Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Więcej uczestników rynku, więcej płynności i niższe ryzyko

Więcej uczestników rynku, więcej płynności i niższe ryzyko

Towarowa Giełda Energii pracuje nad zniesieniem kolejnych barier wejścia na hurtowy rynek energii. Więcej uczestników to większa płynność, mniejsze ryzyko i potencjalnie niższa cena - przekonywał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego prezes TGE Piotr Listwoń. 
Depositphotos 118784554 XL

Jak podkreślał w czasie dyskusji o rynku energii po kryzysie Piotr Listwoń, zawirowaniom cenowym czasów kryzysu towarzyszyła wysoka zmienność regulacyjna. Z tego też powodu niektórzy uczestnicy rynku energii, głównie zagraniczni, z niego odchodzili. 

Jako giełda jesteśmy za tym, aby zwiększać stabilność regulacyjną, aby zachęcać ich do powrotu na polski rynek, dzięki czemu zwiększy się płynność – mówił Listwoń. Większa płynność to także mniejsze ryzyko i potencjalnie niższa cena – dodał. Jak przypomniał, zniknęła już na przykład bariera w postaci konieczność posiadania koncesji i zezwolenia KNF na prowadzenie rejestru towarów giełdowych, co o kilka miesięcy przyspiesza wejście na rynek.

Więcej uczestników rynku to większa konkurencja – przekonywał Listwoń, przypominając, że na zachodnich rynkach obrót na giełdach jest często na poziomie 150% produkcji energii lub wyższym, podczas gdy w Polsce jest na poziomie 50%. Dlatego rynek jest mniej płynny i mam nadzieję, że na rynku terminowym obroty będą większe – ocenił. Z drugiej strony, jak zauważył prezes TGE, polski rynek terminowy cechuje stabilność, ponieważ jego uczestnicy nie kwapią się do spekulacji ceną. 

Co dalej z zamrażaniem cen prądu? 

Przedmiotem dyskusji była także perspektywa dalszego utrzymywania zamrożonych cen energii dla określonych odbiorców. Jak podkreślał Listwoń, tendencja cen na rynku terminowym TGE jest spadkowa, ale trudno ocenić, do jakiego poziomu ceny mogłyby spaść. 

Pierwsza transakcja na rok dostawy 2026, zawarta została na początku 2023 roku z ceną 675 zł za MWh. Pod koniec 2023 roku ten sam kontrakt kosztował już 545 zł, a na koniec 2024 r. –  437 zł. Teraz kontrakt roczny na 2026 to 409 zł (cena na 28 kwietnia br.). Wyceny z rynku terminowego powinny być jakąś podstawą do wyliczenia nowych taryf, które, zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą, powinny obowiązywać od 1 października – zauważył prezes TGE. 

Inni uczestnicy dyskusji oceniali, że raczej nie ma podstaw do utrzymywania zamrożonych cen energii dla gospodarstw domowych, i to z dwóch powodów: różnica między potencjalną ceną taryfową a zamrożoną na poziomie 500 zł za MWh będzie praktycznie nieodczuwalna dla odbiorców, a po drugie odbiorcy nie mają obecnie żadnych bodźców do zmiany zachowań i profilu konsumpcji, korzystania z taryf dynamicznych, itp.

Różnica między ceną akceptowalną społecznie a osiągalną w taryfie nie jest tak duża, żeby dalsze mrożenie było wymagane – oceniał wiceprezes ds. handlu Taurona Piotr Gołębiowski. W przyszłym roku ceny jeszcze bardziej spadną, wzrost rachunków będzie poniżej inflacji, przyszłość nie rysuje się w barwach pesymistycznych – dodał Gołębiowski.

Odbiorca bez bodźców

Na brak bodźców dla odbiorców z powodu zamrożonej ceny wskazywał również Janusz Moroz, członek zarządu E.ON Polska. Mając jedną cenę nie rozglądają się za ofertami, nie zastanawiają się, jak zmienić swój profil. Warunki do zakończenia mrożenia i powrotu do rynku zderegulowanego i konkurencji są bardzo dobre i chyba nie będzie lepszej sytuacji niż teraz – oceniał Moroz. Różnica między cenami hurtowymi a taryfą na najbliższe miesiące jest już bardzo mała, nieodczuwalna dla klientów – dodał.

Trzeba budować świadomość klientów – podkreślał z kolei Listwoń. Skoro klient ma jedną stałą cenę, to po co ma się uczyć, jak można mieć niższe rachunki albo wręcz prąd za darmo dzięki pogodzie – stwierdził prezes TGE. 

ceny energii pradu tge spot rdn liczba ujemne 04 2025

Podobnego zdania był Mariusz Caliński, prezes Fortum Marketing and Sales Polska. Większość gospodarstw nie pozna swojego profilu zużycia, skoro nie ma sygnałów cenowych. 1/4 całego wolumenu zużycia energii elektrycznej to gospodarstwa domowe, które nie mają żadnej motywacji, aby zajmować się tym co się dzieje na rynku, skoro mają zamrożoną cenę – stwierdził.

Jeżeli odmrozimy i zderegulujemy rynek, to pojawi się więcej produktów rynkowych, sprzedawcy zaczną konkurować, na rynku jest mnóstwo miejsca dla mniejszych graczy – dodał Janusz Moroz.

Koszty bilansowania

Ceny dla odbiorców końcowych w Polsce są jednymi z niższych na tle Europy, co nie oznacza, że nie można jej jeszcze bardziej obniżyć – oceniał wiceprezes ds. handlowych Enei Bartosz Krysta. Jego zdaniem będzie to możliwe w przypadku utrzymania się spadkowego trendu cen na rynku hurtowym, przy malejącym CAPEX-ie dla instalacji OZE, oraz przy pojawieniu się w systemie elektroenergetycznym magazynów, które obniżą koszty bilansowania i profilowania. Potrzeba na to co najmniej 5 lat – dodał.

Przypomniał, że 20 lat temu koszty bilansowania przy stabilnej przewidywalnej produkcji były na poziomie kilku złotych na MWh, a dziś sięgają kilkudziesięciu i nie wiadomo czy nie będą jeszcze wyższe. 

Z kolei prezes TGE zaznaczył, że giełda wprowadziła już produkty 15-minutowe na rynku dnia bieżącego, a w czerwcu planuje wprowadzić takie same na rynku dnia następnego, co pozwoli wytwórcom lepiej zabezpieczać profile dostaw i może być drogą do obniżenia kosztów bilansowania.

Komisja Europejska będzie musiała przedstawić kilka nowych propozycji aby przekonać państwa do 90 proc. celu dekarbonizacji w 2040 r. W grę wchodzi m.in. rozliczanie inwestycji poza UE
Depositphotos 647885060 XL
Dziś podejmowane indywidualne decyzje dotyczące zakupu kotłów na biomasę w programie „Czyste Powietrze” zdają się być racjonalne. Czy takie same będą, kiedy koszty biomasy wzrosną? Kiedy w pojawią się pierwsze nośne medialnie „rachunki grozy”?
Depositphotos 186250196 XL
Blackout w Hiszpanii i Portugalii to największe tego typu zjawisko w Europie od lat. Co było przyczyną zaniku zasilania u kilkudziesięciu milionów Europejczyków? Dlaczego Polska jest dziś w lepszej sytuacji niż Hiszpania i Portugalia, ale w gorszej niż Niemcy?
hiszpania portugalia blackout
Technologie wspiera:
Zagraniczna prasówka energetyczna: GE rośnie na gazowym boomie; Całkowita elektryfikacja niesie ze sobą wiele zagrożeń; Wojna celna może zaszkodzić amerykańskiemu LNG; Trump nie pozbawił branży OZE optymizmu.
Turbina gazowa. Fot. GE Vernova
Turbina gazowa. Fot. GE Vernova
Fotowoltaikę wspiera:
Partner działu Klimat:
Zielone technologie rozwijają:
Technologie wspiera: