Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Ceny energii
  6. >
  7. Ceny prądu rosną szybciej od pensji? Sprawdziliśmy ostatnie 120 lat

Ceny prądu rosną szybciej od pensji? Sprawdziliśmy ostatnie 120 lat

Ceny prądu dla gospodarstw domowych od 1 lipca wzrosną najmocniej od 30 lat. Jednak u odbiorców o najniższych dochodach realne koszty zakupu prądu spadną i będą najniższe od… 120 lat. Oto jak zmieniały się ceny energii elektrycznej na tle naszych wynagrodzeń w latach 1900-2024.
cena energii pensja minimalna bon energetyczny 1949 2024

Podwyżka cen energii najwyższa od 30 lat

Większość przekazów medialnych dotyczących cen prądu straszy nas podwyżkami. Powód jest prosty: to się lepiej klika, ogląda i słucha. Im większe negatywne emocje wzbudzi w nas materiał, tym dłużej się na nim skupimy i tym większe przychody z reklam osiągnie wydawca lub nadawca. Oczywiście, nie każdy materiał jest na to obliczony.

Obiektywnie rzecz biorąc od lipca czekają nas najwyższe podwyżki cen prądu dla przeciętnego gospodarstwa domowego (o ok. 27%) od 30 lat, a więc momentu w którym dusiliśmy galopującą inflację. Od 1 lipca rodzina Kowalskich, zamiast obecnych 150 zł, wyda na prąd 190 zł miesięcznie. Stanie się tak jednak tylko dlatego, że pozostałe 60 zł do rachunku za prąd, Kowalscy dopłacą z podatków, jakie uiszczają oni sami czy należące do nich firmy. Podstawowe prawa ekonomii ciężko bowiem oszukać.

Zobacz więcej: Ceny energii wzrosną mniej. Senat przyjął poprawkę

Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh
Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh

Rachunki za prąd mają coraz mniejsze znaczenie w naszych portfelach

Chociaż 40 zł miesięcznego wzrostu kosztów nie wydaje się spektakularną wartością, to niemal każda podwyżka cen prądu urasta do rangi problemu narodowego. Tymczasem, gdyby spojrzeć na liczby, to wysokość cen prądu pewnie nie znalazłaby się nawet wśród 10 najistotniejszych dla budżetów gospodarstw domowych. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, choćby tutaj: Rekompensaty za wzrost cen prądu będą łączone z dodatkiem maślanym. Znacznie istotniejszymi zagadnieniami dla naszych portfeli są choćby koszty ogrzewania, paliw płynnych, produktów spożywczych, usług zdrowotnych czy wysokość opodatkowania dochodów.

ceny prad rynek maslo
Gdy rząd po raz pierwszy „zamrażał” ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2019 roku, zwracaliśmy uwagę, że bez zamrożenia rachunki przeciętnej rodziny wzrosłyby o 20 zł miesięcznie, a więc tyle, o ile wzrosły w tym czasie, bez politycznego rozgłosu, koszty zakupu masła dla przeciętnej rodziny.

O podwyżkach cen prądu słyszymy jednak tyle, że możemy nabrać przeświadczenia, że to może i nie był specjalnie istotny element naszych domowych budżetów, ale właśnie się nim staje, bo prąd jest coraz droższy, a my zużywamy go coraz więcej. Nic bardziej mylnego.

Zobacz także: Wszystkie problemy zostaną rozwiązane w następnym kwartale

Od 1990 roku średnie zużycie energii w gospodarstwie domowym niemal się nie zmieniło (poprawa efektywności energetycznej urządzeń RTV i AGD rekompensuje wzrost liczby tych urządzeń). Od 30 lat wynosi ono nieco poniżej 2000 kWh energii elektrycznej rocznie.

zuzycie energii elektrycznej polsce 2022
Zużycie energii elektrycznej w Polsce od 1989 roku rośnie stosunkowo wolno. Zużycie w samych gospodarstwach domowych rośnie w takim tempie, jak przyrasta liczba gospodarstw. Średnie zużycie na gospodarstwo praktycznie nie zmieniło się od 30 lat.

Prąd od 1990 podrożał 50-krotnie, ale…

Podobnie jest z ceną prądu. Owszem, w wartościach nominalnych rośnie ona wręcz spektakularnie – w sumie prąd podrożał 50-krotnie od 1990 roku. Jednak w wymiarze realnym, prąd jest dla Polaków coraz tańszy, bowiem nasze pensje wzrosły w tym okresie zarówno nominalnie, jak i realnie.

Zebraliśmy dla Was dane o cenach prądu i płacach z ostatnich 125 lat, aby pokazać to w naprawdę długim horyzoncie czasowym.

Ile prądu można było kupić za pensję w ciągu ostatnich 125 lat?

Przed I wojną światową słabo opłacany robotnik w Królestwie Polskim za miesięczną pensję mógł sobie pozwolić na zakup ok. 80 kWh energii elektrycznej (gdyby tylko jego mieszkanie, jakimś cudem, zostało podłączone do jednej z pierwszych miejskich sieci). Przed II wojną światową było to już niemal 200 kWh. W 1949 roku jego siła nabywcza wzrosła do 500 kWh i dzięki utrzymywaniu „zamrożonej” ceny prądu (30 gr/kWh) aż do 1963 roku, siła nabywcza najniższej pensji wzrosła w tym czasie aż do 1700 kWh. Za sprawą tego mrożenia energetyka i górnictwo węglowe generowały już jednak tak ogromne straty, że w 1963 roku cenę trzeba było „urealnić”, podnosząc niemal z dnia na dzień o… 130%. Siła nabywcza robotniczej pensji spadła wówczas o 1000 kWh i ponownie zaczęła się wspinać dzięki kolejnemu „mrożeniu” cen na tym samym poziomie (90 gr/kWh) przez kolejne… 20 lat.

ceny energii pensje srednie minimalne mrozenia 1900 2024

W stanie wojennym cena prądu znowu co prawda wzrosła o 100%, ale wzrosty płac były nie mniejsze, wobec czego w latach 1983-1984 za minimalną krajową można było kupić najwięcej prądu w dotychczasowej historii – aż 3000 kWh. Jedną przeszkodą w rozkoszowaniu się tanim prądem był jego chroniczny brak. Równoczesny wzrost cen i płac, ku zdziwieniu towarzyszy z PZPR, nie doprowadził do osiągnięcia upragnionej równowagi rynkowej, w którym to stanie popyt odbiorców spotyka się z podażą wytwórców.

Po ponownym „urealnieniu” cen na początku lat 90., siła nabywcza minimalnej pensji spadła z 3000 do niewiele ponad 1100 kWh. Zaraz po tym ponownie zaczęła się jednak wspinać, bo przez ostatnie 34 lata wzrost płac był szybszy od wzrostu cen prądu. Trendu tego nie zmieniły ani gigantyczne nakłady na ograniczenie emisji zanieczyszczeń z elektrowni, ani rozwój odnawialnych źródeł energii, ani koszty uprawnień do emisji CO2, ani unijny „Zielony Ład”. W tej chwili za minimalną pensję krajową kupimy najwięcej energii elektrycznej w historii – blisko 3600 kWh.

Dla najsłabiej zarabiających, prąd jest dziś najtańszy w historii

Od 1 lipca, jeżeli uwzględniamy bon energetyczny dla najbiedniejszych 3,5 mln rodzin, wskaźnik dostępności energii za minimalną pensję krajową de facto się jeszcze poprawi. Teoretycznie, po uwzględnieniu podwyżek cen prądu z 90 gr do 1,15 zł/kWh, za minimalną pensję kupimy mniej (tylko 2800 kWh), ale przy przeciętnym zużyciu 2000 kWh rocznie i po otrzymaniu bonu energetycznego w wysokości 300 zł, rodzina Kowalskich o niskich dochodach realnie wyda na prąd w drugiej połowie 2024 roku średnio po 85 gr/kWh. Rzeczywista dostępność cenowa dla najbiedniejszych rodzin, które otrzymają bon, w drugiej połowie 2024 roku będzie więc jeszcze wyższa niż obecnie.

cena energii pensja minimalna bon energetyczny 1949 2024
Bez uwzględnienia bonu energetycznego wskaźnik dostępności energii dla najbiedniejszych rodzin byłby o 1000 kWh niższy, co wciąż plasowałoby go jednak wśród najwyższych w historii.

Ze średnią pensję kupimy mniej prądu niż za Gierka i Jaruzelskiego

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku średniej pensji krajowej. Chociaż, w stanie wojennym, za średnią pensję moglibyśmy kupić jeszcze więcej prądu, sprzedawanego po zaniżonych cenach, niż obecnie. Według statystyk GUS, średnie redukcje poboru mocy w grudniowych szczytach poboru (czyt. odłączanie odbiorców od sieci), na przełomie lat 70. i 80. przekraczały 1 GW, a więc ok. 5% ówczesnego zapotrzebowania. Ceny prądu były po prostu oderwane od realiów gospodarczych.

A jak z dostępnością prądu na tle innych towarów?

Pocieszającym jest fakt, że się bogacimy. Wydatki na prąd, wodę czy żywność stanowią coraz mniejszy odsetek naszych wydatków. Jednak być może prąd, po 35 latach od transformacji, powinien być realnie jeszcze tańszy? Sprawdziliśmy to na przykładzie tylko jednego towaru – samochodów osobowych. Dzięki GUS znamy dokładną cenę Poloneza z lat 90. I porównaliśmy go do Skody Scali. Dostępność cenowa takiego auta w przeliczeniu na minimalną pensję krajową wzrosła przez ostatnich 30 lat dwukrotnie. Dostępność cenowa energii elektrycznej wzrosła w tym czasie trzykrotnie.

Materiał Partnera
Rosnący udział energetyki wiatrowej w miksie wytwórczym podnosi poziom bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz wpływa pozytywnie na rozwój społeczny i gospodarczy na poziomie lokalnym i centralnym. Merytoryczna debata na temat wizji polityki energetycznej Polski jest kluczowa dla niezależności, konkurencyjności, czy ochrony klimatu.
ostatni dzien rejestracjiV2
Zielone technologie rozwijają:

Wykup dostęp online i przeczytaj do końca

Kup dostęp
Engineer with tablet computer
Aktualne przepisy nie odpowiadają na potrzeby związane ze skutecznym wdrażaniem założeń Polskiej Strategii Wodorowej - zaznacza resort klimatu. Fot. Depositphotos
Technologie wspiera:
Rząd planuje zlikwidować przepisy tzw. ustawy magazynowej z 2017 roku, które utrudniły życie niezależnym importerom gazu, a umocniły pozycję PGNiG.
Depositphotos 439402806 XL
Rynek energii rozwija:
Trudne decyzje odkładamy, a skupiamy się na nierynkowej regulacji i populistycznej dotacji. I tak dzieje się niezmiennie od kilkunastu lat. Satyryczny przegląd energetyczny prof. Konrada Świrskiego.
businessman unplug