Spis treści
Na nowego szefa regulatora jeszcze poczekamy
Bez rozstrzygnięcia zakończył się ogłoszony w lipcu przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów nabór na Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Jak oficjalnie poinformowała KPRM, w naborze nie wyłoniono żadnego kandydata. Z tego co wiadomo nieoficjalnie, zgłosiła się tylko jedna osoba, jeden z pracowników regionalnych oddziałów URE.
O druga kadencję nie ubiegał się obecny prezes Rafał Gawin, który od 24 lipca jest już p.o. prezesa. I będzie pełnił obowiązki do wskazania przez premiera kolejnego szefa urzędu regulacyjnego. Ustawa jednak mówi, że Prezesa URE premier wskazuje spośród osób, wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.
Przypomnijmy, że poprzedni rząd również miał problem z powołaniem szefa najważniejszego urzędu regulującego energetykę. Może przyczyną są skandalicznie niskie zarobki w URE i zaniżany od lat budżet tego urzędu?
Ruszyła notyfikacja w KE pomocy publicznej dla elektrowni jądrowej
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando podpisał wniosek o notyfikację trzech głównych elementów elektrowni jądrowej, jaką Amerykanie mają zbudować na Pomorzu.
Chodzi o 60 mld zł z budżetu na dokapitalizowanie spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, gwarancje Skarbu Państwa dla całości długu w montażu finansowym oraz o kontrakt różnicowy.
Przy okazji potwierdzono, że finansowanie będzie się składać w 30% z wkładu własnego rządu w postaci dokapitalizowania PEJ oraz w 70% z długu. Rząd liczy tu przede wszystkim na amerykański federalny EXIM Bank.
Bando ocenił, że Polska zgodę komisji powinna dostać do połowy przyszłego roku, ponieważ urzędnicy z DG Comp w Brukseli zaznajamiali się z materią już od roku.
Polska opinia publiczna niestety nie miała okazji zapoznać się ze szczegółami rządowych planów, co jaskrawo kontrastuje np. z sytuacją w Czechach czy Holandii, gdzie kluczowe problemy elektrowni atomowych były przedstawiane w formie publikowanych przez rząd analiz.
Czytaj też: Polscy dżentelmeni od atomu o pieniądzach nie mówią
Tymczasem szefowie Westinghouse i Bechtela, czyli konsorcjum wskazanego przez rząd PiS, zjechali do Warszawy, między innymi zapewnić, że wszystko idzie zgodnie z planem. Projekt ma być skończony w I kwartale 2025 roku, ale wcześniej, do końca tego roku klient powinien zdecydować się, jakie turbiny sobie życzy do części niejądrowej.
Mój Prąd 6.0: 14 tysięcy wniosków o dopłaty do magazynów prądu
14 tysięcy wniosków o dofinansowanie magazynów energii elektrycznej na kwotę około 200 mln złotych trafiło do NFOŚiGW w ramach naboru w programie Mój Prąd 6.0. To prawie połowa wartości całego wnioskowanego wsparcia.
Mój Prąd 6.0 z budżetem 400 mln zł ruszył 2 września, a już 13 września Fundusz poinformował o przekroczeniu budżetu, bo trafiło do niego prawie 37 tys. wniosków na 445 mln złotych dofinansowania. Mimo tego NFOŚiGW nie zamknął naboru u będzie się rozglądał za dodatkową pulą pieniędzy z FEnIKS 2021-2027.
MAN zbuduje gigantyczną pompę ciepła dla Helsinek
Największa pompa ciepła na świecie za dwa lata ma zostać podłączona do sieci ciepłowniczej Helsinek. Tamtejsza firma ciepłownicza Helen Oy zamówiła w niemieckiej firmie MAN Energy Solutions działającą w układzie powietrze-woda pompę, która w zależności od zewnętrznej temperatury powietrza ma osiągać moc cieplną od 20 do 33 MW.
Pompa ma być zdolna do działania powyżej temperatury minus 20 stopni Celsjusza. Szacowana roczna produkcja ciepła ma być na poziomie 200 GWh. Pompa ma zacząć działać od początku sezony grzewczego 2026-2027. Finowie szacują, że zasilana zielonym prądem pozwoli uniknąć emisji 26 tysięcy ton CO2.
Wiedeń rezygnuje z rosyjskiego gazu
Austriacka firma Wien Energie, jeden z największych sprzedawców gazu w Austrii ogłosiła, że od 1 stycznia 2025 roku nie będzie już sprzedawać gazu z Rosji. Spółka, pośrednio należąca do miasta Wiedeń, rocznie dostarcza klientom w stolicy i okolicach ok. 10 TWh gazu, czyli ok. 10% austriackiego zużycia.
Austria obok Węgier to najwięksi odbiorcy, jacy w UE zostali Gazpromowi. W przypadku Austrii rosyjski gaz w tym roku stanowił ok. 3/4 zużycia.
Wien Energie twierdzi, że będzie kupować na giełdzie gaz od dostawców innych niż rosyjscy, a w razie potrzeby żądać odpowiednich certyfikatów. Firma obiecała, że nie podniesie klientom cen, przyznając jednocześnie, że to rosyjski gaz jest tańszy od tego z innych źródeł.