PGG zatrudnia 43 tys. osób, a tworzy ją 8 kopalń, powstałych przez łączenie innych kopalń, które były nieefektywne i znalazły się w tarapatach finansowych, zwłaszcza, gdy cena węgla na świecie zaczęła szybko spadać.
Czytaj także: Podwyżki w PGG – pyrrusowe zwycięstwo związkowców
Ostatnio ceny węgla rosły, a górnicy z PGG w kwietniu wywalczyli sobie podwyżki wynagrodzeń i przywrócenie wypłat „czternastki”. Jednak PGG jest bardzo zadłużona, nie będzie już dostawać pomocy publicznej, a banki były już przymuszane przez państwo do pożyczek, których nie były skłonne udzielić i jest bardzo mało prawdopodobne, że zgodzą się na to ponownie.
Czytaj także: Polska energetyka może zostać odcięta od potężnego strumienia pieniędzy
– Od 2019 r. PGG na własny koszt będzie zamykać kopalnie, ponosząc coraz większe wydatki, a jednocześnie będzie musiała spłacać obligacje – mówi w rozmowie z MarketNews24 Rafał Zasuń, ekspert WysokieNapiecie.pl. – Sytuacja PGG będzie coraz trudniejsza, a jednak nadal ma system wynagradzania, który nie jest uzależniony od wyników.
Źródło: MarketNews24.pl