Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Klimat
  4. >
  5. Zaskakujące zmiany w dyrektywie o handlu emisjami CO2

Zaskakujące zmiany w dyrektywie o handlu emisjami CO2

Przychody z aukcji uprawnień do emisji nie muszą wcale być wydawane na cele klimatyczne, polskie ciepłownictwo dostanie dodatkowe uprawnienia, ale do dostęp do nich nie będzie łatwy - czytamy pełny tekst nowej Dyrektywy ETS
co2 unia europejska

W domenie publicznej pojawił się już ostateczny tekst porozumienia między instytucjami Unii Europejskiej w zakresie rewizji dyrektywy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych (dalej: „EU ETS”).

Choć większość podstawowych parametrów kompromisu była już znana od tygodni, o czym pisaliśmy w grudniu (link do art.: https://wysokienapiecie.pl/80387-kryzys-energetyczny-dekarbonizacja/), to diabeł tkwi w szczegółach, a ostateczny tekst zawiera szereg istotnych elementów do tej pory powszechnie nieznanych. W tym artykule zwrócimy uwagę właśnie na nie.

Przychody z aukcji CO2 (niekoniecznie) znaczone na cele klimatyczne

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na kwestię znaczenia wszystkich środków z aukcji na cele klimatyczne zawarte w dyrektywie EU ETS. Dotychczasowe komunikaty negocjatorów mówiły o przełomowej zgodzie instytucji UE na zarezerwowanie środków aukcyjnych stanowiących dochód budżetów państw członkowskich wyłącznie na te działania, co byłoby fundamentalną zmianą w stosunku do obowiązujących przepisów, w których znajduje się wyłącznie nieobowiązkowa reguła wydatkowania co najmniej 50% przychodów z aukcji na cele określone w dyrektywie.

Dochody budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień co emisji CO2

Ostateczny tekst porozumienia utrzymuje jednak istotny wytrych – na cele dyrektywy może być bowiem alternatywnie przeznaczony „ekwiwalent wartości finansowej tych przychodów”. Podobna reguła funkcjonuje obecnie w krajowych przepisach (Ustawa o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych), w których dopuszczone jest wydatkowanie „równowartości” przychodów z aukcji uprawnień na cele określone w dyrektywie.

W praktyce oznacza to, że państwa członkowskie będą mogły wypełnić nowy przepis poprzez transfer innych środków na te cele pozyskanych np. z funduszy unijnych czy krajowych funduszy ochrony środowiska, które i tak trafiłyby na tego typu inwestycje. Natomiast same środki z aukcji uprawnień do emisji mogłyby w praktyce trafiać na cele nieokreślone w dyrektywie EU ETS.

Dodatkowym wyjątkiem jest także wyłączenie – ze znaczonej na cele dyrektywy puli środków aukcyjnych – rekompensat dla odbiorców energochłonnych, z uwagi na ponoszone przez nich koszty energii. Państwa członkowskie mogą wydać na ten cel do 25% wszystkich przychodów z aukcji, a nawet więcej jeśli odpowiednio to uzasadnią. Taki mechanizm rekompensat dla przemysłu funkcjonuje już w wielu państwach UE, w tym w Polsce.

Czy sfinansujemy gaz i atom z aukcji CO2?

Niewiadomą pozostaje nadal możliwość finansowania z przychodów z aukcji CO2 inwestycji w wytwarzanie energii w oparciu o gaz ziemny i energetykę jądrową. Rewizja EU ETS zawiera bowiem zamknięty katalog inwestycji, które są zgodne z dyrektywą jak: rozwój odnawialnych źródeł energii, sieci energetycznych na potrzeby OZE, zielonego wodoru, CCS itd. W zakresie efektywności energetycznej wytwarzania energii i ciepła jest mowa o odnawialnych systemach, także kogeneracja gazowa może mieć problem w dostępie do tych środków.

Z kolei o energetyce jądrowej rewizja milczy jakby nie było tematu – w 130 stronicowym tekście nie ma ani jednej wzmianki nt. tej kluczowej dla transformacji technologii. Możliwe, że Bruksela zaliczy inwestycje gazowe i atom do lakonicznie zapisanego celu redukcji emisji CO2, ale w świetle niedawnych bojów o te technologie w przepisach Taksonomii UE niejasność pozostaje.

Finansowanie inwestycji w nowe moce gazowe będzie także utrudnione ze środków Funduszu Modernizacyjnego, który będzie zwiększony łącznie do 4,5% unijnej puli aukcyjnej (w porównaniu do 2% obecnie). Dodatkowa pula 2,5% pozwoleń trafi do szerszej grupy państw – dodatkowo środki otrzymają Słowenia, Portugalia i Grecja.

W praktyce, udział Polski w tej puli zmniejszy się więc z 43% do 34%. Z dodatkowej puli 2,5%  możliwość finansowania wytwarzania energii w oparciu o gaz będzie wyłącznie w przypadku spełnienia przez projekty restrykcyjnych przepisów Taksonomii (w tym wyśrubowanych standardów emisyjności w cyklu życia instalacji), a ich finansowanie możliwe będzie tylko uprawnieniami sprzedanymi do końca 2027 r.

Polskie programy finansowane z Funduszu Modernizacyjnego
Polskie programy finansowane z Funduszu Modernizacyjnego

Ma to znaczenie dla kształtu przyszłego krajowego Funduszu Transformacji Energetyki, który utknął od wielu miesięcy na etapie projektu. Fundusz miałby być gigantycznym instrumentem wsparcia transformacji energetycznej z budżetem aż 40% przychodów z aukcji, tj. patrząc tylko na przychody budżetowe tylko z zeszłego roku mówimy tu o niebagatelnym budżecie ok. 10 mld PLN rocznie do 2030 r. Fundusz zgodnie z projektem miałby zasilać m.in. właśnie inwestycje w nowe moce gazowe i atom.

Duża energetyka nadal czeka na te środki, które miały – jako element kompensujący ogromne koszty polityki klimatycznej – zastąpić w latach 2021-2030 derogacje od zakupu uprawnień do emisji CO2 (obowiązujące w latach 2013-2020), ale jego uruchomienie jest cały czas odkładane z uwagi na inne potrzeby związane przede wszystkim z mrożeniem cen energii i finansowaniem rekompensat dla firm.

Większa kasa z CO2 na ochronę przemysłu

Ciekawym nowym działaniem, na finansowanie którego można będzie przeznaczyć przychody z aukcji CO2 jest zapobieganie przenoszeniu produkcji przez sektory przemysłowe objęte opłatą graniczną CBAM. Instytucje UE zdają sobie sprawę z ryzyk jakie płyną z równoległego do CBAM odstawiania darmowych przydziałów pozwoleń CO2 dla tych sektorów (stopniowe dojście do 100% aukcjoningu do 2034 r.), podczas gdy globalni partnerzy UE nie palą się do ekwiwalentnych obciążeń tych branż. W związku z tym pojawiło się okienko, aby konkurencyjność europejskiego przemysłu w razie potrzeby ratować tą drogą. W 2027 r. Komisja będzie musiała przedstawić raport nt. funkcjonowania CBAM w kontekście zapobiegania ucieczce emisji i ewentualnie zaproponować dodatkowe niezbędne działania ochronne.

Jeśli ceny CO2 ostro podskoczą, dosypiemy dodatkowe

Ciekawie wyglądają szczegółowe przepisy dotyczące ingerencji Komisji Europejskiej w rynek EU ETS w przypadku gwałtownych skoków cen CO2. Przepis ten jest majstersztykiem legislacji UE, zgodnie z dewizą maksymalnej komplikacji pozornie prostych zagadnień. A więc, jeśli cena uprawnień będzie przez sześć poprzedzających miesięcy więcej niż 2,4 razy wyższa od średniej ceny z poprzednich 2 lat, to 75 milionów uprawnień zostanie uwolnionych z rezerwy stabilizacyjnej i zasili rynek zwiększając podaż. Jednocześnie, przepis zawiera warunek stosowania interwencji w formie zwiększenia podaży pozwoleń wyłącznie raz w roku.

Ciepłownicy dostaną dodatkowe bezpłatne pozwolenia, ale nie za darmo

Zgodnie z tekstem kompromisu, ciepłownictwo sieciowe także w Polsce otrzyma dodatkową 30% (w latach 2026-2030) pulę bezpłatnych pozwoleń na emisję CO2 w stosunku do obecnego stanu prawnego. Derogację dla ciepłowników należy uznać za jeden z niewielu konkretnych postulatów, które administracja krajowa ugrała w negocjacjach. Ale dostęp do nich nie będzie łatwy i został obwarowany szeregiem warunków sine qua non.

Po pierwsze, aby otrzymać bezpłatną alokację należy zainwestować równowartość rynkową tych uprawnień w technologie znacząco redukujące emisje przed 2030 r. zgodne z planami dojścia do neutralności klimatycznej, które każda instalacja lub firma będzie zobligowana sporządzić do maja 2024 r. Dodatkowo, ich realizacja będzie restrykcyjnie monitorowana wraz z pośrednimi kamieniami milowymi – pierwsze z nich przypadną już na koniec 2025 r., a następnie ich osiągnięcie będzie sprawdzane co 5 lat. Komisja Europejska przyjmie akty wykonawcze określające minimalny zakres szczegółowości monitoringu i raportowania z wykonania planów transformacji.

Nikt nie ucieknie od opłat

Na koniec warto podkreślić, jakich trendów możemy się spodziewać w kolejnych rewizjach w związku z planowanym rozszerzeniem zakresu stosowania EU ETS. Na celowniku ewidentnie są mniejsze instalacje poniżej 20 MW mocy, a próg minimalny ma zostać obniżony od 2031 r. – na razie nie wiadomo o ile.

Ponadto, w 2026 r. KE ma przygotować raport nt. możliwości włączenia miejskich zakładów spalania odpadów do EU ETS w celu ich włączenia do systemu od 2028 r., z możliwością ewentualnych derogacji do końca 2030 r. Takie instalacje są dość popularne także w Polsce. Na muszce są także inne procesy gospodarki odpadami, w tym wysypiska śmiecie emitujące znaczne ilości metanu oraz tlenków azotu.

Bruksela będzie się także przyglądać możliwościom łączenia systemu EU ETS z innymi mechanizmami cap and trade na świecie, ale w sposób nieryzykujący spadku cen CO2 w Europie. O rozszerzaniu EU ETS w wymiarze globalnym od lat mówi się wiele, ale na razie idzie to ciężko.

W rewizji EU ETS doprecyzowano także zasady włączenia sektorów transportu i budynków do systemu. Co do zasady ma to nastąpić do 2027, z możliwością przedłużenia do 2028 r. jeśli ceny paliw będą nadal wysokie. Aby doszło do rocznego opóźnienia w rozszerzeniu EU ETS o te sektory, w przypadku gazu ceny w pierwszej połowie 2026 r. musiałyby być wyższe niż średnie cena na giełdzie TTF w lutym i marcu 2022 r. W przypadku ceny ropy w analogicznym okresie 2026 r. musiałaby ona być dwukrotnie wyższa niż średnia z pięciu poprzednich lat.

Rynek energii rozwija:
Partner działu Klimat:
Rynek energii rozwija:
Pod względem produkcji płytek ceramicznych ustępujemy w Europie tylko Hiszpanii i Włochom, a polska ceramika użytkowa jest ceniona na świecie wśród miłośników porcelany. Kryzys energetyczny może jednak mocno zachwiać pozycją tej branży.
Ceramika piec fot. Depositphotos
Dla producentów ceramiki ceny gazu to kwestia być, albo nie być. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Depositphotos
Technologie wspiera: