Krzysztof Kubów jeszcze w poniedziałek 5 sierpnia w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl twierdził, że nie dostał oficjalnej informacji o pracy w Ministerstwie Energii, choć „doszły go głosy” o tym, że ma zostać wiceministrem. We wtorek 6 sierpnia dostał nominację premiera na stanowisko sekretarza stanu w ME.
„Jest teraz fala takich młodych powołań do resortów” – skomentował jeden z członków rządu. O nowym wiceministrze energii mówi się także, że „premier wziął go pod swoje skrzydła”, podobnie jak innych, niedawno nominowanych młodych w rządzie.
Według naszych informacji 35-letni Kubów miałby zająć się odnawialnymi źródłami energii. Jak dotąd brakuje mu jednak doświadczenia w tym sektorze. Zapytany o to poseł PiS powiedział w poniedziałek portalowi WysokieNapiecie.pl, że ma dużą wiedzę na temat polityki surowcowej. Przypomniał również, że Ministerstwo Energii przejęło część kompetencji dawnego resortu skarbu i tu także są szerokie zadania. W lipcu poseł zamieścił w „Rzeczpospolitej” swoją opinię na temat fuzji Orlenu z Lotosem. Wspomniał w niej o wyzwaniach związanych z transformacją sektora w kierunku niskoemisyjności i zeroemisyjności.
Doświadczenie zawodowe
Poseł PiS jest magistrem administracji, absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego. Ukończył także studia menadżerskie. W Sejmie zasiada teraz w trzech komisjach: ds. energii i skarbu państwa; ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa; cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii. Jego żona Barbara pracuje w sektorze gospodarki odpadami.
Kubów od 2006 r. związany był przez 10 lat z Polską Miedzią. Pracował jako kierownik działu organizacji i administracji oraz główny specjalista ds. handlu w spółce Inova. KGHM od lat zapowiada inwestycje w odnawialne źródła energii. Miedziany kolos w ubiegłym roku przedstawił strategię, która zakłada pozyskiwanie do 2030 roku połowy energii elektrycznej ze źródeł własnych i OZE. Kilka lat temu koncern miał plany inwestycji w produkcję ogniw i modułów fotowoltaicznych, które ostatecznie się nie zmaterializowały. Pomysł całkowicie nie przepadł. Teraz mówi się o utworzenia centrum badawczo-rozwojowego, które pozwoli na wprowadzenie nowych rozwiązań na bazie miedzi, m.in. w energetyce.
Czytaj także: Jest nowy szef Urzędu Regulacji Energetyki