KGHM Polska Miedź nie wycofuje się z myślenia o modułowych reaktorach jądrowych (SMR), ale nie jest to technologia możliwa do budowy w perspektywie najbliższych pięciu lat, poinformował prezes Andrzej Szydło.
"Mała energetyka jądrowa jest atrakcyjnym kierunkiem w celu dywersyfikacji mocy wytwórczych, ale proces uzyskiwania pozwoleń i budowy będzie rozciągnięty na wiele lat. Na pytanie, czy będziemy ustawiać się w kolejce i biec po tę technologię na ślepo, odpowiedź brzmi: nie. Gotowego do zainstalowania reaktora nie ma i jeszcze przez jakiś czas nie będzie" – powiedział Szydło podczas konferencji prasowej.
Zastrzegł, że nie oznacza to wycofywania się KGHM z projektu SMR.
"Nie wycofujemy się z myślenia o SMR, ale wydaje się, że jesteśmy w tych oczekiwaniach przed rynkiem. Nie wyobrażam sobie, żeby w perspektywie najbliższych pięciu lat pojawił się podmiot, który zaproponuje nam kontrakt EPC na budowę małego reaktora. Jeśli się pojawi, natychmiast podejmiemy negocjacje. Oczywiście, kosztowo musi to być pozytywne dla naszego core biznesu" – dodał prezes.
Według niego, "byłoby dobrze", gdyby udało się zrealizować zapisany w strategii plan zwiększenia do 50% energii z własnych źródeł w 2030 roku, ale "bez źródeł SMR będzie z tym kłopot".
Szef KGHM nie wykluczył także udziału spółki w projektach offshore, choć podkreślił, że preferowaną lokalizacją dla własnych źródeł OZE są miejsca, w których grupa zużywa energię.
KGHM Polska Miedź posiada szerokie portfolio projektów eksploracyjnych, rozwojowych i produkcyjnych w Polsce, Niemczech, Kanadzie, Chile i USA. Spółka jest notowana na GPW od 1997 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20. W 2023 r. KGHM miał 33,47 mld zł skonsolidowanych przychodów.
(ISBnews)