PGE Baltica liczy na to, że Ministerstwo Infrastruktury wyda ostateczne rozstrzygnięcie w odniesieniu do decyzji lokalizacyjnych dla morskich farm wiatrowych na Bałtyku jeszcze w tym miesiącu, poinformował prezes Arkadiusz Sekściński.
"Liczymy na to, że w tym miesiącu ministerstwo wyda ostateczne rozstrzygnięcie co do decyzji lokalizacyjnych z pierwszego etapu, bo chcielibyśmy jak najszybciej przystąpić do badań środowiskowych" – powiedział Sekściński podczas konferencji prasowej.
W pierwszym etapie przyznawania decyzji lokalizacyjnych PGE Baltica uzyskała wstępnie cztery decyzje, a w drugim jeszcze jedną, wspólnie z firmą Ørsted.
Szef PGE Baltica zastrzegł jednocześnie, że spółka nie zamierza się odwoływać od rozstrzygnięć z drugiego etapu przyznawania decyzji lokalizacyjnych.
"Osiągnęliśmy w sumie poziom 7,3 GW, a więc wyższy niż przewiduje aktualna strategia PGE (6,5 GW), jesteśmy więc usatysfakcjonowani i będziemy się skupiać na realizacji tych projektów" – dodał.
Przyznał jednocześnie, że to będzie "potężny wysiłek finansowy" dla organizacji, więc na pewno spółka będzie rozważała propozycje współpracy z zewnętrznymi partnerami, których zainteresowanie taką współpracą jest bardzo duże.
Prezes PGE Baltica zaznaczył również, że szacowana wcześniej cena ok. 13 mld zł za 1 GW nie jest już aktualna.
"W naszych projekcjach dostrzegamy rosnące koszty, co powoduje, że ten spodziewany capex rośnie" – podsumował.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
(ISBnews)
