Warszawa, 17.09.2021 (ISBnews) – Sejm skierował projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, przedłużający możliwość zbywania kopalń na rzecz Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) oraz działania osłonowe do końca 2023 r. do sejmowej Komisji do spraw Energi, Klimatu i Aktywów Państwowych. Dzisiaj odbyło się pierwsze czytanie projektu.
"Nowelizacja […] wydłuża do końca roku 2023 możliwość zbywania kopalń na rzecz SRK i tym samym wydłuża notyfikowany instrument pomocowy w postaci kosztów nadzwyczajnych na likwidację majątku na osłonę do końca roku 2023, z drugiej strony jest już częścią implementacji umowy społecznej, bo te rozwiązania, które w tej ustawie proponujemy są bardzo dla górników korzystne, są z nimi uzgodnione" – powiedział wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń w Sejmie.
W ramach kosztów nadzwyczajnych projekt zakłada finansowanie urlopów górniczych, urlopów dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla oraz jednorazowych odpraw pieniężnych.
"Te jednorazowe odprawy pieniężne to jest właśnie ta część umowy społecznej, to jest kwota w wysokości 120 tys. zł i tyle dokładnie – mówiąc potocznie – na rękę otrzyma górnik" – podkreślił Soboń.
Projekt zwiększa limit wydatków budżetu państwa do kwoty 8 245 mln zł.
"Te zadania, które dzisiaj proponujemy, te zadania związane z likwidacją majątku oraz osłonami dla dokładnie 3 719 pracowników, którzy odejdą z górnictwa wraz z likwidowanymi jednostkami to jest kwota nieco ponad 2 mld zł, dla 1 371 osób około 1 mld zł – urlopy pracownicze i jednorazowe odprawy pieniężne dla 2 348 osób to jest około 164 mln zł, fizyczna likwidacja majątku pokopalnianego to 669 mln zł, naprawianie szkód górniczych to jest 194 mln zł" – wymienił wiceminister.
Pokreślił, że proponowane rozwiązania wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej.
"Tę notyfikację przeprowadzimy po uzgodnieniach. Jesteśmy już po uzgodnieniach, jeśli chodzi o rząd i zgodę prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). […] UOKiK aktualnie tłumaczy wszystkie dokumenty i za chwilę trafią do Komisji Europejskiej" – powiedział.
Ocenił, że nie ma powodów, żeby się "niepokoić co do procesu notyfikacji".
(ISBnews)