Spis treści
Przyjezdnemu trudno zauważyć, że Skawina nie jest częścią Krakowa – jedno miasto płynnie przechodzi w drugie, jeśli ktoś nie zwraca uwagi na drogowskazy, to może łatwo przegapić moment przekraczania granicy. Ale mieszkańcy 25 tys. miasta czujnie strzegą swojej odrębności.
O Skawinie zrobiło się głośno, kiedy jako pierwsze miasto w Polsce zamówiło na UJ badania na temat zachorowań spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza. Burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko tłumaczył portalowi WysokieNapiecie.pl, że zaczęło się od zebrania mieszkańców, na którym jeden z uczestników, zresztą lekarz, wypalił, że połowa z nich ma raka. Odpowiedzialne za to miały być zakłady przemysłowe, których trochę w gminie jest. Ludzie się przestraszyli. Poproszono więc Wydział Medyczny UJ o zgłębienie tematu. Z badań wynikło z nich m.in, że zachorowalność na raka w Skawinie jest większa niż w reszcie kraju. W internecie pojawiły się zatrważające teksty, ale autorki raportu każą podchodzić do wyników z dużą ostrożnością. Skawina to mała miejscowość, a na terenach bezpośrednio sąsiadujących z zakładami podejrzewanymi o „trucie” mieszka ich jeszcze mniej. Każdy pojedynczy przypadek choroby wpływa na statystyki.
Smog na ambonie
Skąd się bierze smog? Jak zwykle odpowiedzialna jest kombinacja dwóch czynników – położenia w niecce otoczonej wzgórzami oraz tzw. niskiej emisji czyli zanieczyszczeń wydobywających się z przydomowych palenisk. – Zimą nieba nie widać – opowiada burmistrz, którzy rządzi miastem pierwszą kadencję, ale wcześniej cztery lata był wiceburmistrzem i przez dwie kadencje radnym.
Smog urósł do drugiego najważniejszego tematu w rozmowach samorządowców z mieszkańcami, zaraz po drogach. Ostatnio, w związku z wydatną poprawą stanu tychże, wysforował się nawet na pierwsze miejsce.
– Mamy 3 tys. kotłów węglowych do wymiany – tłumaczy burmistrz Rzepisko. Ale zacząć trzeba od najprostszej rzeczy – przekonania ludzi, że wymiana ogrzewania jest potrzebna i że się opłaci. No i że nie warto palić wszelakim śmieciem.
Metody są różne. Najoryginalniejszą jest wciągnięcie do współpracy księży, którzy z ambon zachęcają do ekologicznych form ogrzewania i ostrzegają, że trucie sąsiadów jest grzechem. Notabene tego rodzaju grzesznicy powinni trafić w piekle do kotła również opalanego najgorszymi śmieciami.
Nowy kocioł w zamian za sprzątanie w szkole
Najbardziej dumni w Skawinie są jednak z ekodoradców. To pięciu specjalnie przeszkolonych pracowników Urzędu Miejskiego ( w Skawinie dodają, nie bez satysfakcji, że w wielokrotnie większym Krakowie jest tylko dwóch). Doradzają mieszkańcom jak najlepiej przystosować ich dom i przekonują ich, że to się opłaca. Sprawdzają, czy w danym domu lepszy będzie kocioł na gaz czy może jednak pellet, jak ocieplić dom, czy może zainstalować panele PV, no i najważniejsze – z jakich form wsparcia finansowego można skorzystać. Ekodoradcy pomagają zwłaszcza starszym mieszkańcom, którzy boją się wypełniania papierów, wyjaśniają wątpliwości, pokazują jak zmienią się ich rachunki za ciepło.
– Ciągle wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że mogą dostać dofinansowanie – ubolewa burmistrz. Mieszkańcy ostrożnie podchodzą do nowości, ale działa marketing szeptany, sąsiedzi opowiadają o termomodernizacyjnych sukcesach. Sołtysi pomagają tam wyselekcjonować najuboższych mieszkańców, do których przede wszystkim powinni trafić ekodoradcy. Miasto ma też ciekawe pomysły jak pomóc tym, których nie stać na wkład własny do wymiany ogrzewania – jedna z mieszkanek „odrobiła” wymaganą kwotę sprzątając w szkole za stawkę godzinową.
Węglowi już dziękujemy
Skawina uczestniczy w dwóch antysmogowych programach rządowych – w „Czystym Powietrzu” zarządzanym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz „Stop Smog”,administrowanym przez Ministerstwo Rozwoju. W tym roku na wymianę kotłów i termomodernizację budynków trafi 15 mln zł, z czego 1,5 mln to własne pieniądze gminy. Żeby to zobrazować, dodajmy, że budżet miasta to 280 mln zł.
Na co mieszkańcy wymieniają stare węglowe kotły? 80 proc. ludzi przechodzi na gaz. Skawina ma to szczęście, że jest dobrze zgazyfikowana i nie ma problemu z doprowadzeniem sieci gazowej. Część wybiera kotły opalane pelletem. Trafiają się także miłośnicy najnowocześniejszych technologii czyli pomp ciepła, ale to jednak większy wydatek.
Oprócz marchewki w postaci dotacji jest też oczywiście kij czyli kontrole, czym mieszkańcy palą w piecach. Przy okazji kilku kontroli okazało się, że jeśli ludzie kopcą, to nie dlatego, że wrzucają śmieci, ale z powodu węgla kiepskiej jakości. M.in. dlatego od tego roku zaprzestano wspierania wymiany starych pieców na nowe, ale również węglowe. – Ten nowy kocioł to jest tylko trochę lepszy kopciuch – tłumaczy jeden z pracowników odpowiedzianych za program.
Ekodoradcy pomagają też rozwiewać rozmaite mity – okazuje się, że niektórzy mieszkańcy nie wierzą w gaz, bo uważają go za paliwo „zimne”.
Beneficjentami programu są oczywiście nie tylko mieszkańcy, ale także przedsiębiorcy, którzy wymienią kotły czy ocieplają domy. W programie „Czyste Powietrze” firmy zgłaszają się po prostu na listę. W programie „Stop smog” organizowane są przetargi. Teoretycznie wydaje się, że taniej byłoby wyłonić jedną czy dwie firmy rocznie, które wezmą udział w programie i zgarną cały tort. Ale w Skawinie robią inaczej – przetarg organizowany jest dla każdego budynku z osobna. Burmistrz Rzepisko tłumaczy, że w ten sposób kontrakty dostają mali lokalni przedsiębiorcy, którzy lepiej dbają o domy swoich ziomków, a pieniądze z podatków zostają w gminie.
Co zastąpi starą elektrociepłownię?
Energetykom Skawina kojarzy się z węglową elektrociepłownią, jedną z pierwszych sprywatyzowanych w Polsce, jeszcze w latach 90. Właścicielem jest czeski państwowy koncern CEZ. Elektrociepłownia dożywa swoich dni, prawdopodobnie zastąpi ją nowoczesna jednostka wielopaliwowa, spalająca głównie śmieci. Miasto pracuje nad formą partnerstwa publiczno-prywatnego, w której zostanie wybudowana. Skawina ma to szczęście, że nie musi się bardzo przejmować siecią ciepłowniczą – odpowiada za nią krakowski MPEC. Odpada więc znacząca pozycja w budżecie, która przyprawia wiele gmin o ciężki ból głowy.
Ale sieć ciepłownicza nie oplecie oczywiście już znacznie większej części miasta. Skawina ma niewielkie centrum i kilka odległych dzielnic, w których dominują domki jednorodzinne. Plany są ambitne – do 31 grudnia 2021 w mieście nie powinno być żadnego kopciucha.
Dlaczego taka akcja?
Na liście Światowej Organizacji Zdrowia 50 najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie aż 36 znajduje się w Polsce. Głównym źródłem tego problemu jest tak zwana niska emisja – zanieczyszczenia ulatujące z domowych kominów w wyniku spalania w przestarzałych kotłach niskiej jakości paliwa, a nierzadko nielegalnie spalania odpadów. Zły stan jakości powietrza w Polsce został również potwierdzony w wyroku z dnia 22 lutego 2018 r. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE uznał, że Rzeczpospolita Polska uchybiła zobowiązaniom wynikającym z dyrektywy w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy.
Ogrzewanie budynków musi zostać zmienione na bardziej ekologiczne, a ich efektywność energetyczna powinna jak najszybciej zostać poprawione. To zadanie na lata.
Wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej postanowiliśmy opisać kilka miejscowości, gdzie walka ze smogiem nabrała realnego kształtu. Chcielibyśmy oddać głos ludziom, którzy w mniejszych miastach i miasteczkach borykają się z problemem zanieczyszczonego powietrza i chcą to zmienić.