Pomimo faktu, że wszyscy liczymy na znaczny wzrost rozwoju sektora OZE, nie każdy zdaje sobie sprawę, jak częste i znaczące bywają szkody związane z farmami wiatrowymi czy fotowoltaicznymi. Tymczasem wydaje się, że temat jest nie tylko istotny, ale i ciekawy.
Do rozmowy na ten ważki temat zaprosiliśmy Pana Marcina Wąsowskiego oraz Pana Aleksandra Primke – menadżerów produktu w Warcie.
Panie Marcinie, zapewne temat szkód w elektrowniach wiatrowych nie jest Panu obcy. Czy mógłby Pan rozwinąć ten wątek, dla naszych czytelników?
Zdecydowanie! Na początek przyjrzyjmy się elektrowniom wiatrowym. Każdy domyśla się zapewne, jak konstrukcyjnie skomplikowane są to urządzenia. Kluczowe elementy elektrowni muszą być na bieżąco monitorowane przez systemy, które zabezpieczają je przed uszkodzeniami zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Niestety ani serwis, ani najlepsze rozwiązania techniczne nie zabezpieczą ich przed szkodami.
Jeżeli chodzi o elektrownie wiatrowe, najczęstszymi szkodami, zgłaszanymi w ramach ubezpieczeń, są uszkodzenia i pożary w obszarze przekładni głównej, w generatorze turbiny oraz uszkodzenia łopat. Na ogół przyczynami są wady materiałowe i konstrukcyjne lub błędy popełnione już na etapie budowy, w przypadku łopat dużą rolę odgrywają po prostu siły natury. Zdarzają się również szkody w samych wieżach, czego źródłem najczęściej są błędy w wykonaniu i ukryte wady materiałowe.
To dobry moment, żeby wspomnieć o dość spektakularnej szkodzie, jaką niedawno zgłosił jeden z naszych klientów. Szkoda polegała na przewrócenia się turbiny wiatrowej wraz z częścią jej wieży. Tu bezpośrednią przyczyną katastrofy budowlanej były uszkodzenia połączeń śrubowych elementów wieży. Najbardziej prawdopodobną przyczyną szkody była wada materiałowa kołnierza montażowego segmentu rury stalowej wieży turbiny oraz błąd w montażu śrub łączących elementy wieży, co wskutek dużych przeciążeń doprowadziło do katastrofy.
A czy w przypadku instalacji fotowoltaicznych szkody są podobne?
W odróżnieniu od elektrowni wiatrowych naziemne elektrownie fotowoltaiczne są prostszymi konstrukcjami. Nie licząc oczywiście samych transformatorów, które wchodzą w skład takiej elektrowni). Pomimo mniej skomplikowanej budowy, także i w przypadku farm fotowoltaicznych dochodzi do szkód.
Najczęstszymi przyczynami uszkodzeń są różnego rodzaju awarie wynikające z przepięć, w tym pożary, których przyczyną są błędy konstrukcyjne i materiałowe. Duże znacznie odgrywają także czynniki naturalne – podobnie jak w przypadku elektrowni wiatrowych. I tutaj najczęstszą przyczyną szkód jest grad, śnieg lub wiatr. Często z ich powodu i tym samym zmiennych obciążeń konstrukcji dochodzi do zawalenia lub wyrwania z gruntu znaczącej części modułów wraz samą konstrukcją wsporczą.
Panie Aleksandrze, z wypowiedzi Pana Marcina wynika, że takie szkody nie są wyjątkowymi sytuacjami. W takim razie, jak możemy się skutecznie przed nimi zabezpieczyć?
Podstawą jest odpowiedni dobór technologii, materiałów, jak i firmy realizującej samą inwestycję. Oczywiście nie da nam to stuprocentowej pewności uniknięcia strat związanych z powstającymi szkodami. Kompleksową ochronę może jednak zapewnić ubezpieczenie z szerokim zakresem dostosowanym do charakteru prowadzonej działalności, jaką jest wytwarzanie zrównoważonej energii, z wiatru czy słońca.
Dla przykładu, w naszym produkcie przygotowaliśmy warunki w formule allriskowej tj. „od wszystkich ryzyk”. Oferta jest kompletna, napisana multiproduktowo. Połączyliśmy bowiem zarówno kwestie majątkowe jak i techniczne, m.in. w zakresie szkód spowodowanych działaniem czynników atmosferycznych, jak i awarie elektryczne lub mechaniczne. Umożliwiliśmy również modyfikację zakresu ochrony poprzez włączenie do umowy ubezpieczenia dodatkowych ryzyk, w tym rozszerzenia ochrony o ryzyko utraty przychodu. Dodatkowo operatorzy elektrowni fotowoltaicznych lub wiatrowych mogą rozszerzyć zakres ochrony o ubezpieczenie OC.
Taka konstrukcja zapewnia naszym klientom kompleksowe ubezpieczenie, które elastycznie mogą dopasować do swoich potrzeb i oczekiwań.
Rozumiem. Na co w takim razie jeszcze powinna zwrócić uwagę firma energetyczna, szukająca dobrej ochrony dla instalacji OZE?
Zakres ubezpieczenia jest oczywiście podstawą, jednak niezwykle istotna jest również jakość obsługi w zakresie likwidacji szkód. To ten moment, gdy klient mówi „sprawdzam” i weryfikuje czy otrzymuje serwis, jakiego oczekiwał kupując polisę. Z dumą mogę powiedzieć, że od wielu lat jesteśmy stawiani na podium jako lider rynku pod względem jakości likwidacji szkód. Klienci Warty doceniają zarówno proklienckie nastawienie spółki, ale i rzetelność, i innowacyjność samych procesów likwidacji szkody. Pozycję tę potwierdza m.in. coroczne sprawozdanie Rzecznika Finansowego.
Jakość likwidacji szkód idzie w parze z know-how, opartym na wieloletnim doświadczeniu, które wypracowaliśmy ubezpieczając farmy fotowoltaiczne i wiatrowe samodzielnie lub w ramach współpracy biznesowej z innymi towarzystwami ubezpieczeniowymi. Nasi eksperci wypracowali optymalne procesy likwidacji szkód, które dla klientów są czytelne i zrozumiałe.
Dziękuję za rozmowę