„Z półszybkich stacji ładowania prądem zmiennym AC najczęściej korzysta się w mieście, gdyż ładownie trwa do kilku godzin. Auta zużywają w terenie zabudowanym średnio ok. 18 kWh/100 km. Za energię trzeba zapłacić około 18 zł/100 km. W przeliczeniu oznacza to równowartość zużycia ok. 3,5 l benzyny lub oleju napędowego. Zysk jest więc niewielki.
– Dużo gorzej elektryczne auta wypadają dziś w trasie. Przy jeździe autostradą zużycie nawet w niedużych samochodach na prąd rośnie do ok. 25 kWh/100 km. Uwzględniając stawki za szybkie ładowanie na poziomie 2,20 zł/kWh, auta na baterię pochłaniają aż 55 zł/100 km. To równowartość spalania 10 litrów paliwa na 100 km. Dieslem w takiej trasie pojedziemy więc o nawet 15-20 zł taniej na każdych 100 kilometrach – wylicza Bartłomiej Derski, ekspert portalu wysokienapiecie.pl.”
Cały artykuł na stronie Najwyższy Czas
Przywoływany artykuł: Darmowe ładowanie samochodów elektrycznych się kończy. Ile zapłacimy?