Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Technologia
  4. >
  5. Zielony przemysł
  6. >
  7. Pożary wypaliły zyski energetycznego miliardera

Pożary wypaliły zyski energetycznego miliardera

Zagraniczna prasówka energetyczna: Metan wycieka z klimatycznych statystyk; Pożar w imperium Warrena Buffetta; Unijne cło węglowe niepokoi ukraińskie huty; Dlaczego nikiel i amerykański gaz tanieją?
sieci slup slonce energia prad
W przedsiębiorstwa energetyczne coraz mocniej uderzają skutki zmian klimatycznych. Fot Depositphotos

Przedstawiamy tematy, które zainteresowały naszą redakcję w minionym tygodniu w zagranicznych mediach opiniotwórczych.

Metan wycieka z klimatycznych statystyk

– Wycieki metanu, związane z awariami lub nieszczelnością gazociągów, to wymykające się statystkom o emisjach gazów cieplarnianych zjawisko, które stanowi duże zagrożenie dla klimatu – podkreśla Reuters, opisując toczącą się na ten temat debatę w USA.

Jeden z przykładów to awaria z października ubiegłego roku, gdy rolnik uszkodził gazociąg biegnący pod jego polem, powodując w ten sposób wyciek ponad 1,4 mln m sześc. gazu.

Do takich zdarzeń, które są związane z różnego rodzaju wypadkami lub klęskami żywiołowymi, dochodzą nieszczelności wynikające ze złego stanu technicznego rurociągów. Łączna długość amerykańskiej sieci gazowej – od rurociągów przesyłowych po dystrybucję do klientów końcowych – wynosi ok. 4,8 mln km.

Gaz ziemny w ponad 90 proc. składa się z metanu, który jest gazem cieplarnianym o kilkukrotnie silniejszym wpływie na klimat niż CO2. Z danych prowadzonych przez amerykańską Agencję ds. Bezpieczeństwa Rurociągów i Materiałów Niebezpiecznych (PHMSA) wynika, że z powodu awarii gazociągów w latach 2019-2023 uwolniono do atmosfery ok. 2,7 mld m sześć. gazu, co można porównać z oddziaływaniem na klimat mniej więcej czterech średniej wielkości elektrowni węglowych.

Według amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) emisje te nie są obecnie uwzględniane w oficjalnym krajowym wykazie gazów cieplarnianych, ponieważ przepisy wyłączają duże, nieoczekiwane wycieki i obejmują głównie emisje pochodzące z regularnej działalności. To ma się ma zmienić za sprawą zaproponowanych przez EPA przepisów, które administracja prezydenta Joe Bidena zamierza wprowadzić w życie od 2025 r.

Przewidują one, że firmy z sektora naftowo-gazowego będą zobowiązane do zgłaszania o wiele mniejszych wycieków niż dotychczas, a przekroczenie ustalonych progów emisji będzie wiązało się obciążeniem karnymi opłatami. Monitoringiem miałyby też zostać objęte aktywności dotychczas nie podlegające kontroli, jak np. prace wiertnicze.

Jak zaznacza Reuters, dotychczasowe niewliczanie dużej części wycieków gazu ziemnego do amerykańskich statystyk emisji gazów cieplarnianych wzbudza wśród naukowców oraz organizacji ekologicznych obawy, że wpływ sektora naftowo-gazowego na klimat mógł być istotnie zaniżany.

Zobacz także: Rosyjski gaz wciąż płynie do UE przez Ukrainę. Czy po 2024 r. przestanie płynąć?

Pożar w imperium Warrena Buffetta

– Przez lata spółki energetyczne były niezawodną siłą napędową Berkshire Hathaway, konglomeratu należącego do Warrena Buffeta. Regulowany biznes w sektorze użyteczności publicznej generował stałe zyski, ale teraz jego przyszłość może być zagrożona – pisze „Financial Times”.

Energetyczna dywizja imperium 93-letniego miliardera zaopatruje w energię elektryczną i gaz ok. 12 mln klientów. Przyczyną problemów jest proces sądowy toczący się przeciwko spółce PacifiCorp, która działa w sześciu zachodnich stanach USA – w tym Oregonie i Kalifornii.

Zarzuty dotyczą potencjalnych zaniedbań związanych z infrastrukturą sieciową firmy, które mogły w 2020 r. przyczynić się do pożarów dużych połaci lasów oraz ofiar śmiertelnych wśród ludzi na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku. Spółce grozi nałożenie kary wynoszącej 8 mld dolarów, a jeśli proces wykaże rażące zaniedbania, to wysokość kary może zostać podwojona lub nawet potrojona.

W ten sposób PacifiCorp dołącza do grona przedsiębiorstw energetycznych, w które pośrednio uderzają skutki zmian klimatycznych. Coraz wyższe temperatury i susze zwiększają ryzyko pożarów – zwłaszcza na zachodzie USA. Już w 2019 r. Pacific Gas & Electric – największa firma energetyczna w Kalifornii – musiała złożyć wniosek o ochronę przed upadłością, gdy za swoje zaniedbania została obciążona karą w wysokości 30 mld dolarów.

„Financial Times” podkreśla, że Warren Buffet otwarcie poddaje pod wątpliwość rentowność energetycznego biznesu i dopuszcza możliwość jego bankructwa. Zwłaszcza, że finansowe skutki spraw związanych z pożarami wciąż nie są w pełni znane.

Jak na razie PacifiCorp zawiązuje coraz większe rezerwy na wypadek przyszłych odszkodowań. Jednocześnie próbuje zmniejszać ryzyko kolejnych problemów poprzez inwestycje w modernizację sieci, w tym jej kablowanie, czyli przebudowę linii z napowietrznych na podziemne. W ciągu najbliższych trzech lat firma ma wydać na ten cel ok. 1,1 mld dolarów.

Zobacz też: Greenwashing się nie opłaca. Wymyślono nową strategię

Unijne cło węglowe niepokoi ukraińskie huty

– Unijne cło węglowe, które ma wejść w życie w 2026 r., już teraz wywołuje obawy w ukraińskim sektorze stalowym, dla którego UE jest głównym rynkiem eksportowym po wybuchu wojny – wskazuje Politico.

Portal wskazuje, że choć UE zapowiada finansowe wsparcie dla walczącej z Rosją Ukrainy tak długo, jak będzie to potrzebne, to jednocześnie może tamtejszej gospodarce zaszkodzić poprzez CBAM. Jest to mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2, który ma chronić unijny przemysł energochłonny przez tanim importem wybranych towarów (w tym żelaza i stali) z krajów o niższych ambicjach klimatycznych.

Po wybuchu wojny produkcja żelaza i stali spadła na Ukrainie o 1/3, a zablokowanie szlaków handlowych przez Morze Czarne sprawiło, że UE stała sie jedynym kierunkiem, przez który można eksportować towary.

Stanisław Zinczenko z firmy konsultingowej GMK Center szacuje, że Ukraina obecnie wysyła ok. 85 proc. swojego eksportu żelaza i stali do UE wobec ok. 45 proc. przed wojną. Zinczenko szacuje, że gdyby CBAM zaczął dziś obowiązywać, to wartość eksportu mogłaby spaść o ponad 1,2 mld dolarów.

CBAM dotychczas spotykał się z otwartą krytyką Chin czy Indii, ale strony Kijowa negatywne sygnały dotychczas nie płynęły. Ukraina, która chciałaby stać się członkiem UE, długoterminowo będzie musiała się też dostosowywać do wymogów unijnej polityki klimatycznej. Rusłan Striłeć, minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych stwierdził nawet, że zamiast tracić czas na negocjowanie derogacji Ukraina musi podjąć skuteczne działania do 2026 r.

Niezależnie od tego CBAM zawiera pewną furtkę, z której być może Ukraina będzie mogła skorzystać. Chodzi o klauzulę dotyczącą siły wyższej, która umożliwia dokonywania wyłączeń wobec krajów dotkniętych przez nieprzewidywalne, wyjątkowe i niesprowokowane zdarzenia, na które dane państwo nie miało wpływu.

Cytowany przez Politico holenderski europoseł Mohammed Chahim, który kierował pracami Parlamentu Europejskiego nad CBAM, otwarcie wskazał, że może w tym przypadku chodzić o Ukrainę. Decyzje w tej sprawie będą jednak zależeć od Komisji Europejskiej. Ta komentuje, że „w odpowiednim czasie oceni, czy klauzula może skutecznie zaradzić wyjątkowej sytuacji Ukrainy”. Do 2026 r. zostało jeszcze całkiem sporo czasu do namysłu.

Zobacz też: Wodorowa niewiadoma dekarbonizacji europejskiej stali

Dlaczego nikiel i amerykański gaz tanieją?

Javier Blas, publicysta Bloomberga, pisze, że każdy studiujący rynek surowców zna zasadę „wysokie ceny leczą wysokie ceny, niskie ceny leczą niskie ceny”. Chodzi o to, że przy wysokich cenach mamy boom na inwestycje, co prowadzi do wzrostu podaży, a przy rosnącej podaży ceny spadają. Inwestycje spadają, w rezultacie podaż spada i po jakimiś czasie pojawiają się braki na rynku, a ceny znowu rosną.

– W efekcie na rynku surowców panuje nieustanna huśtawka cen. Ale ta reguła zawodzi, gdy w branży dojdzie do trwałego obniżenia kosztów – wyjaśnia Blas, analizując przy tym wydarzenia na rynku niklu oraz amerykańskiego gazu.

Najpierw w lutym Glencore – globalny potentat surowcowy – poinformował o zatrzymaniu generującej straty działalności kopalni niklu w Nowej Kaledonii, francuskim terytorium zamorskim na Oceanie Spokojnym. Kolejne kroki mogą dotyczyć sprzedaży aktywów lub całkowitego zamknięcia kopalni.

Natomiast na początku marca EQT Corp., największy amerykański producent gazu ziemnego, ogłosił, że zmniejszy wydobycie o ok. 6 proc. Powodem są niskie ceny błękitnego paliwa w USA, które spadły do najniższego poziomu od 25 lat.

Ograniczenie produkcji powinno skutkować zmniejszeniem podaży i wzrostem cen. Ta teoria zawodzi, gdy postęp technologiczny na stałe obniża koszty produkcji, do czego doszło zarówno w przypadku amerykańskiego gazu, jak i niklu.

Ten ostatni dotychczas był potrzebny głównie do wytwarzania stali nierdzewnej, a obecnie w coraz większym stopniu również do produkcji baterii. Za przełom technologiczny odpowiada chiński koncern Tsingshan Holding Group, który doprowadził do obniżenia kosztów wytwarzania niklu na potrzeby hutnictwa stali, a niedawno mocno rozwinął procesy jego rafinacji.

Do tego grupa dokonała centralizacji swojej działalności w miejscu wydobycia surowca, czyli w Indonezji, co spowodowało dalsze obniżenie kosztów i zalanie rynków indonezyjskim niklem. Jeszcze w 2013 r. Indonezja produkowała ponad 0,4 mln ton niklu, a na resztę świata przypadło 2,2 mln ton. W 2023 r. te udziały wynosiły już po ok. 1,8 mln ton.

Jeśli chodzi o gaz w USA, to za obniżenie kosztów jest odpowiedzialny rozwój technologii związanych z wierceniami oraz szczelinowaniem hydraulicznym, które pozwoliły uwolnić potencjał złóż gazu łupkowego. Z biegiem lat ten proces stawał się coraz tańszy, a od 2010 r. wydobycie gazu podwoiło się niemal dwukrotnie. W efekcie 2023 r. USA stały się największym na świecie eksporterem LNG.

Javier Blas podkreśla, że bez wystąpienia masowych zawirowań geopolitycznych trudno sobie wyobrazić, aby ceny niklu i gazu w USA powróciły do średnich poziomów z przeszłości – niezależnie od działań podejmowanych przez producentów.

– To dobrodziejstwo dla transformacji energetycznej, ponieważ zarówno nikiel, jak i gaz odgrywają kluczową rolę w walce ze zmianami klimatycznymi. Nikiel jest niezbędnym elementem baterii pojazdów elektrycznych. Natomiast gaz jest postrzegany jako paliwo pomostowe między węglem a odnawialnymi źródłami energii – konkluduje publicysta Bloomberga.

Zobacz również: Dlaczego górniczy potentaci skąpią na inwestycje?

Tydzień Energetyka: Góra węgla rośnie, trwają narady; Nowy zarząd PGE; Gazprom pozwał Orlen do rosyjskiego sądu; Brytyjski rząd kupił atomowy projekt, którego nikt nie chce.
Aerial drone view on coal mine
Wciąż nie wiadomo co dalej z wygasającą z końcem tego roku umowy na tranzyt rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy zaczęła . Wiele wskazuje na to, że za serią sprzecznych oświadczeń kryje się banalna chęć położenia ręki na potoku pieniędzy za tranzyt gazu przez zwalczające się frakcje w ukraińskim rządzie
Energy sanctions against Russia. Conceptual 3D illustration
Materiał Partnera
Wraz z postępem technologicznym i coraz większą świadomością ekologiczną, ciężarowy transport elektryczny staje się coraz bardziej popularny na całym świecie. Istnieje kilka czynników, które przyczyniają się do wzrostu popularności ciężarowych pojazdów elektrycznych i nie bez znaczenia pozostają tu dotacje.
Electric truck batteries are charged from the charging station.
Electric truck batteries are charged from the charging station. Concept
Technologie wspiera:
Elektromobilność napędza: