Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Odnawialne źródła energii
  4. >
  5. Orlen i PGE nie zbudują sami 9 GW na morzu. Kogo i kiedy wybiorą na partnerów?

Orlen i PGE nie zbudują sami 9 GW na morzu. Kogo i kiedy wybiorą na partnerów?

Z 10 nowych lokalizacji dla farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim po pięć przypadło Orlenowi i PGE. Zagraniczne firmy mogą najwyżej liczyć na rolę partnerów, Ale według jakich kryteriów zostaną oni wyłonieni?
lokalizacje offshore Orlen

Pierwsze pozwolenia na wznoszenie sztucznych wysp konstrukcji i urządzeń (PSZW), czyli pozwoleń lokalizacyjnych dla farm wiatrowych na morzu, przyznawano w Polsce ponad dekadę temu. Przyznane wówczas pozwolenia zaowocowały rozwojem 9 projektów, z czego 7 projektów o mocy ok. 5,9 GW ma powstać do 2030 r. W tej fazie PGE realizuje dwa projekty z duńskim Ørstedem, Orlen z kanadyjskim Northland Power, a Polenergia z Equinorem. RWE i Ocean Winds realizują projekty samodzielnie, są to jednocześnie najmniejsze farmy wiatrowe.

W tym roku rozstrzygnięto postępowania dotyczące kolejnych lokalizacji. Potencjalnie powstaną tam farmy wiatrowe o mocy 9,1 GW. I choć formalnie PGE i Orlen jeszcze nie mają decyzji Ministerstwa Infrastruktury, ponieważ nie skończyły się procedury związane z odwołaniami od wyników konkursów, to już rozpoczęły się rozmowy o ewentualnych partnerstwach z doświadczonymi, zagranicznymi spółkami i funduszami inwestycyjnymi.

Orlen ma lokalizacje daleko od sieci

Spółki należące do Orlenu wygrały pod koniec maja pięć postępowań. Jedną lokalizację udało się zdobyć Orlenowi (46.E.1) na Ławicy Słupskiej, niedaleko obecnie realizowanego projektu Baltic Power. To duże ułatwienie dla późniejszej realizacji projektu, o szacowanej mocy około 1 GW i wyprowadzenie energii na ląd.

lokalizacje offshore Orlen

Cztery akweny wygrał Orlen na Ławicy Odrzańskiej. To obszar położony najbliżej Świnoujścia, gdzie teraz grupa Orlen inwestuje w nowy port instalacyjny. PKN Orlen ocenił potencjał tych czterech lokalizacji na 4,2 GW. Ma on jednak potężny minus – jest położony daleko od infrastruktury przyłączeniowej. Orlen musi więc ustalić z PSE, w jaki sposób zostanie wyprowadzona moc z tych farm wiatrowych.

Czytaj także: Dwie spółki kwestionują wygrane Orlenu w postępowaniach dla morskich farm wiatrowych

Ławica Odrzańska to atrakcyjny teren, o który starało się kilkunastu inwestorów. W wynikach dwóch postępowań rozstrzygających dla obszarów 14.E.1 i 14.E.2 spółki Orlenu uzyskały tyle samo punktów co PGE (125 punktów). Zgodnie z ustawą o obszarach morskich, na korzyść Orlenu zdecydował niższy stosunek wartości planowanego przedsięwzięcia do maksymalnej mocy zainstalowanej morskiej farmy wiatrowej – poinformowało nas Ministerstwo Infrastruktury.

Farmy wiatrowe Orlen II faza
Źródło: PKN Orlen

PGE składało wnioski z partnerami

PGE wygrało postępowania dotyczące dwóch obszarów na Ławicy Środkowej, i trzech lokalizacje na Ławicy Słupskiej. W obu tych regionach już powstają farmy wiatrowe z pierwszej fazy, a więc nowe lokalizacje będą miały łatwiejszy dostęp do infrastruktury wyprowadzania mocy.

Najmniejszy z przyznanych akwenów – 45.E1 pozyskała spółka PGE i z Ørsteda. Wspólnie będą realizować farmę o mocy ok. 210 MW. Obszar ten sąsiaduje bezpośrednio z obecnie prowadzonymi przez obie spółki projektami Baltica 2 i Baltica 3. Zainteresowanych tym obszarem było pięć spółek, żadna nie złożyła odwołania od wyników postępowania.

Dwie inwestycje PGE będzie realizowała z innymi spółkami energetycznymi – Tauronem (43.E.1) i Eneą (60.E.4).

farmy offshore PGEII faza
Źródło: PGE Baltica

Przegrani nie składają broni

Formalnie żadna z polskich spółek nie ma decyzji PSZW, choć już co najmniej jedna lokalizacja jest bezsporna – w postępowaniu o najmniejszy akwen, który przypadł spółce PGE i Ørsteda, nikt nie złożył odwołania od wyników. Wszystkie pozostałe rozstrzygnięcia zostały zakwestionowane.

Ocean Winds, złożył 9 odwołań na 10 rozstrzygniętych postępowań. Na drugim miejscu jest Ørsted, który odwoływał się 5 razy. RWE zakwestionował wyniki dwóch rozstrzygnięć dotyczących postępowań w sprawie obszarów 60.E.4 i 44.E.1, gdzie najwięcej punktów uzyskała PGE. Hiszpańska Iberdrola odwołała się w od wyników postępowania dotyczącego obszaru 44.E.1 na Ławicy Słupskiej.

Czytaj także: Więcej spółek chce unieważnienia postępowań dotyczących morskich farm wiatrowych

Ciekawie zachował się Orlen, który początkowo kwestionował rozstrzygnięcia trzech konkursów, gdzie najwięcej punktów uzyskała PGE, ale potem te wnioski wycofał. „Dla obszarów: 60.E.3, 60.E.4 oraz 44.E.1 wnioski o unieważnienie postępowania rozstrzygającego zostały cofnięte przez spółki należące do Grupy Kapitałowej Orlen” – poinformowało nas Ministerstwo Infrastruktury.

Jak można nieoficjalnie usłyszeć, Orlen być może liczy na zamiany lokalizacji z PGE, której przypadły akweny bliższe infrastruktury wyprowadzającej. Kolejne wsparcie dla morskich farm wiatrowych będzie przyznawane w wyniku aukcji, a tu już projekty będą musiały posiadać wstępne warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej.

Biuro prasowe resortu infrastruktury poinformowało nas także, że 20 czerwca 2023 r. Minister Infrastruktury wydał decyzję o odmowie unieważnienia postępowania rozstrzygającego dla obszaru 43.E.1. Skarżący – w tym przypadku Ocean Winds i Ørsted mogą jeszcze odwołać się do sądu.

Ale odwoływanie się do sądu to ryzykowny krok – według naszych nieoficjalnych informacji przynajmniej jeden z potencjalnych chętnych usłyszał już dobrą radę, iż zbyt aktywne kwestionowanie wyników postępowania może mu zaszkodzić w negocjacjach.

Partnerzy w nowych projektach farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim mogą znaleźć się wśród firm, które aplikowały o PSZW, jak i takich, które odpuściły sobie uczestnictwo w konkursie, wiedząc, że i tak nie miały w nim szans.

Do inwestycji w polski offshore chętny jest Skyborne Renewables, który starał się o sześć lokalizacji n Bałtyku, ale uzyskiwał słabe wyniki Aplikacje miały pokazać, że deweloper myśli poważnie o polskim rynku. W rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl, Maciej Wagner wskazał na mocne zaplecze finansowe i duże oświadczenie firmy deweloperskiej, za którą stoi silny amerykański fundusz Global Infrastructure Partners.

EDF, które ubiegało się o 10 lokalizacji i pod względem punktacji znajdowało się zawsze wysoko w konkursach, także deklaruje zainteresowanie partnerstwami z PGE czy Orlenem. Jesteśmy otwarci i przygotowani do tego, by wejść w partnerstwo z którąś ze spółek – powiedziała Alicja Chilińska-Zawadzka, członek zarządu EDF Renewables Polska podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku.

Paliwowi giganci palą się do inwestycji w offshore

Starania o partnerstwa rozpoczął też francuski TotalEnergies, który składał wcześniej wnioski o PSZW razem z KGHM. RWE wydało niedawno komunikat, w którym także deklaruje otwartość na strategiczne partnerstwa. Przyjmujemy ze zrozumieniem wyniki drugiego etapu postępowań w sprawie przyznania pozwoleń lokalizacyjnych dla morskich farm wiatrowych. Chcemy teraz patrzeć w przyszłość. Analizujemy możliwości osiągnięcia synergii projektowych a tym samym zwiększenia naszego udziału w dalszym rozwoju sektora offshore. Dlatego jesteśmy otwarci i gotowi do nawiązania współpracy i wejścia w partnerstwa w Polsce – powiedział cytowany w komunikacie Grzegorz Chodkowski, wiceprezes offshore development Poland w RWE.

Equinor deklaruje, że jest chętny do dalszych inwestycji w OZE. Tu warto pamiętać, że norweski gigant jest już partnerem Polenergii w trzech projektach wiatrowych o łącznej mocy 3 GW, ale w drugiej fazie sam składał aplikacje. Polska jest strategicznym rynkiem dla Equinor i chcemy tu budować zróżnicowany portfel odnawialnych źródeł energii. Obejmuje on nie tylko morskie farmy wiatrowe, ale też lądowe farmy fotowoltaiczne i wiatrowe oraz magazyny energii. Chcemy wspierać polską transformację energetyczną i mamy nadzieję na zwiększenie naszego zaangażowania w rozwój morskiej energetyki wiatrowej wraz z polskimi firmami. Nawiązywanie silnych lokalnych partnerstw jest częścią strategii Equinor na kluczowych rynkach, takich jak Polska – deklaruje Michał Kołodziejczyk, prezes Equinor w Polsce.

Od odpowiedzi na nasze pytanie co do przyszłych potencjalnych partnerstw z Orlenem czy PGE uchylił się Shell, który składał wnioski o wszystkie lokalizacje w drugiej fazie. „Na ten moment nie chcielibyśmy komentować naszych dalszych kroków w tym zakresie” – odpisano nam z biura prasowego Shella.

Potencjalnym partnerem Orlenu w morskiej energetyce wiatrowej może zostać np. BP, które miesiąc temu podpisało umowę na dostawę ropy do rafinerii Grupy Orlen. Przy tej okazji w mediach społecznościowych spółka poinformowała, że „w ramach realizacji strategii net zero 2050 jest otwarta na współpracę także w innych obszarach biznesowych związanych transformacją energetyczną Polski”. Zapytaliśmy się więc, czy BP będzie zainteresowane partnerstwami z polskimi firmami w inwestycjach wiatrowych na Bałtyku. Jesteśmy zainteresowani wejściem na rynek i nie zamykamy się na rozmowy z żadnym z potencjalnych partnerów – uzyskaliśmy odpowiedź.

Ale odpowiedzi na pytanie kto zostanie partnerem Orlenu prawdopodobnie nie poznamy zbyt szybko. Pytany o to przez WysokieNapiecie.pl na początku lipca prezes naszego czempiona Daniel Obajtek wyjaśnił, że decyzji nie należy spodziewać się w tym roku. Orlen chce bowiem się skupić na pierwszej fazie budowy. Szef Orlenu dodał też, że chce nie tyle pozyskać samych partnerów do inwestycji w morskie wiatraki, ale budować „strategiczne sojusze” ze spółkami, które mogą też coś dodać w innych niż wiatr dziedzinach.

Jak zarobić na farmach wiatrowych offshore i nie stracić?

BP i Total wygrali niedawno aukcje w Niemczech. Naftowi giganci zapłacą niemieckiemu rządowi 12,6 mld euro za lokalizacje przygotowane do budowy farm wiatrowych o mocy 7 GW, z gwarancją przyłączenia ich do sieci. W niemieckiej aukcji odpadły m.in. Ørsted i Equior.

BP poinformowało w komunikacie, że w niemieckiej aukcji wygrało 4 GW i energię z morskiego wiatru wykorzysta do „produkcji wodoru i biopaliw, rozwoju mobilności elektrycznej i dekarbonizacji rafinerii, a także szerszej dekarbonizacji przemysłu w Niemczech”. Pierwsza płatność wyniesie 678 mln euro, co odpowiada 10 proc. kwoty oferty i ma zostać uregulowana do lipca 2024 r. Pozostałe 90 proc. BP zapłaci w ciągu 20 lat, po tym, jak farmy zaczną pracę w kolejnej dekadę.

Niemiecki rząd wybrał model, w którym nie są ważne kryteria „jakościowe”, ale gotowość do wyłożenia pieniędzy na projekt. Licytanci musieli zaoferować minimum 30 tys. euro za MWh w pierwszej rundzie i oferty rosły o tę kwotę tak długo, aż ktoś odpadł. W kolejnych rundach oferty rosły w krokach po 15 tys. euro. Zwycięskie oferty wahały się od 1,56 mln do 2,07 mln euro za megawat – podał Reuters. Agencja przypomina, że w poprzednich niemieckich aukcjach firmy składały niskie lub negatywne oferty, oczekując dotacji od państwa.

Niemcy stawiają sobie za cel rozwój 30 GW mocy na morzu do 2030 r., a dochody z aukcji wykorzystają m.in. na inwestycje w sieci elektroenergetyczne.

Polska wybrała zupełnie inny model, oferenci ponoszą niewielkie koszty za przydział lokalizacji, ale muszą zatroszczyć się o wszystkie pozwolenia, badania oraz wybudować infrastrukturę. Dodatkowe kryteria punktacji ( m.in punkty za dekarbonizację) oraz specyficzny sposób obliczania dawały Ministerstwu Infrastruktury olbrzymią dowolność w wyborze zwycięzców. Do dziś nie poznaliśmy szczegółowej punktacji za poszczególne kryteria.

Co ciekawe, większość startujących firm z których przedstawicielami rozmawialiśmy, spodziewała się, że zwycięzcami będą Orlen i PGE, ale były nadzieje, że pojawi się choć jeden inwestor zagraniczny jako „listek figowy”, którym rząd mógłby się zasłonić gdy zarzucono mu stronniczość procedury. Ostatecznie jednak rywalizacja między PGE a Orlenem okazała się tak zażarta, że na żadne zagraniczne listki nie było miejsca.

Polski offshore wspiera:
Zielone technologie rozwijają:
Zagraniczna prasówka energetyczna: Bateryjny obieg zamknięty w UE; Recykling nową żyłą złota; Chińskie ogniwa zdominowały łańcuch dostaw, a Pekin zbiera elektromobilne żniwo.
China and america are trying to get their hands on lithium reserves
Amerykańskie władze chcą zmniejszyć zależność od Chin, które dominują w pozyskiwaniu i przetwórstwie metali potrzebnych do produkcji baterii. Fot. Depositphotos
Technologie wspiera:
Elektromobilność napędza:
Tydzień Energetyka: NABE z gwarancjami Skarbu Państwa i potężnym wpływem na rynek; Nowy wyrok w sprawie Turowa; Niemcy budują nowe wodorowe huty, a Wielka Brytania inwestuje w SMR-y.
Open pit mine and power plant. HDR – high dynamic range
Kopalnia i elektrownia Bełchatów. Fot. Depositphotos
Rynek energii rozwija:
System energetyczny Ukrainy po wojnie z Rosją powinien zostać odbudowany w nowym kształcie i z nowymi zadaniami, jak dostarczanie UE nadwyżek zielonej energii. Na razie jednak widać potencjalne problemy ze zdobyciem pieniędzy na to - to główne konkluzje dyskusji o ukraińskiej energetyce na konferencji Europe-Poland-Ukraine Rebuild Together’23, zorganizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Warsaw Enterprise Institute.
Ukraine Flag Technology Environment Concept
Rynek energii rozwija:
Jazda przez pół Europy bez konieczności sięgania po gotówkę, karty czy aplikacje to prawdziwa zmiana komfortu podróżowania samochodem. Przetestowaliśmy funkcję „Plug & Charge” na elektrycznym Mustangu Mach-e w drodze do Oslo.
ford ladowanie
Technologie wspiera:
Elektromobilność napędza: