Ludowcy zdecydowali, że poprą tzw. poprawkę prosumencką, a więc przepisy gwarantujące zakup energii z najmniejszych odnawialnych źródeł energii wg. specjalnej taryfy. To oznacza zwycięstwo frakcji Pawlaka i powrót jedności w klubie PSL-u – informuje Obserwator Legislacji Energetycznej portalu WysokieNapiecie.pl
W sobotę Rada Naczelna PSL-u podjęła uchwałę ws. poparcia tzw. poprawki prosumenckiej do ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), przyjętej wcześniej w Sejmie wbrew stanowisku rządu. Przegłosowanie rządu było możliwe dzięki poparciu części posłów PSL. Promotor przepisów o taryfach gwarantowanych dla instalacji do 10 kW, Waldemar Pawlak, poinformował Obserwator Legislacji Energetycznej, że posłowie PSL będą za zachowaniem tych przepisów także w przypadku, gdyby Senat wniósł o ich uchylenie.
To wyraźne zwycięstwo frakcji Pawlaka, która opowiada się za rozwojem rozproszonych odnawialnych źródeł energii, w sporze z frakcją Piechocińskiego, który jako Minister Gospodarki, pilnował przede wszystkim trzymania w ryzach wysokości dotacji dla OZE.
Czytaj więcej: Ustawa o OZE podzieliła koalicję i PSL
Styczniowe głosowanie w Sejmie, w którym poprawka prosumencka (zgłoszona jako poprawka mniejszości), ostatecznie zyskała większość dzięki poparciu aż 21 posłów PSL, skupionych wokół Pawlaka (przeciwko 11 głosom Ludowców skupionym wokół Piechocińskiego) pokazało, że to wizja Pawlaka ma w Stronnictwie większe uznanie.
Na wyższym wsparciu dla mikroinstalacji, gł. paneli słonecznych, skorzystają w dużej mierze właściciele domów jednorodzinnych. Dla PSL-u oznacza to wzmocnienie swojego znaczenia w elektoracie wiejskim. Być może z tego samego powodu przepisy prosumenckie wsparł także PiS.
Co teraz zrobi Senat?
Senatorowie nie zdecydowali jeszcze o losach poprawki prosumenckiej – senacka komisja zajmie się nią w środę, 4 lutego o 16:00. Całą izba będzie głosowała nad zmianami do ustawy na posiedzeniu 5-6 lutego.
Jak informowaliśmy wcześniej w Obserwatorze Legislacji Energetycznej, senatorowie PO planowali opowiedzenie się za usunięciem przepisów o taryfach feed-in dla instalacji do 10 kW. Projekt poprawki w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Gospodarki. PO liczyła, że w Sejmie koalicja odzyska większość dla ostatecznego wyeliminowania przepisów z ustawy (decydujące było poparcie części Ludowców z frakcji Pawlaka).
W sytuacji poparcia całego PSL-u dla poprawki prosumenckiej, kluczowe może się okazać nie jej odrzucenie w Senacie (z czym PO, posiadająca większość głosów, nie miałaby trudności), ale pozostawienie jej w ustawie, tyle że ze zmianami.
W przeciwnym wypadku Sejm, który może jedynie odrzucić propozycje Senatu, miałby już związane ręce, bez możliwości poprawienia przepisów. Poprawka prosumencka zostałaby przyjęta, ale z istotnymi wadami. Wówczas konieczna byłaby kolejna szybka nowelizacja przepisów.
Poprawka nie zawiera bowiem istotnych elementów, jak np. sposobu i podmiotu weryfikującego informacje o osiągnięciu pułapu łącznej mocy zainstalowanej mikroinstalacji – w wysokości 300 MW (dla instalacji do 3 kW) lub 500 MW (dla instalacji do 10 kW). To do czasu osiągnięcia tych limitów, mikroinstalacje mają być wspierane taryfami feed-in.
Podczas ostatniego posiedzenia połączonych komisji senackich zapadła decyzja, że na środowym posiedzeniu legislatorzy senatu i organizacje wspierające poprawkę prosumencką przedstawią swoje propozycje poprawienia przepisów. Być może ostatecznie swoje propozycje zmian przedstawi także MG. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że resort analizował już wstępnie taką poprawkę – dotyczyłaby ona kilkudziesięciu przepisów ustawy.