Głównym czynnikiem wstrzymującym powstanie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) jest obecnie oczekiwanie na potwierdzenie przez Komisję Europejską, że nie zachodzi tu proces pomocy publicznej, jednak można oczekiwać, że proces zostanie sfinalizowany w ciągu kilku tygodni, poinformował wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
"Jesteśmy na ostatnim etapie dopinania spraw związanych z powołaniem NABE na poziomie krajowym, pozostały do uzgodnienia szczegóły, z którymi nie spodziewam się problemów. Jesteśmy także w stałym kontakcie z bankami, tu również nie przewiduję większych perturbacji. Czynnikiem wstrzymującym obecnie powstanie NABE jest oczekiwanie na potwierdzenie przez Komisję Europejską, że nie zachodzi tu proces pomocy publicznej i są to – tak jak my uważamy – rozwiązania rynkowe" – powiedział Sasin podczas konferencji prasowej.
Jak podkreślił, kiedy strona polska uzyska takie potwierdzenie ze strony KE, będzie w stanie finalizować proces powołania agencji.
"Przewiduję, że ten proces zostanie zakończony w ciągu kilku tygodni" – dodał wicepremier.
Do NABE mają zostać wydzielone z grup kapitałowych spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa aktywa związane z wytwarzaniem energii elektrycznej w konwencjonalnych jednostkach węglowych. Po wydzieleniu aktywów węglowych koncerny energetyczne mają skupić się na realizacji inwestycji nisko- i zeroemisyjnych. NABE ma działać w formie spółki ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa.
(ISBnews)
