Spis treści
Miasta w Polsce przygotowują się do oszczędzania energii elektrycznej, co wymuszają ogromne podwyżki cen prądu. W dobrej sytuacji są miejscowości, które podpisały jeszcze w ubiegłym roku umowy ze stałymi cenami energii i których kontrakty wygasają dopiero za kilkanaście i więcej miesięcy. W tegorocznych przetargach ceny są już kilkakrotnie wyższe. Miasta nie mają dużego pola manewru, muszą przygotować się na słone rachunki. Nie będzie ciemnych ulic i parków, ponieważ nie możemy narażać bezpieczeństwa mieszkańców i kierowców – zapewniają samorządowcy. Szykują natomiast plany oszczędzania i inwestują w wymianę oświetlenia, systemy zarządzania energią, a także we własną produkcję energii, w tym w miejską fotowoltaikę.
– W związku z kryzysem energetycznym, który może skutkować wysokim kosztem energii oraz ograniczeniami w dostawach, miejskie jednostki organizacyjne oraz podległe im jednostki dokonują przeglądu możliwości ograniczenia zużycia energii niezaburzających realizacji podstawowych zadań i zapewniających podstawowe potrzeby użytkowników – poinformowała nas Patrycja Piekoszewska z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.
Stawki za prąd dwa, trzy, cztery razy wyższe
„Łączna opłata za energię w przyszłym roku ma wynieść prawie 950 mln zł. To ponad dwukrotnie więcej niż w roku 2022 i grubo ponad trzy razy (!!!) więcej niż w 2021. Skala podwyżek jest gigantyczna. I to pomimo faktu, że w Miasto Stołeczne Warszawa energię kupujemy w ramach dużego przetargu obejmującego wiele instytucji, jednostek, spółek, co generalnie przekłada się na korzystniejsze ceny” – napisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych.
Przetarg na dostawę energii elektrycznej dla grupy zakupowej liczącej niemal 380 podmiotów rozpisał Olsztyn. W przypadku gminy Olsztyn oraz podległych jednostek i spółek miejskich zapotrzebowania na energię elektryczną w 2023 roku wyniesie ok. 52,6 GWh. W odpowiedzi na zapytanie ofertowe miasto dostaje stawki rzędu 1,3 tys. zł za MWh, podczas gdy dotychczas płaciło 430 zł/MWh. – Oczywiście sytuacja na rynku energii oraz surowców jest bardzo niepokojąca. Na tę chwilę staramy się postępować racjonalnie i obserwujemy uważnie to, co się dzieje wokół. W razie potrzeby będziemy reagować na bieżąco – informuje nas Patryk Pulikowski z Biura Prezydenta Miasta i Dialogu Obywatelskiego Urzędu Miasta Olsztyna.
Wrocław ogłosi przetarg na dostawę prądu w tym miesiącu. Kupuje go w dużej grupie zakupowej, w której są 273 jednostki. Stolica Dolnego Śląska szacuje, że w przyszłym roku zapłaci za energię elektryczną 271 mln zł, czyli ponad cztery razy więcej niż w tym – podało radio RMF FM. Tylko w przypadku wrocławskich tramwajów rachunek za prąd wzrośnie o ok. 80 mln zł.
Nie wszystkie miasta są w tak dramatycznej sytuacji. Katowice mają zapewnioną dostawę energii elektrycznej na podstawie 2-letniej umowy podpisanej w ramach postępowania przetargowego zorganizowanego przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Umowa z Tauronem obowiązuje do końca 2023 roku. Także Urząd Miasta Kielce wraz z większością podmiotów, kontrolowanych przez gminę, zawarł w ubiegłym roku wieloletnią z PGE Obrót na grupowy zakup energii. Rozwiązanie takie zapewniło miastu i jego jednostkom stałość cen zakupu energii, które są gwarantowane do września 2023 roku.
Związek Miast Polskich przeprowadził w czerwcu wśród miast członkowskich ankietę na temat wzrostu cen prądu. Na podstawie 68 odpowiedzi ZMP oszacował, że w skali całego kraju podwyżki oznaczają rachunki miast wyższe o co najmniej 5 mld zł. Im później miasta przeprowadzały przetargi w tym roku, tym nowa cena energii elektrycznej była wyższa. Przykładowo zaoferowana Gdyni w pierwszym półroczu cena za energię elektryczną była wyższa o 161 proc., w drugim półroczu wzrost wyniósł już 386 proc. – podaje ZMP.
Komunikacja, oświetlenie i edukacja
W dużych miastach najwięcej energii elektrycznej pochłaniają miejskie spółki, w tym komunikacja publiczna. Warszawa w ubiegłym roku zużyła ogółem ok. 7 407 GWh energii elektrycznej, a jednostki miejskie ok. 10 proc., tj. ok. 720 GWh, z czego największe zużycie jest w spółkach miejskich, tj. Metrze Warszawskim, Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, Tramwajach Warszawskich. Każda z tych spółek zużywa powyżej 100 GWh rocznie – poinformowało portal WysokieNapiecie.pl biuro prasowe miasta.
Stolica pod względem zużycia energii elektrycznej zdecydowanie wybija się na tle innych polskich miejscowości. Kraków podaje, że zużycie prądu na potrzeby funkcjonowania miasta wynosi około 220 GWh, z czego więcej niż połowa zużywana jest przez spółki miejskie. Pozostała część idzie na potrzeby oświetlenia ulicznego (ok. 33 proc.) oraz gminnych budynków użyteczności publicznej (oświata, kultura, opieka społeczna, budynki Urzędu Miasta Krakowa), w tym najwięcej w sektorach kultury (ok. 22 proc.) i oświaty (18 proc.).
W Białymstoku najwięcej energii potrzebuje oświetlenie uliczne, podobnie w Katowicach około połowę zużycia stanowi oświetlenie uliczne i sygnalizacja świetlna. – W Gdańsku sektory, które generują największe zużycie energii, to edukacja – z uwagi na ilość obiektów – oraz komunikacja publiczna – poinformowała nas Paulina Chełmińska z biura prezydenta UM w Gdańsku. – Pracujemy nad odpowiednimi rekomendacjami w kierunku efektywnego wykorzystywania energii, przygotujemy się do działań inwestycyjnych w zakresie poprawy efektywności energetycznej, inwestycji w OZE oraz zarządzania energią w mieście. Do tego celu potrzebujemy uruchomienia środków zewnętrznych, o które wnioskowaliśmy w dotacjach Unii Europejskiej – dodaje.
Systemy oszczędzania energii
Miasta, które odpowiedziały na nasze pytania, zapewniają, że od wielu lat sukcesywnie optymalizują koszty energii, monitorują jej zużycie i edukują odbiorców. – Współpracujemy także z jednostkami miejskimi w zakresie rekomendacji działań dla obniżenia zużycia energii i ograniczenia kosztów, m.in. poprzez instalowanie układów kompensacyjnych w celu zmniejszenia zużycia energii biernej – w 2022 r. kompensatory zainstalowano w 27 obiektach miejskich. W tym roku uruchomiliśmy również pilotażowy System Zarządzania Energią w 10 placówkach oświatowych. Stawiamy wreszcie na promowanie dobrych praktyk i edukację: szkolenia dla zarządców budynków użyteczności publicznej z zakresu efektywności energetycznej – podaje Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Jak wskazują eksperci, kompensacja mocy biernej przynosi bardzo szybkie efekty. W czerwcu na takie rozwiązanie zdecydowała się m.in. Ruda Ślaska. – System zaprojektowany dla Urzędu Miasta Rudy Śląskiej to rozwiązanie, które z dnia na dzień pozwoli obniżyć koszty ponoszone przez klienta na energię elektryczną nawet o 40 proc. w skali miesiąca. Według kalkulacji ekspertów Atende, całkowity zwrot kosztów wdrożenia zwróci się po zaledwie 7 miesiącach od implementacji – podała spółka, która podpisała umowę na dostawę oraz instalację kompensatora mocy biernej w budynku urzędu.
Czytaj także: Ceny prądu na 2023 rok pobiły kolejne rekordy
W Bydgoszczy powstał w 2016 r Zespól ds. Zarządzania Energią, który za zadanie ma m.in. racjonalne zarządzanie zużyciem prądu. Pozyskane ze środków unijnych i projektów międzynarodowych środki pozwoliły na budowę narzędzi informatycznych, które monitorują i rozliczają zużycie energii elektrycznej w niemal 300 obiektach, łącznie dla 1400 punktów poboru. – System monitoringu zużycia energii wskazuje anomalia i sygnalizuje obszary wymagające interwencji. Przy tak dużej i rozproszonej strukturze tylko pełna automatyzacja procesu monitoringu i stosowane reagowanie na anomalie przynosi duże oszczędności nawet na poziome kilkuset tysięcy rocznie – informuje Karolina Stępień z biura prasowego UM Bydgoszczy.
Korekta oświetlenia
Kraków od 2017 roku monitoruje zużycie mediów (ciepło, energia elektryczna, gaz, woda) w gminnych budynkach użyteczności publicznej. W ramach tego działania opracowywano diagnozy energetyczne, w których wskazywano działania naprawcze zmniejszające zużycie energii. Białystok i Kielce zamierzają inwestować m.in. w wymianę oświetlenia.
Na ciekawe rozwiązanie zdecydował się Lublin. Od 1 czerwca wprowadzono korektę godzin włączania i wyłączania oświetlenia ulicznego, co również przekłada się na zmniejszenie zużycia energii. – Korekta polegała na wcześniejszym o 30 min. wyłączaniu oświetlenia w porze porannej oraz późniejszym o 5 min. jego włączaniu w porze popołudniowo-wieczornej, z zastrzeżeniem, że dyspozytor PGE Dystrybucja, zgodnie z zawartą z tą firmą umową, jest upoważniony do stosowania indywidualnej korekty czasów zapalania i gaszenia oświetlenia w granicach ± 10 minut w zależności od warunków atmosferycznych. Ponadto, upoważnieni pracownicy Zarządu Dróg i Mostów w Lublinie, w zależności od potrzeb i warunków atmosferycznych, mają możliwość wydania jednorazowych dyspozycji o zmianie godzin funkcjonowania oświetlenia, maksymalnie do 30 minut – tłumaczy Anna Czerwonka, z biura prasowego Kancelarii Prezydenta Miasta Lublina.
Czytaj także: Przemysł boi się chaosu, jeśli zabraknie gazu
Nowoczesne oprawy oświetlenia ulicznego pozwalają zaoszczędzić nawet 70-80 proc. energii w porównaniu z tradycyjnymi. Pod tym względem w polskich miastach jest jeszcze dużo do zrobienia. – W tej chwili wyposażonych w nie jest ok. 40 proc. ulicznych latarń, montowane są także przy każdej inwestycji wymagającej wymiany lub wybudowania oświetlenia. Oświetlenie pozwala nam na dowolne sterowanie mocą, poza tym lampy wyposażone są w czujniki, dzięki którym w pełni rozświetlają się tylko w momencie, gdy zarejestrowany zostanie ruch – tzw. oświetlenie kroczące. W przypadku braku ruchu moc jest redukowana do minimalnych parametrów wymaganych na drodze danej klasy. Takie lampy montowane są także w parkach – wylicza Patryk Pulikowski z UM Olsztyna.
Z kolei Kamil Wyszmirski z UM Poznania informuje, że działania miasta związane z oszczędnością energii są w trakcie analiz. – Należy bowiem mieć na uwadze również bezpieczeństwo mieszkańców, chociażby w kontekście ograniczania oświetlania ulic, parków czy placów – przypomina.
… i inwestowanie we własne źródła
Polskie miasta inwestują też we własne źródła energii, głównie w fotowoltaikę. W Bydgoszczy we wrześniu liczba instalacji fotowoltaicznych wyniesie 55, a moc ponad 1 MW, co przyniesie oszczędności rocznie na poziome 2 mln złotych. – Rozważmy obecnie możliwości budowy, na wybranych lokalizacjach, naziemnych elektrowni PV o mocach rzędu 2-4 MW. Podobne prace prowadzone są również przez spółki miejskie – informuje Karolina Stępień.
Warszawa rozbudowuje Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych, co pozwoli zaspokoić nawet 25 proc. potrzeb energetycznych jednostek miejskich. Moc zakładu wzrośnie z 2,6 MW do 27,2 MW. – Pracujemy także nad programem instalacji miejskich paneli fotowoltaicznych. To w przyszłości będzie kolejne 10-15 proc. pokrycia potrzeb energetycznych stolicy – podaje Monika Beuth.
Kielce opracowują Plan Gospodarki Niskoemisyjnej. Zgodnie z jego założeniami do 2027 roku planowane jest wyposażenie obiektów Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w panele fotowoltaiczne o mocy 30 kW. Kolejna inwestycja to budowa instalacji fotowoltaicznej wraz z urządzeniami do magazynowania energii na terenie i na obiektach Kieleckiego Parku Technologicznego. Przewidywana łączna moc paneli fotowoltaicznych to ok 20 kW. Park Technologiczny w Kielcach i kielecki MPEC są teraz wśród największych odbiorców energii elektrycznej w mieście.
Samorządy chcą zmian
– Niestety obecna legislacja nie pozwala nam w tani i prosty sposób pozyskać energii wytwarzanej lokalnie przez miasto bez ponoszenia zbędnych kosztów Sytuacja prawna, monopol państwowych spółek energetycznych, stoi w dużym stopniu na przeszkodzie we wdrożeniu dużych działań oszczędnościowych, poprzez pozyskanie taniej i zielonej energii z produkcji własnej, co przy obecnej cenie rynkowej energii elektrycznej na poziome 1800 zł na MWh mogłoby przynieść oszczędności rzędu kilkudziesięciu milionów w złotych rocznie – wskazuje Karolina Stępień z UM Bydgoszczy.
Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich przygotowały propozycje legislacyjne, jakie mogłyby pomóc samorządom i 21 lipca złożyły je w Senacie. Wśród nich jest propozycja sfinansowanie z budżetu państwa wzrostu kosztów funkcjonowania komunikacji publicznej (zeroemisyjnej) w zakresie wzrostu cen prądu. Przedstawiciele miast chcą, aby na Fundusz Transformacji Energetyki – czyli specjalny rządowy fundusz finansowany ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2- przeznaczono całość środków z zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które mogłyby wesprzeć m.in. inwestycje w ciepłownictwie. Póki co, projekt zmiany ustawy powołujący FTE nie stanął jeszcze na rządzie.