Spis treści
Montaż instalacji fotowoltaicznej na dachu domu to połowa drogi do stania się prosumentem, czyli jednoczesnym producentem i konsumentem energii elektrycznej. Instalacja musi jeszcze zostać sprawdzona przez operatora systemu dystrybucyjnego, do którego sieci przyłączona jest nasza nieruchomość. Operator musi też wymienić lub przeprogramować nasz licznik energii na dwukierunkowy i zainstalować zabezpieczenia na sieci. Za obie czynności nie pobiera opłat.
Dzięki temu wiadomo będzie ile energii elektrycznej pobraliśmy z sieci, gdy słońca było za mało i ile jej wysłaliśmy do sieci, gdy produkcja w naszej mikroinstalacji przewyższała nasze potrzeby w danej chwili. Do czasu wizyty pracowników spółki dystrybucyjnej panele fotowoltaiczne będą jedynie ozdobą dachu. Dlatego dystrybutorzy mają określony w Prawie energetycznym termin przyłączenia mikroinstalacji do sieci, który wynosi 30 dni. Do tego może dojść czas wymiany korespondencji z firmą energetyczną w przypadku, gdy wniosek jest niekompletny.
Niestety, nasi czytelnicy co jakiś czas skarżą się, że pomimo złożenia kompletnego wniosku dystrybutorzy przeciągają przyłączenie mikroinstalacji do sieci ponad 30-dniowy termin. Zapytaliśmy więc firmy energetyczne jak wygląda obecna sytuacja, jaki jest średni czas przyłączania mikroinstalacji do ich sieci i czy rzeczywiście dochodziło u nich do przekroczenia tych terminów.
Energa: przyłączamy instalacje fotowoltaiczne średnio w 16 dni
Jedynie Energa szczerze przyznała, że sytuacje przekroczenia terminów się zdarzały. – Miały jednak charakter incydentalny, wynikający głównie z dostosowania się do daty odbioru wskazanej przez klienta, rozbieżności pomiędzy deklarowanymi przez klienta w dokumentacji urządzeniami, a stanem rzeczywistym lub zastosowaniem przez klienta urządzeń niezgodnych z wymaganiami – wyjaśnia w tłumaczy portalowi WysokieNapiecie.pl Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego gdańskiej spółki.
Jednocześnie tylko Energa poinformowała o czasie w jakim przyłącza prosumentów do swojej sieci. − Średni czas oczekiwania na wymianę licznika na dwukierunkowy w 2019 roku wynosił 16 dni, podczas gdy ustawowy czas to 30 dni – wylicza dyrektor Kopeć.
Energa poinformowała nas również, że pomimo epidemii zgłoszenia przyłączenia mikroinstalacji do sieci są przyjmowane i rozpatrywane bez zmian. W większości przypadków spółka wymienia też liczniki na dwukierunkowe. − W trosce o bezpieczeństwo klientów oraz pracowników Energi Operatora wprowadzono jednak ograniczenia dotyczące wymiany liczników na dwukierunkowe w sytuacji, gdy licznik znajduje się w lokalu klienta. W takim przypadku wymiana będzie realizowana po ustaniu epidemii, zgodnie z kolejnością zgłoszeń – wyjaśnia Krzysztof Kopeć.
− W ramach zgłoszenia poza wymianą licznika sprawdzana jest także podłączana instalacja wytwórcza. Z uwagi na wprowadzone ograniczenia dotyczące wejścia do lokalu klienta, klient sam we wskazanych momentach musi włączyć lub sprawdzić stan inwertera, aby możliwa była ocena poprawności działania instalacji. Klient jest również informowany, o konieczności dodatkowego sprawdzenia przez Energę Operatora zgodności zamontowanych urządzeń ze złożoną dokumentacją techniczną już po zakończeniu stanu epidemii – dodaje.
Zobacz także: Co zmieni „Mój prąd”, czyli 5 tys. zł dopłaty do paneli słonecznych? Policzyliśmy
Tauron unika odpowiedzi
– W Tauron Dystrybucja wymiany liczników na dwukierunkowe nie zostały wstrzymane i jeśli licznik znajduje się w miejscu ogólnodostępnym, odbywają się zgodnie z terminami zgłoszeń gotowości instalacji przez klientów – informuje Ewa Groń, rzeczniczka prasowa spółki. − W przypadkach liczników zlokalizowanych w lokalach, wymiany odbywają się tam, gdzie klienci wyrazili zgodę na wejście do ich mieszkań. Część klientów, ze względu na pandemie, zwraca się do nas o przesunięcie terminu wymiany licznika. Wszystkie prace są prowadzone z zachowaniem podwyższonych zasad bezpieczeństwa osobistego pracowników i klientów – dodaje.
Katowicka spółka uniknęła jednak odpowiedzi na nasze pytania o to czy przed pandemią zdarzało jej się przekraczać ustawowy termin na przyłączenie mikroinstalacji, ani jaki jest średni czas wymiany liczników u prosumentów.
PGE: nie zbieramy danych o czasie przyłączania prosumentów
Danych o czasie w jakim spółka przyłącza mikroinstalacje, np. panele fotowoltaiczne, nie zbiera za to Polska Grupa Energetyczna. − Nie dysponujemy takimi danymi – przyznaje Adam Rafalski, rzecznik PGE Dystrybucja. − Ze swojej strony podejmujemy działania mające na celu ograniczenie ryzyka przekroczenia terminu dostosowania układów pomiarowych u podmiotów zgłaszających przyłączenie mikroinstalacji do sieci dystrybucyjnej, jednak w obecnej sytuacji, czyli obowiązującego stanu epidemii, wiele zgłoszeń zostanie zrealizowanych z opóźnieniem (wnioski obsługiwane są sukcesywnie z uwzględnieniem kolejności ich zgłoszeń) – zapewnia.
Rzecznik PGE Dystrybucji wylicza jednak, że zdecydowana większość z tegorocznych zgłoszeń mikroinstalacji została już obsłużona. − Do końca 2019 roku PGE Dystrybucja przyłączyła do sieci dystrybucyjnej ponad 57 tys. mikroinstalacji. W roku 2020 wpłynęło do Spółki około 14 tysięcy wniosków ze zgłoszeniem przyłączenia mikroinstalacji, z czego blisko 9 tys. podmiotów zostało przyłączonych i wyposażonych w dwukierunkowe urządzenia pomiarowe – dodaje Adam Rafalski.
Zobacz także: Koronawirus podniesie ceny paneli fotowoltaicznych? Najtańsze modele znikają najszybciej
Enea: dane zbieramy tylko na własne potrzeby
− Enea Operator bez przeszkód, mimo wprowadzonego stanu epidemii, zachowując odpowiednie środki ostrożności, kontynuuje proces przyłączania mikroinstalacji w terminach ustawowych. Jedyne zagrożenie w terminie realizacji przyłączenia mikroinstalacji może mieć miejsce w sytuacji, gdy licznik znajduje się w lokalu, w którym znajdują się osoby objętą kwarantanną – zapewnia Danuta Tabaka, rzeczniczka spółki. − W kwestii lokali objętych kwarantanną, gdy licznik trzeba zainstalować wewnątrz pomieszczenia, to od chwili otrzymania informacji czekamy na możliwość instalacji układu pomiarowego od minimum 14 dni do maksymalnie 21 dni – dodaje.
Poznański koncern nie ujawnia jednak ile jego klienci czekają średnio na przyłączenie. − Zbieramy informacje o dacie wymiany licznika na dwukierunkowy, ale tylko by monitorować dotrzymanie ustawowego terminu 30 dni. Nie prowadzimy analiz dotyczących średniego czasu realizacji zgłoszeń o przyłączenie mikroinstalacji – wyjaśnia Danuta Tabaka.