Prezes prowadzącej polski projekt jądrowy spółki PGE EJ1 Jacek Cichosz zrezygnował ze stanowiska. Jego następcę rada nadzorcza prawdopodobnie wybierze na posiedzeniu w czwartek 21 lipca.
Cichosz przyszedł do PGE EJ1 z firmy doradczej Accenture 5 lat temu, najpierw jako dyrektor ds. operacyjnych. Na początku 2014 r., po rezygnacji z funkcji prezesa Aleksandra Grada został członkiem zarządu i p.o. prezesa, by po kilku miesiącach objąć już pełnoprawną prezesurę.
Jedną z pierwszych decyzji w czasie urzędowania Cichosza był rozstrzygnięcie przetargu na doradcę technicznego – została nim renomowana brytyjska firma AMEC. Pół roku później rozwiązano umowę z firmą WorleyParsons, która na mocy kontraktu z początków 2013 r. miała przeprowadzić badania środowiskowe i lokalizacyjne, ale, zdaniem strony polskiej, nie wywiązywała się z zadań. W odpowiedzi WorleyParsons groziło sądami, ale do dzisiaj o pozwach nic nie wiadomo. Badania wzięła na siebie grupa PGE.
Najważniejszym jednak zadaniem Cichosza było przygotowanie startu postępowania zintegrowanego, czyli rodzaju złożonego przetargu, w którym planowano wyłonić partnera strategicznego, finansowanie, technologię, itp. W zgodnej opinii naszych rozmówców z kręgów przemysłu jądrowego, postępowanie od wielu miesięcy jest gotowe do uruchomienia. Wynajęci przez Cichosza prawnicy przygotowali też grunt pod zgodę Komisji Europejskiej aby zwycięzcę postępowania zintegrowanego wybrać bez przetargu publicznego, co pozwoliłoby uniknąć sporu z Brukselą, w jaki wplątały się Węgry.
I poprzedni, i obecny rząd wstrzymują się jednak z decyzją o rozpoczęciu postępowania. Niedawno minister energii Krzysztof Tchórzewski wykluczył kontrakt różnicowy jako sposób finansowania elektrowni atomowej z uwagi na koszty, ale nie przedstawił alternatywy.
Niewątpliwie energetyka atomowa w UE znajduje się w kryzysie (o czym tutaj) więc ruszanie dziś z inwestycją jest bardzo ryzykowne. Ale, jak już pisaliśmy, niemal tak samo ryzykowne jest jej wstrzymywanie. Parafrazując barokowego poetę: „I nie budować ciężko, i budować”…