Gaz-System zaznacza, że Plan Rozwoju SGT (System Gazociągów Tranzytowych) na lata 2020-2029 zakłada – poprzez inwestycje odtworzeniowe i niezbędne prace modernizacyjne – utrzymanie istniejących zdolności przesyłowych „Jamału”.
Operator precyzuje, że chodzi zarówno o przesył w kierunku wschód-zachód, jak też przesył rewersowy w kierunku odwrotnym – zachód-wschód. Fizycznie umożliwiają to instalacje w Mallnow – w punkcie połączenia z infrastrukturą działającego w Niemczech operatora przesyłowego Gascade.
Gaz-System zamierza zatem dalej inwestować w infrastrukturę związaną z SGT. W planie operator przewiduje modernizację urządzeń, instalacji i obiektów tłoczni, w tym systemów sterowania, zabezpieczeń
i archiwizacji danych.
To m.in. modyfikacje i modernizacje systemów łączności i SCADA (Supervisory Control And Data Acquisition – zinformatyzowany system nadzoru procesów technologicznych). Przewiduje się też przeglądy techniczne i kontrole środowiskowe, ewentualnie przyłączanie nowych klientów.
Czytaj także: Gaz-System będzie miał drugi gazoport
Podstawowym celem Planu Rozwoju SGT jest zapewnienie bezpieczeństwa, ciągłości, niezawodności i optymalizacji przesyłu gazu przy minimalizacji kosztów usługi transportowej oraz założonym efekcie przesyłania ilości gazu dostarczonych przez klientów Spółki zgodnie z udostępnionymi zdolnościami przesyłowymi SGT – podkreśla Gaz-System.
Właścicielem SGT jest jest spółka Europol Gaz S.A., utworzona na mocy międzyrządowego porozumienia z 1993 r. Europol Gaz ma koncesję na przesył gazu do 31 grudnia 2025 r.
Jednak do tego samego momentu – końca 2025 r. – operatorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego jest Gaz-System, który zajmuje się świadczeniem usług przesyłu gazu przy wykorzystaniu systemu przesyłowego SGT.
Czytaj także: Bruksela szykuje nowy pakiet gazowy. Będzie istotny dla Polski
Przyszłość tranzytu przez „Jamał” może jednak zależeć od szeregu czynników. Z gazociągu PGNiG pobiera część gazu, zakontraktowanego w ramach tzw. kontraktu jamalskiego. Reszta jest dostarczana przez Białoruś i Ukrainę. Kontrakt kończy się jesienią 2022 r., ale umowa o przesyle kończy się już w 2019 r. PGNiG ma w kontrakcie wpisane konkretne punkty odbioru gazu, w tym i na „Jamale”. Polscy sprzedawcy korzystają też z rewersu, także wirtualnego.
Nie brakuje podejrzeń, że po uruchomieniu Nord Stream 2 Rosja będzie chciała wyłączyć trasy tranzytu gazu na zachód, wiodące przez Ukrainę. W Polsce kilkakrotnie pojawiły się głowy, że zatrzymany zostanie też przesył gazociągiem jamalskim. Jednak przed 2022 r. bez złamania kontraktu z PGNiG wygląda to na bardzo trudne, bo menedżerowie PGNiG wielokrotnie deklarowali, że wykluczają zmianę punktów odbioru. Poza tym Nord Stream 2 ma opóźnienie w budowie i wygląda na to, że „Jamał” jeszcze jakiś czas będzie potrzebny. Również kwestia polskich zakupów gazu ze Wschodu po 2022 r. nie jest jasna.
Czytaj także: Parlament Europejski: od 2021 r. nie dla gazu w funduszach europejskich