Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Odnawialne źródła energii
  4. >
  5. Jak się dobrać do energii z Bałtyku

Jak się dobrać do energii z Bałtyku

Plan zagospodarowania obszarów morskich zdecyduje w najbliższych latach, ile mocy uzyskamy z morskich farm wiatrowych. Energetycy chcieliby mieć jak najwięcej swobody, ale resort gospodarki morskiej obawia się, że wiatr od morza powieje za mocno.
160513 MHI Vestas Aerial-21132
Farma wiatrowa, źródło: MHI Vestas

Energia elektryczna z farm offshore może wkrótce okazać się jednym z tańszych źródeł. Firmy mają ambitne plany, by zbudować nawet kilkanaście gigawatów mocy w polskiej strefie Morza Bałtyckiego. Jak pomieścić elektrownie na morzu zdecyduje plan zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. I tu ścierają się dwie jego koncepcje – „morska” i „energetyczna”.

Offshore tak, ale…

Największe obawy mają rybacy. Według projektu planu, większość obszarów pod rozwój energetyki na morzu wyznaczono na terenach Ławicy Słupskiej. Przewidziano, że rybacy będą mogli łowić ryby na terenach farm, ale nie podczas konstrukcji siłowni.

– Teren nad Ławicą Słupską jest od dawna wykorzystywany do połowów przez rybaków ze środkowego wybrzeża. W trakcie budowy farm wiatrowych nie będzie można na tych terenach ani poławiać, ani przez nie przepływać. To oznacza wyłączenie na kilka lat z połowów setek kilometrów kwadratowych morza. Co w tym czasie będą robili rybacy? Gdzie będą łowić ryby? Zgłosiliśmy nasze obawy, ale wszystkie wnioski strony rybackiej odrzucono – mówi Marcin Jodko z Krajowej Izby Producentów Ryb w Ustce.

Rybacy szukają rozwiązania. Powołali grupę roboczą i badają, jak sobie z budową farm wiatrowych na morzu poradzono w innych państwach.

Czytaj także: Rząd przeprosił się z „zieloną” energią

Za przygotowanie planu zagospodarowania odpowiada Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Jak wskazuje Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej (FNEZ), resort ten do projektu planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich wprowadził trochę szczegółowych ograniczeń dla rozwoju projektów morskich farm. Tymczasem – jego zdaniem – powinny one wynikać dopiero z poszczególnych decyzji środowiskowych. – Sam plan jest dokumentem ogólnym i z punktu widzenia energetyki ma określać potencjał rozwoju farm wiatrowych na morzu. Zainteresowanie inwestycjami w morskie farmy wiatrowe może być większe niż założone w projekcie planu, ale ten będzie przecież aktualizowany. Z drugiej strony Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przewidziało w planie obszar na którym można zrealizować 6-8 GW i jest to wystarczający potencjał dla rozruszania rynku – dodaje Stryjecki.

Trasy żeglugowe

Z punktu widzenia resortu gospodarki morskiej, ważne jest zapewnienie dostępu do portów. A tu pogodzenie wszystkich interesów jest trudne. – Nowa trasa nawigacyjna ma zapewnić dostęp do portu w Ustce, ale  koliduje z dwiema dotychczasowymi lokalizacjami farm, co z kolei może naruszać prawa nabyte – wskazuje Mariusz Wójcik z FNEZ.

Czytaj także: Jak pomieścić farmy wiatrowe na Bałtyku? Chętnych przybywa

Jego zdaniem, trasa nawigacyjna umieszczona między dwoma obszarami rozwoju energetyki odnawialnej może wpłynąć na plany inwestycyjne inwestorów. W planie przewidziana jest minimalna odległość farm wiatrowych od tras wynosząca 1 milę morską, ale w pozwoleniach na wznoszenie sztucznych wysp (PSZW) ta odległość została określona na 2 mile morskie.

Lokalizacja farm wiatrowych na Bałtyku
Decyzje lokalizacyjne arm wiatrowych w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego

Przyłączenie farm

I najważniejsze – gdzie zostaną przyłączone powstające farmy offshore?.

– Przyłączenia będzie można kłaść tylko w wyznaczonych korytarzach. O tym jednak, gdzie zostaną przyłączone farmy, które do tej pory nie podpisały umów przyłączeniowych, zdecyduje PSE. Może się okazać, że wyznaczone korytarze są nietrafione, a zmiana planu potrwa lata, co opóźni inwestycje – ocenia Mariusz Wójcik.

Czytaj także: Jak zarobić na magazynach energii

PSE zgłosiło uwagi do projektu planu, ale – jak poinformowała nas rzeczniczka Beata Jarosz-Dziekanowska – dotyczyły one uwzględnienia połączeń transgranicznych z innymi krajami (m.in. Litwą, Danią).

Czytaj także: Hel – najcenniejsza domieszka w gazie ziemnym

Pompy ciepła torują sobie drogę na polskim rynku. Ich popularyzacja może pomóc w zmniejszeniu smogu. Przychylnym okiem patrzy na nie również wielka energetyka, która liczy na rozpowszechnienie się tej formy ogrzewania elektrycznego. Mało kto wśród użytkowników, a nawet wśród instalatorów, zdaje sobie jednak sprawę z ogromnych zmian, jakie czekają branżę.
pompa ciepla
Technologie wspiera:
Materiał Partnera
Udział samochodów elektrycznych, w tym hybryd typu plug-in, w globalnym rynku motoryzacyjnym wynosi obecnie około 1,3 proc. Jednak z roku na rok będzie się on zwiększał, by po 2040 roku sięgnąć ponad 50 proc. Według różnych szacunków do 2030 roku po światowych drogach może jeździć od 56 do nawet 160 mln aut elektrycznych oraz hybryd plug-in. Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte, autorów raportów „Powering the future of mobility” i „A reality check on advanced vehicle technologies” rozwój tego sektora stwarza duże szanse rozwoju dla gospodarki globalnej.
ev ladowanie leaf