Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Energetyka konwencjonalna
  4. >
  5. Węgiel kamienny
  6. >
  7. Jak wygląda przeszłość i przyszłość energetyki widziana oczami prezesów PSE

Jak wygląda przeszłość i przyszłość energetyki widziana oczami prezesów PSE

Jak wyłączono prąd w pewnym mieście aby zapobiec strajkowi. Kto wierzy, a kto nie wierzy w polską elektrownię jądrową w 2050 r. Czy należy wydzielić dystrybucję z grup energetycznych
PSE Krajowa Dyspozycja Mocy 01
Krajowa Dyspozycja Mocy. Fot. PSE

Polskie Sieci Elektroenergetyczne 6 września obchodziły swoje 20. urodziny jako niezależny operator systemu przesyłowego. Z serca gratulujemy pracownikom, bez których nie sposób wyobrazić sobie polski system elektroenergetyczny.

PSE mają to szczęście, że urodziny mogą obchodzić dwa razy. Firma powstała po raz pierwszy w 1990 r. kiedy zaczęła się transformacja polskiej gospodarki. Do Państwowej Dyspozycji Mocy trafił nadzór nad sieciami przesyłowymi o napięciu 750, 220, 400 kV oraz wybranymi obiektami sieci 110 kV, mającymi znaczenie systemowe.

Przedsiębiorstwo od razu zostało utworzone jako spółka akcyjna ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa. Oprócz przesyłu energii głównym zadaniem spółki było wówczas kontraktowanie energii od wytwórców i jej sprzedaż do zakładów energetycznych, a także do największych odbiorców przemysłowych.

Pierwszym prezesem PSE został zmarły niedawno prof. Jan Popczyk, wykładowca Politechniki Śląskiej, główny autor koncepcji reformy instytucjonalnej krajowej energetyki, człowiek wielkiej wiedzy, autorytetu i odpowiedzialności. Niemal „na dzień dobry” musiał zapobiec strajkowi w zespole elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Gdyby elektrownia przestała pracować, całemu krajowi groziłby blackout.

Prof. Popczyk przekonał pracowników do wycofania się ze strajku… odłączając w nocy rotacyjnie prąd w dzielnicach Konina, aby uświadomić pracownikom elektrowni, a zwłaszcza ich żonom, czym grozi przerwanie pracy. Tę historię profesor opowiedział nam po raz pierwszy dopiero w 2024 r.

Prawy do z lewego

PSE narodziły się powtórnie w 2004 r., w przededniu wejścia Polski do UE. Wtedy spółka formalnie stała się tym, czym jest obecnie, czyli operatorem systemu przesyłowego, funkcjonującym jako niezależna firma. Powołania operatora wymagały unijne przepisy, które określają też rolę i zadania takich instytucji w systemie energetycznym.

Historia PSE to historia polskiej energetyki, a po trosze i historia Polski. Podczas zorganizowanego 6 września 2024 r. urodzinowego panelu byli prezesi spółki wspominali najważniejsze momenty swego szefowania.

Gala

Prof. Wojciech Myślecki, który był prezesem pod koniec lat 90., opowiadał o kulisach uchwalania ustawy, która m.in. powoływała operatora. Dokument budził spore kontrowersje i Sejm wyrzucił z niej zapisy na ten temat. – Poprosiłem prof. Zbigniewa Romaszewskiego, (ówczesnego senatora-red), aby zgłosił to jako poprawkę w Senacie – wspominał Myślecki.

Ustawa wróciła wróciła do Sejmu, a prof. Myślecki razem z ówczesnym szefem Urzędu Regulacji Energetyki Leszkiem Juchniewiczem zabiegali w Sejmie, aby powołanie operatorów jednak doszło do skutku. Prof. Myślecki był związany z postsolidarnościową prawicą, a Leszek Juchniewicz z postkomunistyczną lewicą. – On przekonał swoich, ja swoich i udało się uchwalić tę poprawkę – uśmiechał się były szef PSE.

Inżynierowie kontra fiskus

Problemów jednak nie ubywało. Kolejny prezes PSE, Stanisław Dobrzański, opowiadał o zatorach płatniczych na początku lat dwutysięcznych oraz inwestycji w nowoczesną siedzibę w Konstancinie pod Warszawą, gdzie do dzisiaj mieści się Krajowa Dyspozycja Mocy. – Obiekt planowali wojskowi specjaliści, którzy zadbali, aby był bezpieczny – mówił Dobrzański.

To za czasów prezesury Dobrzańskiego rozpoczęło się również formalnie wydzielanie operatora jako samodzielnej spółki, ale – jak opowiadał sam prezes – spore zasługi miał w tym jego nieżyjący już poprzednik, prof. Krzysztof Żmijewski.

Wtedy w PSE pojawił się Piotr Kukurba, doświadczony sieciowiec ze Śląska, który najpierw był wiceprezesem, a od 2004 r. prezesem PSE. – Dostałem od prezesa Dobrzańskiego propozycję, abym zajął się wydzieleniem w związku z powstaniem operatora. Uznałem że sam sobie nie poradzę, i chciałem zaprosić Stefanię Kasprzyk. Bardzo długo musiałem ją przekonywać. Wszyscy wiedzą, ile wniosła.

Nieżyjąca już niestety Stefania Kasprzyk, kolejna prezes PSE, to legenda wśród energetyków. Pierwsza kobieta-szefowa dyspozytorów, cieszyła się wśród swoich kolegów olbrzymim szacunkiem.

Piotr Kukurba opowiadał, że jeden z największych problemów, który musieli razem rozwiązać, dotyczył nie energetyki, ale… podatków. Przy wydzieleniu majątku operator powinien zapłacić fiskusowi astronomiczną wówczas sumę 9 mld zł. Na szczęście udało się przekonać urzędników do bardziej łaskawej interpretacji przepisów.

Henryk Majchrzak, który w 2010 r. objął stery PSE po Stefanii Kasprzyk, rozpoczął boom inwestycyjny w infrastrukturę przesyłową, w czym pomogły środki z Unii. – Wcześniej przyrost linii najwyższych napięć był umiarkowany, przybywało ok. 100 km rocznie. Dzięki pieniądzom z UE oraz ustawie liniowej, podpisanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, w 2015 r. przybywało już 600 km nowych linii, a w 2022 r. aż 800 km – wspomniał Majchrzak. Za swój duży sukces uznaje też zainstalowanie przesuwników fazowych na granicy polsko-niemieckiej, dzięki którym udało się ograniczyć dezorganizujące system przepływy kołowe. – Stworzyliśmy warunki dla importu i eksportu i energii – mówił Majchrzak.

Jego następcą został Eryk Kłossowski, który z kolei opowiadał o rosnącej roli cyberbezpieczeństwa w firmie. Nie sposób przecenić jego rangi, sieci rozpanoszyły się wszędzie i wszystko jest połączone.

Rzut oka w przyszłość

W czasie obchodów 20-lecia PSE byli prezesi spółki opowiedzieli również o przyszłości polskiego systemu energetycznego w perspektywie 2050 r. O dziwo, ex- prezesi z różnych pokoleń byli zadziwiająco zgodni. Wszyscy prognozowali stopniowy zmierzch znanej nam obecnie energetyki wielkoskalowej i szybki rozwój energetyki odnawialnej, przede wszystkim fotowoltaiki i wiatraków.

produkcja popyt oze rekord 08 10 202023
Dzień z życia PSE. Najważniejsze to mieć dobrą prognozę pogody…

W 2050 roku odnawialne źródła energii będą pokrywać polskie zapotrzebowanie na energię w 100% czy niemal 100% – tłumaczył dr Henryk Majchrzak − Wyzwaniem jest zapewnienie wystarczalności mocowej. To, czy sobie z tym wyzwaniem poradzimy, będzie zależeć od tego, na ile zapotrzebowanie będzie się dostosowywać do generacji i ile sterowalnej generacji będziemy mieć do dyspozycji. Jego zdaniem do 2050 r. najnowsze bloki węglowe będą jeszcze obecne w systemie, ale jako rezerwa, która będzie pracować tylko, gdy będzie tego wymagała sytuacja w systemie. – Ważną rolę odgrywać będą bloki gazowe oraz zarządzanie popytem, czyli DSR – odbiorca będzie musiał się dopasować do generacji – przewiduje dr Majchrzak

Wszyscy byli prezesi prognozują też zmianę modelu sieci dystrybucyjnych. – Znaczenie zyskiwać będą mikrosieci i to one staną się podstawowa jednostką systemu elektroenergetycznego. W 2050 roku kluczowe znaczenie będą mieć już też systemy regionalne, zdolne do samobilansowania i pracy wyspowej. Natomiast sieci dystrybucyjne wysokich napięć będą tylko pośredniczyć między podstawowymi węzłami sieci przesyłowych i rozproszonymi sieciami regionalnymi. Myślę, że sieci niskich i średnich napięć zostaną w końcu skomunalizowane. Wymusi to potrzeba szybszej dekarbonizacji po stronie odbiorców energii – zakłada prof. Myślecki.

Oddanie majątku dystrybucyjnego samorządom postuluje także Piotr Kukurba. – Będąc prezesem PSE dążyłem do tego, aby PSE Operator przejął wszystkie sieci o napięciu od 110 kV w górę. Ostatecznie spółka tylko koordynuje pracę sieci 110 kV. Gdyby jednak wrócić do tego planu, cały szkielet sieci w kraju mógłby być zarządzany przez PSE, a sieci niższych napięć mogłyby zostać zregionalizowane. Odpowiedzialność za ich planowanie i rozwój mogłyby wziąć na siebie samorządy. Dziś brakuje tam oczywiście ludzi, którzy mają do tego kompetencje, więc ten proces musiałby być rozłożony na lata, ale myślę, że sama konkurencja miedzy regionami o tworzenie jak najlepszych warunków do rozwoju przemysłu i energetyki na ich obszarach byłaby korzystna.

Również Eryk Kłossowski nie ma wątpliwości, gdzie przenosić się będzie ciężar odpowiedzialności za bilansowanie systemu elektroenergetycznego i że musi to pociągać za sobą zmianę sposobu myślenia sieciowców. − System energetyczny w coraz większym stopniu sprowadzać będzie się do integracji rozproszonych zasobów. Jednocześnie operatorzy sieciowi musza się bardziej otworzyć na rynek, a nie rozwiązywać każdy problem pojawiający się w systemie z pieniędzy taryfowych. Nasz operator systemu przesyłowego ma szczególną awersję do ryzyka. Boi się, że rynek nie zapewni bezpieczeństwa energetycznego, ale im bardziej postępuje transformacja, tym większa musi być rola rynku, a nie centralnego zarządzania systemem.

Większość byłych szefów PSE opowiedziało się w trakcie panelu się za wydzieleniem sieci dystrybucyjnych z pionowo zintegrowanych grup energetycznych. Wyjątkiem był dr Majchrzak.

Zdumiewająca jednomyślność zapanowała natomiast, gdy padło pytanie o to, czy do 2050 r. zostanie w Polsce wybudowana elektrownia atomowa. Żaden z panelistów nie podniósł ręki na znak, że w to wierzy. Nie zrobili tego nawet ci, którzy – jak Stanisław Dobrzański i Piotr Kukurba – deklarują się jako ostrożni zwolennicy atomu. Sceptycyzm ten bierze się głównie ze świadomości gigantycznych kosztów oraz skomplikowanego procesu inwestycyjnego.

Za to wszyscy bez wyjątku są optymistami, jeśli chodzi o wykorzystanie wodoru w energetyce. – Przestaję apelować do rządu o transformację, bo przeprowadzi ją ktoś inny, zadecyduje czynnik o najniższej entropii – słońce. Marsz do słońca wynika z praw fizyki i kierunków rozwoju – wieszczył prof. Myślecki.

Tekst powstał we współpracy z PSE


 

Fotowoltaikę wspiera:
Partner działu Klimat:
Zielone technologie rozwijają:
Rynek energii rozwija:
Technologie wspiera:
Ochrona przeciwpowodziowa to temat ważny, a w obliczu powodzi która nawiedziła Polskę we wrześniu 2024 r. również bardzo żywy. W najbliższych latach musimy odpowiedzieć na pytanie: czy warto inwestować w kolejne budowle hydrotechniczne, żeby zmniejszać skutki powodzi?
Zbiornik Kamieniec Ząbkowicki. Fot. Energoprojekt-Warszawa
Zielone technologie rozwijają:
Technologie wspiera:
Zagraniczna prasówka energetyczna: Northvolt próbuje utrzymać się na powierzchni; Centra danych napędzają budowę elektrowni gazowych; Przyszłość jest elektryczna, a nie hybrydowa; Volkswagen na Chinach urósł, a teraz traci.
Największym zmartwieniem menadżerów Northvolt jest gigafabryka w Skellefteå w północnej Szwecji. Fot. Depositphotos
Największym zmartwieniem menadżerów Northvolt jest gigafabryka w Skellefteå w północnej Szwecji. Fot. Depositphotos
Technologie wspiera:
Elektromobilność napędza:
Zielone technologie rozwijają:
Tydzień Energetyka: Czy nowi komisarze zmienią politykę KE; Kopalnia Rydułtowy może pójść w odstawkę; Umiarkowany sukces aukcji dla kogeneracji; Medialna awantura o zrzut wody w Lubachowie.
unia oze
W południowo-zachodniej Polsce energetycy walczą ze skutkami największego kataklizmu od lat. Powódź pozbawiła zasilania kilkaset tysięcy osób, zniszczyła stacje transformatorowe, linie elektroenergetyczne i zalała co najmniej 12 elektrowni wodnych.
tauron powodz
Zielone technologie rozwijają: