Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Krótkie spięcie
  4. >
  5. Wywiad z Ekodoradcą Urzędu Miasta Bochnia, będącego członkiem Nadwiślańskiego Klastra Energii.

Wywiad z Ekodoradcą Urzędu Miasta Bochnia, będącego członkiem Nadwiślańskiego Klastra Energii.

1

Nadwiślański Klaster Energii to porozumienie cywilnoprawne pięciu gmin członkowskich, znajduje się w województwie małopolskim, na terenie powiatów: bocheńskiego i proszowickiego. Celem istnienia klastra energii jest zapewnienie lokalnego bezpieczeństwa energetycznego poprzez wspólne inwestycje klastrowe, integrację społeczności gminnej, pomoc przedsiębiorcom w zapewnieniu stabilnego źródła zasilania i edukację mieszkańców. W ramach klastra energii w gminach Drwinia, Nowe Brzesko, Bochnia, Koszyce i w mieście Bochnia prowadzony jest projekt parasolowy. Dbając o zrównoważony rozwój Nadwiślańskiego Klaster Energi staramy się przyłączyć jak najwięcej nowych uczestników. Partnerami Klastra są: 4 MAX, Bolton, MM Sp. z o.o., ZPH ADER Jolanta Gwóźdź ZPCH, PPHU MADEJPAK, REJONOWE PRZEDSIĘBIORSTWO KOMUNIKACYJNE SP. Z O.O. W klastrze zarejestrowana jest 1 spółdzielnia energetyczna.

2

Czy widzą Państwo szansę w zmianie definicji mikroinstalacji z 50 kW na 150 kW?

Zmiana w Ustawie o Odnawialnych Źródłach Energii, wprowadzona od 1 października 2023 roku sprawiła, że zwolnienia z uzyskania pozwolenia na budowę objęły instalacje fotowoltaiczne o mocy do 150 kW. Daje to więcej możliwości i szanse na ułatwienie i skrócenie procesu inwestycyjnego większym przedsiębiorcom, natomiast mikroinstalacje do 50 kW dedykowane są przede wszystkim dla odbiorców prywatnych. Należy tutaj wskazać na podstawowy problem, który związany jest z odbiorem produkowanej energii przez OSD.  Udział produkcji OZE jest tak duży, że często instalacje są wyłączane i konieczne jest modernizowanie sieci średniego napięcia przez poszczególnych Operatorów Systemu Operacyjnego. Reasumując, zmiana definicji mikroinstalacji z 50 kW na 150 kW jest szansą, jednak wymaga dużego nakładu finansowego na modernizacje i rozbudowę sieci.

Jakie są największe ograniczenia dla Państwa miasta w dziedzinie rozwoju odnawialnych źródeł energii?

Ograniczenia dla miasta Bochnia w dziedzinie rozwoju odnawialnych źródeł energii to przede wszystkim ograniczenia finansowe. Z technicznego punktu widzenia problemem również jest usytuowanie budynków użyteczności publicznej, na których mogłyby być montowane instalacje fotowoltaiczne, a które w większości znajdują się w strefie ochrony konserwatorskiej. Jednocześnie, takie inwestycje wymagają dużego nakładu finansowego, ponieważ stare konstrukcje dachu nie dają pewności co do dociążenia ich dodatkowymi panelami fotowoltaicznymi. Dodatkowo, by zwiększyć opłacalność instalacji fotowoltaicznych konieczne byłoby zainstalowanie magazynu energii, a to z kolei pociąga za sobą dużo wyższe nakłady finansowe niż same instalacje fotowoltaiczne.

Czy wśród mieszkańców miasta widać zainteresowanie tematyką odnawialnych źródeł energii?

Odnotowaliśmy duże zainteresowanie mieszkańców Bochni montażem mikroinstalacji fotowoltaicznych, jednakże zmiany rozliczeniowe w kolejnym programie „Mój Prąd 5.0”, wprowadzające  rozliczenie w systemie net billing, przyczyniły się do spadku zainteresowania.  Koszt poniesiony na inwestycję jest niewspółmierny do uzyskanych oszczędności na zużyciu prądu. Dodatkowo, system rozliczenia godzinowego, który ma wejść w przyszłym roku budzi jeszcze więcej wątpliwości w jakim czasie inwestycja w ogniwa fotowoltaiczne zwróci się mieszkańcowi.

Czy według Państwa klaster energii jest dobrą alternatywą dla miast, które nie mogą być członkami spółdzielni energetycznych?

W związku z tym, że Gmina Miasta Bochnia nie może być członkiem spółdzielni energetycznych, członkostwo w klastrze energii jest dobrą alternatywą. Przynależność do klastra daje gminie możliwości rozwoju energetyki rozproszonej opartej nie tylko o odnawialne, ale również konwencjonalne źródła energii służące poprawie bezpieczeństwa energetycznego, poprawie środowiska naturalnego i wzmocnieniu lokalnej gospodarki.

Jakie inwestycje chcieliby Państwo realizować poprzez członkostwo w klastrze energii?

Poprzez członkostwo w Nadwiślańskim Klastrze Energii, Gmina Miasta Bochnia chciałaby, w miarę możliwości technicznych, zbudować mikroinstalacje fotowoltaiczne na budynkach BUPu oraz magazyny energii. Ponadto, chcielibyśmy zmodernizować energetycznie Krytą Pływalnię poprzez montaż kogeneratora.

3

Ustawa wiatrakowa – uchwalać teraz czy poczekać do wyborów prezydenckich` Tydzień Energetyka: Komitet Stały RM przyjął ustawę wiatrakową; Amerykańsko-kanadyjska wojna celna sięga po prąd; JSW wyfedrowała większość strat górnictwa;  Komitet Stały Rady Ministrów w końcu przyjął projekt zmiany ustawy odległościowej. Wcześniej kilkakrotnie spadał on z porządku obrad albo był cofany z powodu kolejnych, często zadziwiających zastrzeżeń różnych ministerstw. Ostatnie wyszło z MAP i dotyczyło repoweringu. Ale w końcu udało się przepchnąć projekt przez komitet, została komisja prawnicza i cały rząd. Czy projekt trafi do Sejmu przed wyborami prezydenckimi, tego nie wiadomo, bo były pogłoski, że będzie musiał poczekać, aż kurz i emocje po głosowaniu opadną. Jeśli projekt trafi do prezydenta, a ten go zawetuje, to Sejm prezydenckiego weta nie zdoła odrzucić. Po objęciu funkcji przez nową głowę państwa, całą procedurę uchwalania ustawy trzeba będzie powtórzyć. Ale jeszcze gorszy wariant to skierowanie przez Andrzeja Dudę ustawy wiatrakowej do dysfunkcyjnego Trybunału Konstytucyjnego – ustawa nie wejdzie wówczas w życie, a uchwalenie nowej, w tym samym kształcie będzie problematyczne, w sytuacji w której dokładnie te same rozwiązania będą czekać w TK. Z praktycznego punktu widzenia lepiej więc poczekać z uchwaleniem ustawy na wynik wyborów prezydenckich. Z ciekawostek, o ile projekt likwiduje ogólną zasadę 10H (nie mniej niż 700 m) na rzecz 500 m odległości minimalnej wiatraka od zabudowań, to wprowadza zasadę 1H przy budowie obok dróg krajowych. A jeżeli wiatrak stoi na drodze „krajówki” która dopiero ma powstać i nie spełnia 1H, to zostanie w odpowiednim momencie rozebrany, choć za odszkodowaniem. Amerykańsko-kanadyjska wojna celna sięga po prąd Kanada szykuje odwet za cła, wprowadzone na towary z tego kraju przez administrację Donalda Trumpa. W pierwszej kolejności władze kanadyjskich prowincji wyrzuciły ze sklepów monopolowych amerykańskie napitki, zgodnie z deklaracją premiera Justina Trudeau, który zaapelował do współobywateli, aby pili kanadyjską żytnią zamiast burbona z Kentucky. A potem przyszła kolej na prąd, tym razem w przewodach, a nie w butelkach. Premier prowincji Ontario Doug Ford zapowiedział wprowadzenie 25% cła na energię elektryczną eksportowaną do sąsiadów z południa, i nie wykluczył wprowadzenia zakazu eksportu w ogóle. Premier Quebecu François Legault też nie wykluczył, że sięgnie po jakąś formę odwetu. A to będzie oznaczało mocne uderzenie Jankesów po kieszeniach. Kanadyjczycy eksportują do USA masę energii elektrycznej ze swoich elektrowni wodnych, produkujących za przysłowiowe grosze. W zeszłym roku cały eksport sięgnął 27 TWh, rok wcześniej 33 TWh, kiedy to Ontario Power Generation wysłało do Stanów 17 TWh (danych za 2024 dla Ontario jeszcze nie ma). Interes jest tak dobry, że OPG ma nawet narzucone ograniczenia w eksporcie. Tradycyjnie największym eksporterem jest Quebec Hydro, choć wolumen waha się w zależności od ilości dostępnej wody i opadów śniegu zimą. Średni eksport z ostatnich lat Quebecu to 21 TWh. W budowie jest na przykład bezpośrednia linia z prowincji prosto na nowojorski Queens. Możliwy spadek importu z Kanady niepokoi amerykańskich operatorów przesyłowych połączonych w jeden system - Eastern Interconnection. Jak ogłosili już niektórzy z nich, ponieważ amerykańskie i kanadyjskie sieci są mocno zintegrowane, spadki przesyłu przez granicę może poskutkować kłopotami z bilansowaniem. Ostrzegają też, że problemy mogą się rozlać po całych Stanach na wschód od Gór Skalistych, za wyjątkiem odizolowanego niemal zupełnie od reszty Teksasu. JSW wyfedrowała większość strat górnictwa Większość strat górnictwa węgla kamiennego za zeszły rok jest „zasługą” Jastrzębskiej Spółki Węglowej. JSW oszacowała swoją stratę netto na niemal 7,3 mld zł, podczas gdy całe górnictwo miało stratę 11 mld zł. JSW wydobyła 12,25 mln ton węgla, czyli ponad jedną czwartą całego polskiego wydobycia, z czego niemal 10 mln ton koksującego. A przy przychodach ze sprzedaży rzędu 11,3 mld zanotowała stratę na sprzedaży ponad 750 mln zł. Tymczasem spółka w wyniku wdrożenia - jak to określono - inicjatyw optymalizacyjnych oraz Planu Strategicznej Transformacji - zdecydowała się obciąć planowane na 2025 rok inwestycje o 1,2 mld zł. A jednocześnie planuje zwiększyć wydobycie węgla koksującego w wyniku „poprawy wykorzystania kompleksów ścianowych”. Do dymisji podał się wiceprezes JSW ds. rozwoju, Jarosław Kluczniok; Orlen sprzedał gaz Ukrainie 
Transformacja energetyczna to złudzenie. Chcemy więcej i więcej…` Od epoki drewna, poprzez epokę węgla, ropy aż do epoki atomu i  odnawialnych źródeł energii. Francuski badacz udowadnia, że ta linearna wizja dziejów jest błędna. W rzeczywistości mamy do czynienia z samonakręcającą się spiralą popytu na wszystkie nośniki energii.
Mój Prąd: Rekordowy budżet programu dzięki kolejnej transzy środków` Program Mój Prąd 6.0 doczekał się kolejnego zwiększenia budżetu. Dodatkowe 600 mln zł pozwala na wydłużenie naboru wniosków, który potrwa do 29 sierpnia 2025 r. lub do wyczerpania środków.

Partnerzy portalu