontrakty, a następnie zajął się restrukturyzacją majątku i zaspokojeniem wierzycieli.

Najcenniejsze aktywa – zakłady produkcyjne oraz generalne wykonawstwo zostały wpierw wydzierżawione przemysłowej Grupie Zarmen, a następnie wykupione przez nią w przetargu – bez balastu zadłużenia, za to z całkiem dobrze zachowanym potencjałem kadrowym i produkcyjnym, referencjami oraz dotychczasową marką. Natomiast zależną od Elektrobudowy spółkę Energotest kupiło SPIE Central Europe.

Zobacz więcej: Zarmen bierze Elektrobudowę

Analogicznie w przypadku Rafako mogłoby dojść do próby sprzedaży przez syndyka całości firmy lub poszukiwania kupców dla poszczególnych biznesów spółki, np. działalności produkcyjnej, generalnego wykonawstwa czy zależnej spółki Rafako Innovation, która dysponuje wypracowaną w ramach projektu NCBR metodą modernizacji bloków węglowych klasy 200 MW.

Zobacz więcej: Modernizacja elektrowni węglowych leży odłogiem

Jaworzno w ogniu (politycznym)

Mimo wszystko wciąż jednak trudno sobie wyobrazić, że do takiego scenariusza upadłościowego dojdzie. Jednak o losie Rafako i tak najpewniej zadecyduje polityka. Zawsze można snuć pewne przypuszczenia, że w roku wyborczym, u progu rozpoczynającej się kampanii, Zjednoczona Prawica nie będzie chciała opozycji dawać na tacy kolejnej medialnej afery do wałkowania.

Niemniej ścieranie się politycznych wpływów i animozji w obozie władzy skutkuje tym, że nawet ostatnich tygodniach widać przeciwstawne podejście do Rafako.

Z jednej strony wojowniczy Tauron w Jaworznie, a z drugiej strony Agencja Rozwoju Przemysłu, przyznająca raciborskiej firmie 100 mln zł pomocy publicznej w ramach tzw. Polityki Nowej Szansy. Ledwo trzy tygodnie temu Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło, że obejmie obligacje Rafako przeznaczone na sfinansowanie tej pomocy.

Pytania o przyszłość Rafako pozostają więc tak samo otwarte jak to, kiedy (i czy kiedykolwiek) blok 910 MW w Jaworznie zacznie pracować z pełną mocą.

Materiał Partnera
Stacjonarne magazyny energii stają się coraz częściej nierozłącznym elementem nowoczesnej infrastruktury energetycznej w przemyśle, energetyce czy sieci trakcyjnej. Dlatego Impact Clean Power Technology S.A., wiodący dostawca systemów bateryjnych dla transportu w Europie, rozszerza swoją ofertę o przemysłowe stacjonarne magazyny energii.
Impact Gora Zar-5
Technologie wspiera:
Resort klimatu wprowadził kosmetyczne zmiany w rozporządzeniu o jakości paliw stałych. W ten sposób zamierza spełnić warunki stawiane przez Brukselę w decyzji o Krajowym Planie Odbudowy
węgiel
fot. Ludwik Janiuk, Pixabay