Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Krótkie spięcie
  4. >
  5. PIE: UE może znacząco ograniczyć import ropy i gazu z Rosji już w tym roku

PIE: UE może znacząco ograniczyć import ropy i gazu z Rosji już w tym roku

Unia Europejska w 25% jest uzależniona od dostaw ropy, paliw stałych i gazu z Rosji (chodzi o udział rosyjskich surowców energetycznych w imporcie netto UE względem konsumpcji), ocenia Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Według Instytutu, UE może już w tym roku zmniejszyć import rosyjskiej ropy o ok. 2,3 mln baryłek dziennie z blisko 3 mln b/d obecnie; w przypadku gazu możliwe jest ograniczenie importu do UE w tym roku o 91%.

"Stopniowego odchodzenia od dostaw rosyjskich surowców można dokonać za sprawą: dywersyfikacji kierunków dostaw, rozbudowy infrastruktury wewnątrz Unii, stworzenia strategicznych zapasów, zwiększania rodzimej produkcji surowców, redukcji popytu i zastępowania surowców rosyjskich innymi nośnikami energii. Te działania zapewnią krajom UE bezpieczeństwo energetyczne" – czytamy w raporcie pt. "Unia Europejska niezależna od Rosji? Alternatywne źródła dostaw surowców energetycznych".

Poza dywersyfikacją dostaw surowców UE może redukować popyt na energię przez zmiany w zachowaniach konsumentów.

"Do najprostszych działań należy zmniejszenie temperatury w pomieszczeniach o 1 stopień w okresie grzewczym i ograniczenie o 2 stopnie wykorzystania klimatyzacji w okresie letnim. Istotne przy tym jest wdrażanie programów wymiany źródeł ciepła i termomodernizacji budynków. W transporcie z kolei warto upowszechniać środki komunikacji zbiorowej i zmianę stylu jazdy kierowców na bardziej wydajną pod względem zużycia paliwa" – wskazano w raporcie.

PIE podało, że 25% importowanej ropy naftowej do UE pochodzi z Rosji – to blisko 3 mln baryłek dziennie.

"2,3 mln b/d rosyjskiej ropy w Unii można zastąpić w 2022 r. zwiększając import z USA, Kanady i Kazachstanu oraz przekierowując dostawy z Norwegii, Wielkiej Brytanii i Danii" – wskazano w materiale.

Samo zwiększenie wydobycia ropy naftowej w Ameryce Północnej może pozwolić na uzyskanie blisko 1,4 mln b/d, czyli prawie 50% ropy importowanej z Rosji do UE, podkreślono.

Instytut zwrócił też uwagę, że udział rosyjskiej ropy naftowej w zapotrzebowaniu Polski w latach 2000-2021 spadł z 97% do ok. 60%.

Jednocześnie niewykorzystana przepustowość gdańskiego Naftoportu w 2021 r. wynosiła 45%, dodano.

"Dywersyfikacja dostaw ropy nie wymaga znacznych inwestycji infrastrukturalnych. Już dzisiaj większość importu do UE odbywa się z wykorzystaniem transportu morskiego. W minionym roku nie wykorzystano nawet połowy przepustowości polskiego Naftoportu. Możliwości odbioru dostaw ropy naftowej, jakie ma Polska, gwarantują bezpieczeństwo w kraju i w regionie (kraje bałtyckie i Czechy)" – czytamy w raporcie.

Z kolei import gazu z Rosji do UE wynosi 155 mld m3 rocznie, co stanowi ok. 45% całego importu i 40% zapotrzebowania, podano w materiale.

PIE podkreśla, że Unia Europejska mogłaby ograniczyć import rosyjskiego gazu o 91% w 2022 r., jeśli przyjęłaby rozwiązania proponowane przez Instytut.

Odejście od gazu rosyjskiego, poza dywersyfikacją dostaw tego surowca, wymaga dodatkowych działań: substytucyjnych (zastąpienie gazu innymi źródłami energii) i redukcyjnych (ograniczenie konsumpcji gazu), wskazano w raporcie.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE, 2022b) i Komisja Europejska (2022) przygotowały dokumenty z analizą możliwości jak najszybszego uniezależnienia UE od gazu rosyjskiego. Punktem wyjścia obu dokumentów jest popyt na rosyjski gaz w wysokości 155 mld m3, przypomniał Instytut.

"Przyjęcie propozycji MAE pozwala na redukcję importu rosyjskiego gazu o 66% w 2022 r., zastosowanie rozwiązań Komisji Europejskiej pozwala ograniczyć import o 65%. W obu przypadkach Unia Europejska jest zmuszona do importu ponad 50 mld m3 rosyjskiego gazu. Rozwiązanie proponowane przez PIE przewiduje także wykorzystanie potencjalnych oszczędności energii przez redukcję o 2 stopnie klimatyzacji w okresie letnim (przede wszystkim w budynkach biurowych i użyteczności publicznej) i wykorzystanie aukcji na jednostki redukcji zapotrzebowania na gaz (DSR) w celu realizacji możliwości redukcyjnych po stronie przemysłu. Proponowane rozwiązania pozwalają na ograniczenie zużycia gazu z Rosji o 91% na poziomie UE. Zastosowanie tego typu rozwiązań pozwoliłoby zmniejszyć czterokrotnie zyski Federacji Rosyjskiej z eksportu gazu do Unii Europejskiej względem rozwiązań proponowanych przez KE i MAE" – czytamy w dokumencie.

Według PIE, bezpieczeństwo gazowe wewnątrz Unii będzie zapewnione przez wprowadzenie kwotowych i bezwzględnych obowiązkowych poziomów zatłoczenia magazynów z uwzględnieniem sezonowości popytu.

"Gazprom współkontroluje obecnie magazyny mogące pomieścić około 12% łącznych pojemności magazynowych UE. Dwukrotnie niższe od europejskiej średniej zatłoczenie magazynów Gazpromu w sezonie zimowym 2021/2022 wpłynęło na zawyżenie cen gazu w Europie. Kwestia nadużycia przez Gazprom dominującej pozycji polegającej na ograniczaniu dostępu do europejskich magazynów gazu powinna zostać zbadana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co także podnosi Komisja Europejska w komunikacie RePowerEU" – czytamy dalej.

Koniecznym elementem wzmacniania strategicznego bezpieczeństwa energetycznego UE byłaby równoległa rozbudowa istniejących terminali LNG, przyspieszenie realizacji planowanych terminali oraz realizacja projektów interkonektorów umożliwiających pełne wykorzystanie i zatłoczenie nowo powstałych pojemności magazynowych, w szczególności wznowienie zawieszonego projektu hiszpańsko-francuskiego gazociągu MidCat, wymienił także Instytut.

W ostatnich latach w Unii wzrastał import węgla z Rosji i w 2019 r. wyniósł 56 mln ton. Rosyjski węgiel kamienny stanowi ok. 45% importu surowca i ok. 30% konsumpcji. Ponad 10% importu węgla koksowego do UE i 80% antracytu pochodziło z Rosji (choć znaczna część mogła być wydobywana w zajętym przez Rosję w 2014 r. Donbasie), podano też w informacji.

"Nominalnie najwięcej węgla z Rosji sprowadzają Niemcy i Polska. Zgodnie z unijnym planem dekarbonizacji udział węgla w miksie energetycznym spada. Rosyjski węgiel jest stosunkowo tani, dlatego w kilku państwach wzrastał jego import. Niska podaż na światowych rynkach ogranicza alternatywy dla rosyjskich dostaw. Potencjalne kierunki zwiększenia importu to USA, Australia czy RPA. W Polsce zwiększenie wydobycia węgla kamiennego w krótkim czasie nie jest możliwe" – czytamy dalej.

PIE przypomina, że "polska gospodarka jest na drodze do dekarbonizacji". Konsumpcja węgla zmalała w latach 1990-2020 o ponad 40%. Obecnie ok. 80% sprowadzanego z Rosji węgla trafia na opał do gospodarstw domowych. Do przemysłu kierowane jest ok. 5% rosyjskiego surowca, a pozostała część trafia głównie do ciepłowni zawodowych.

(ISBnews)