Eurelectric – największa organizacja branży energetycznej w Europie – delikatnie potępił polski Urząd Regulacji Energetyki za interwencję w sprawie przepływów kołowych między Niemcami a Austrią, które utrudniają prace polskiej sieci.
Kontrowersje wokół przepływów kołowych ciągną się od wielu lat. Prąd z niemieckich farm wiatrowych wędruje w trudny do opanowania sposób przez Polskę i Czechy do Austrii ponieważ w samych Niemczech sieć między południem a północą jest zbyt słabo rozwinięta. Zjawisko to przy okazji destabilizuje prace polskiej sieci oraz praktycznie uniemożliwia przepływy handlowe między Polską a Niemcami.
Jak już pisaliśmy, szef polskiego Urzędu Regulacji Energetyki poprosił o interwencję ACER czyli unijną instytucję koordynującą pracę regulatorów energetyki w krajach UE.
patrz Międzynarodowa awantura o przepływy kołowe
ACER póki co nie zajął stanowiska, natomiast głos zabrał Eurelectric czyli zrzeszenie organizacji grupujących firmy energetyczne z całej UE (plus Turcja, Islandia i Norwegia).
„Podczas gdy Unia Europejska uznała za priorytet <w pełni zintegrowany rynek energii> w którym <prąd płynie swobodnie przez UE bez żadnych barier technicznych lub regulacyjnych>Eurelectric zwraca uwagę decydentów na działania, które mogą zaszkodzić transgranicznemu handlowi energią poprzez rozdzielenie obszarów mających jedną cenę prądu, czyli tzw. bidding zones.
Przygotowywane obecnie przez ENTSO-E scenariusze zakładają więcej takich stref niż istniejące obecnie, tymczasem ACER został poproszony o przeanalizowanie rozdzielenia jednej z nich, pomiędzy Austrią a Niemcami. Takie działania dzielą rynek zamiast go łączyć i oznaczają krok wstecz w integracji rynku”.
Zdaniem Eurelectric rozdzielanie stref powinno być przeprowadzone wyłącznie w sytuacji niedających się usunąć zatorów sieci i po przeprowadzeniu bardzo szczegółowych analiz kosztów i korzyści.
Eurelectric bardzo ostrożnie nie wymienił przez kogo ACER został poproszony o interwencję. Ale Gunnar Lorenz z Eurelectric odpisał nam, że faktycznie chodzi o pismo polskiego regulatora.
Polski Komitet Energii Elektrycznej jest członkiem Eurelectric, ale jak widać opinie znad Wisly nie przebijają się w tej organizacji.
Oczywiście to nie Eurelectric będzie podejmował decyzję w tej sprawie tylko ACER i Komisja Europejska. Ale jego stanowisko i argumentacja może mieć spore znaczenie.
Prezes URE Maciej Bando był w kwietniu optymistą w kwestii szybkiej decyzji ACER na korzyść Polski. Stawiamy na inny scenariusz – organizacja ta będzie czekać aż ENTSO-E i Komisja Europejska opracują nowe reguły współpracy operatorów a PSE i niemiecki operator 50 Hertz skończą instalować przesuwniki fazowe, które umożliwą „odpychanie“ niechcianego prądu z powrotem do Niemiec.