Dziś od ok. 10:10 do 13:45 nad Europą będzie obserwowane częściowe zaćmienie Słońca. Według szacunków Europejskiej Sieci Operatorów Elektroenergetycznych Systemów Przesyłowych redukcja promieniowania słonecznego wyniesie do 23%. W praktyce oznacza to, że o tyle może obniżyć się produkcja energii z paneli fotowoltaicznych.
Zaćmienia słońca stają się coraz większym wyzwaniem dla europejskiego (i globalnego) systemu elektroenergetycznego. Gdy poprzednim razem tarcza Słońca nad Europą została przysłonięta, czyli 20 marca 2015 roku, w europejskim systemie elektroenergetycznym zainstalowane były elektrownie słoneczne o łącznej mocy 87 GW. Dziś jest to już ok. 138 GW, z czego już niemal 5 GW w Polsce.
Wówczas w ciągu pierwszych 30 minut zaćmienia dostawy mocy z fotowoltaiki w całej Europie spadły aż o 14 GW. Następnie, w ciągu kolejnych 90 minut wzrosły o 21 GW. To wielkości, które mają istotne znaczenie nawet dla tak ogromnych systemów elektroenergetycznych jak europejski.
Dla polskiej energetyki zaćmienie z 2015 roku dzieli od dzisiejszego zaćmienia cała epoka. Wówczas moc wszystkich paneli słonecznych w kraju wynosiła ok. 30 MW. A dziś jest ok. 150 razy większa. Energia słoneczna odgrywa już istotną rolę w całym krajowym systemie. Polskie Sieci Elektroenergetyczne szacują, że dzisiejsze szczytowe dostawy energii z fotowoltaiki przekroczą 3 GW i w okolicach południa będą pokrywać nawet 14% całego zapotrzebowania Polski na prąd.
– Spadek generacji w KSE będzie zauważalny. Prawdopodobnie wyniesie ok. 100-200MW w porównaniu z innymi dniami, Nie będzie to jednak tak znaczące zjawisko w naszym systemie, jak w systemach, gdzie moc zainstalowana fotowoltaiki jest znacznie większa. PSE przygotowały się na zaćmienie poprzez zwiększenie rezerw – wyjaśnia w korespondencji z WysokieNapiecie.pl Biuro Prasowe Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Jak dodaje, w planach pracy systemu na dziś uwzględnione jest już zmniejszenie generacji energii ze słońca.
Czytaj także: Koniec korzystnych rozliczeń dla prosumentów z fotowoltaiką
Z punktu widzenia systemu elektroenergetyczne wyzwaniem nie jest zastąpienie brakujących mocy z fotowoltaiki, bo w Europie i Polsce są odpowiednio wysokie rezerwy w innych elektrowniach dyspozycyjnych. Dużo większym wyzwaniem jest odpowiednio szybki wzrost produkcji w tych elektrowniach rezerwowych, a następnie obniżenie ich generacji w miarę jak zaćmienie będzie ustępować, a fotowoltaiką będzie przechodzić w szczyt nasłonecznienia.
Aby zrównoważyć szybkie zmiany generacji z fotowoltaiki w większości Europy z pewnością w ruch pójdą przede wszystkim elektrownie szczytowo pompowe, które zaczną generować energię w chwili zaćmienia słońca, a następnie znowu pompować wodę gdy fotowoltaiką bardzo szybko będzie zwiększać produkcję energii. Drugą pomocną technologią będą też elektrownie gazowe, mogące szybko zmieniać obciążenie. W Polsce z pewnością trzeba będzie liczyć na bloki węglowe zbudowane w ciągu ostatnich kilku lat, bo są znacznie bardziej elastyczne od pozostałych.
Czytaj także: Nowe zasady rozliczania prosumentów gorsze o 1000 zł rocznie
Istotne będą także połączenia transgraniczne. Większość Europy, w tym Polska, pracuje w ramach ogromnej zsynchronizowanej sieci ciągnącej się od północnej Afryki aż po Turcję. Zaćmienie Słońca nad Europą będzie przechodzić z południowego zachodu na północny wschód. To będzie pozwalało na wzajemną wymianę energii miedzy obszarami systemu, gdzie generacji jest więcej, a tymi gdzie zaćmienie szybko będzie ograniczać produkcję z fotowoltaiki.
Kolejne częściowe zaćmienie słońca będzie widoczne nad Europą za rok.
Tak widoczne będzie dzisiejsze zaćmienie Słońca:
Materiał Partnera
Wzrost zapotrzebowania na energię sprawił, że transformatory są coraz bardziej obciążone, a ich eksploatacja wymaga szczególnej uwagi. By sprostać wyzwaniom związanym z bezproblemowym użytkowaniem tych urządzeń, Shell opracował olej transformatorowy Shell Diala S4 ZX-I. Pozwala on zwiększyć wydajność i niezawodność transformatorów.