Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Rynek
  4. >
  5. Ceny energii
  6. >
  7. Ceny energii wzrosną mniej. Senat przyjął poprawkę

Ceny energii wzrosną mniej. Senat przyjął poprawkę

Senat zmienił ustawę o bonie energetycznym. Gospodarstwa domowe na pół roku mogą zapomnieć o opłacie mocowej. To obniży rachunki większości polskich rodzin o 13 zł miesięcznie. Ile dokładnie wyniesie przeciętny rachunek za prąd od 1 lipca 2024?
Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh
Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh

Ograniczanie cen energii

W środę, 22 maja, Senat uchwalił z poprawkami ustawę o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Kluczowa z poprawek została wprowadzona na ostatniej prostej przez senatorów Koalicji Obywatelskiej. Zgodnie z nią stawka „opłaty mocowej” dla gospodarstw domowych od 1 lipca do 31 grudnia 2024 roku wyniesie 0 zł. W tej chwili większość gospodarstw domowych płaci ją w wysokości 10,64 zł netto (13,09 zł brutto) miesięcznie.

Jakie rozwiązania zawiera ustawa o bonie energetycznym?

Senacką poprawkę poparł zarówno rząd, jak i Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. − W naszej ocenie nie przyczyni się to do wzrostu opłaty mocowej w przyszłym roku. Cała ustawa wpisuje się w stanowisko, które prezentował urząd, dotyczące stopniowego odmrażania cen energii i stopniowego wychodzenia z regulacji osłonowych – poinformował szef urzędu, dr Rafał Gawin.

Przypomnijmy, że poza nowym rozwiązaniem, ustawa zawieraj jeszcze m.in.:

  1. tegoroczny limit cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (0,50 zł/kWh netto) oraz małych i średnich firm, a także samorządów (0,693 zł/kWh), do których należy doliczyć jeszcze akcyzę (0,05 zł/kWh) i podatek VAT oraz opłaty dystrybucyjne;
  2. obowiązek przedłożenia przez sprzedawców energii elektrycznej wniosków taryfowych na okres od 1 lipca 2024 do 31 grudnia 2025 roku, co powinno obniżyć aktualną taryfę (wynosi 0,75 zł/kWh) i zmniejszyć wysokość dopłat do rachunków za prąd z naszych podatków;
  3. bony energetyczne, w wysokości do 1200 zł, jakie otrzyma ok. 3,5 mln gospodarstw domowych, w których dochód na osobę nie przekracza 1700 zł w gospodarstwach wieloosobowych lub 2500 zł w przypadku osoby samotnej.

Wszystkie te rozwiązania sprawią, że osoby samotne o niskich dochodach w drugiej połowie roku zapłacą efektywnie za prąd mniej niż obecnie, a w ujęciu realnym najmniej od początku lat 90. XX wieku.

Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh
Bez ustawy o bonie energetycznym koszt energii wzrósłby od 1 lipca 2024 roku do 1,40 zł/kWh

Realne i nominalne ceny energii, czyli ile rzeczywiście zapłacimy?

W przypadku osoby samotnej, zużywającej 1200 kWh rocznie, miesięczny rachunek wzrośnie co prawda z obecnych 97 zł do 118 zł miesięcznie, ale jednocześnie otrzyma ona 50 zł miesięcznie rekompensaty w postaci bonu energetycznego (300 zł za całe drugie półrocze). Za prąd zapłaci zatem ze swojej kieszeni 68 zł miesięcznie. To poziom kosztów, jakie widzieliśmy choćby dekadę temu, ale po uwzględnieniu wzrostu dochodów (pensja minimalna wzrosła w ciągu tej dekady nominalnie o 156%), realne koszty energii będą najniższe od blisko 30 lat.

Czytaj także: Potrzebujemy wielkich inwestycji w sieci, ale kto je nam wybuduje?

W przypadku rodzin o wyższych dochodach, którym bon energetyczny nie przysługuje, nominalny wzrost kosztów energii będzie bardziej zauważalny. Miesięczny rachunek rodziny zużywającej 2000 kWh rocznie wzrośnie z obecnych 150 zł do 190 zł. Będzie to jednak istotnie mniej niż 250 zł, jakie zapłaciliby oni bez ustawy osłonowej. Przy uwzględnieniu wzrostu płacy średniej (w pierwszym kwartale przekroczyła ona już 8 tys. zł brutto), przeciętną rodzinę nadal stać będzie na zakup istotnie większej ilości prądu niż dekadę temu, gdy średnia pensja nie przekraczała 4 tys. zł brutto).

Wzrost wynagrodzeń w ciągu ostatnich 25 lat był wyższy od wzrostu cen energii elektrycznej. Co to oznacza? Że za przeciętną pensję w 2024 roku możemy kupić więcej energii elektrycznej niż w 1999 roku
Wzrost wynagrodzeń w ciągu ostatnich 25 lat był wyższy od wzrostu cen energii elektrycznej. Co to oznacza? Że za przeciętną pensję w 2024 roku możemy kupić więcej energii elektrycznej niż w 1999 roku

Czym jest opłata mocowa i skąd wziąć pieniądze dla elektrowni?

Opłata mocowa dla gospodarstw domowych wynosi w tej chwili netto: 2,66 zł/m-c w przypadku odbiorców zużywających do 500 kWh/rok, 6,39 zł (dla zużywających 500-1200 kWh/rok), 10,64 zł (przy zużyciu 1200-2800 kWh/rok) lub 14,90 zł (przy zużyciu przekraczającym 2800 kWh/rok). Większość polskich rodzin mieści się w przedostatnim progu zużycia.

Pieniądze te zbierane są przez spółki dystrybucyjne, ale w całości trafiają do państwowego Zarządcy Rozliczeń SA. To spółka obsługująca system płatności w ramach rynku mocy. Rynek mocy to mechanizm, w którym Polskie Sieci Elektroenergetyczne zamawiają gotowość sterowalnych elektrowni (a także magazynów energii czy obniżenia poboru mocy przez odbiorców), po to, aby móc bezpiecznie bilansować krajowy system elektroenergetyczny.

Czytaj także: Ograniczanie produkcji energii z OZE gwałtownie rośnie

Ustawa zwolni jedynie gospodarstwa domowe z uiszczania tej opłaty, przez co na rachunku Zarządcy Rozliczeń w tym roku znajdzie się o niemal 1 mld zł mniej. Płatności dla elektrowni nadal będą jednak realizowane. Według naszych rozmówców z kręgów rządowych, Zarządca ma w tej chwili jeszcze lekki zapas gotówki uskładany z innej opłaty (przejściowej), podwyższonej czasowo przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, i to z niego sfinansowany ma być deficyt w płatnościach mocowych. Jest jednak możliwe, że to nie wystarczy i Zarządca będzie musiał się zapożyczyć, a następnie spłacić to dzięki utrzymaniu opłaty mocowej na nieco wyższym poziomie w 2025 roku.

W połowie 2025 roku znaczna część kosztów rynku mocy odpadnie, bowiem wiele ze starych bloków węglowych nie będzie już mogła otrzymywać wieloletniej pomocy publicznej w ramach tego mechanizmu. Dlatego URE zakłada, że nawet w przypadku konieczności spłacania tegorocznego deficytu, senacka poprawka nie powinna wpłynąć na wzrost przyszłorocznej opłaty mocowej.

Co dalej z ustawą?

Poprawiona przez Senat ustaw o bonie energetycznym trafi teraz do Sejmu, który z pewnością przyjmie zaproponowane przez izbę wyższą zmiany. Gdy tak się stanie, przepisy trafią do podpisu prezydenta. Spółki energetyczne praktycznie nie będą mieć już czasu na zaproponowanie taryf, które mogłyby zacząć obowiązywać od 1 lipca, jednak możliwy jest scenariusz, w którym nowe taryfy wejdą w życie później, ale z mocą wsteczną od 1 lipca.

Dla przeciętnego odbiorcy domowego nie będzie mieć to jednak większego znaczenia, bowiem podstawowa stawka taryfy G11 zapewne i tak będzie przekraczać 50 gr/kWh netto. Wobec tego od 1 lipca większość polskich gospodarstw domowych zobaczy na swoich rachunkach taką właśnie stawkę za prąd. Do niej doliczone zostaną jeszcze: akcyza, opłaty dystrybucyjne i VAT. W sumie średnia całkowita cena prądu z dystrybucyjną dla przeciętnej rodziny wzrośnie z obecnych 0,90 zł/kWh brutto do 1,15 zł/kWh brutto.

Materiał Partnera
Mniejsze obroty ale dobre wyniki w warunkach państwowych interwencji na rynku, rekord wartości rozliczonych transakcji, nowy system rozliczeniowy - tak Towarowa Giełda Energii i Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych podsumowują rok 2023. A Prezes URE przypomina: giełda to filar rynku. 
giełda
Rynek energii rozwija:
Spółdzielnie energetyczne przespały kluczowy moment są tworzone przez  podmioty, które zazwyczaj nie mają doświadczenia na rynku energetycznym. Pozytywnie rozpatrzony został wniosek tylko jednej spółdzielni z woj. lubelskiego, której członkami są trzy gminy.
energetyka kpo
Zielone technologie rozwijają:
Gaz ziemny jeszcze przez wiele lat będzie potrzebny; stopniowo będzie rosnąć znaczenie biometanu i wodoru, ale będzie to długi proces. Giełdowe rynki gazu, funkcjonujące dziś bardzo dobrze także stopniowo przejdą do handlu nowymi paliwami - zgodnie oceniali uczestnicy dyskusji o gazie jako paliwie przejściowym na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. 
rynek giełda
Rynek energii rozwija: