Warszawa, 11.12.2017 (ISBnews) – Dane dotyczące inflacji konsumenckiej w listopadzie były zgodne z szybkim szacunkiem GUS. Większość analityków podkreśla, że w grudniu inflacja CPI spowolni w okolice 2% r/r (głównie za sprawą efektów bazy), by w połowie przyszłego roku znaleźć się powyżej środka celu inflacyjnego (2,5% r/r).
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 2,5% w ujęciu rocznym w listopadzie 2017 r. (wobec 2,1% r/r w październiku). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,5% w listopadzie, podał też GUS. Konsensus rynkowy to inflacja na poziomie 2,5% r/r.
"Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie [r/r] miały wyższe ceny żywności (o 6,5%) oraz opłat w zakresie mieszkania (o 2,2%) i transportu (o 2,3%), które podniosły wskaźnik odpowiednio o: 1,43 pkt proc., 0,57 pkt proc. i o 0,2 pkt proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 4,6%) obniżyły ten wskaźnik o 0,26 pkt proc." – podał GUS.
Część analityków spodziewa się, że retoryka w Radzie Polityki Pieniężnej (RPP) będzie przesuwać się stopniowo w stronę "jastrzębich" głosów i w połowie przyszłego roku mogą pojawić się pierwsze wnioski o podwyżki stóp procentowych, a zatem również pierwsze podwyżki mogą nastąpić wcześniej niż pod koniec 2018 roku.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Prognozujemy, że inflacja CPI wyhamuje w grudniu w okolice 2,1% r/r i utrzyma się na podobnym (lub nieco niższym poziomie aż do lutego), aby później rozpocząć silny trend wzrostowy (do ok. 2,9-3,0% r/r w czerwcu 2018 r.), którego ważnym silnikiem będzie inflacja bazowa" – analitycy PKO BP.
"W naszej ocenie jednak w przyszłym roku inflacja powróci do wzrostów, co w połączeniu z wciąż dobrym wzrostem gospodarczym i przyspieszającymi płacami, będzie stopniowo nasilać dwugłos w ramach RPP – między innymi z uwagi na realne ujemne stopy procentowe. Doprowadzi to w naszej ocenie do podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie 2018 roku" – analitycy Banku Millennium.
"Uważamy, że niedobór pracowników skutkujący narastaniem presji płacowej będzie systematycznie podbijał dynamikę wynagrodzeń, co ostatecznie będzie sprzyjało wzrostowi inflacji. Podtrzymujemy naszą prognozę, że w lipcu 2018 r. w RPP z dużym prawdopodobieństwem ukształtuje się wymagana większość, która poprze decyzję o podwyżce stóp procentowych NBP" – główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Opublikowane dziś dane potwierdziły najszybszy od listopada 2012 r. wzrost cen towarów i usług w Polsce. Zgodnie z oczekiwaniami przyspieszenie inflacji wynikało ze wzrostu cen paliw (o 2.9%m/m), dalszego wzrostu cen żywności (o 1.1%m/m), ponownego wzrostu kosztów utrzymania mieszkań (o 0.3%m/m, m.in. za sprawą drożejącego opału), a także wyższych cen w kategorii "rekreacja i kultura" (o 0.6%m/m). Ostatni miesiąc br. powinien przynieść lekkie wyhamowanie inflacji, do czego przyczyni się z jednej strony wyhamowanie wzrostu cen paliw, a z drugiej relatywnie wysoka baza odniesienia z grudnia poprzedniego roku. Mimo to wskaźnik inflacji nie spadnie raczej poniżej 2.0%r/r, a to oznacza że średniorocznie w całym 2017 r. wyniesie on 2.0%, tj. więcej niż spodziewano się tego jeszcze kilka miesięcy temu. Listopadowy wskaźnik CPI, który osiągnął środek celu NBP, nie „wystraszył" RPP. Podobnie jak nie „wystraszyło" jej wyższe od przewidywań tempo wzrostu PKB w trzecim kwartale br. Nie da się jednak ukryć, że obraz jaki się z tych danych wyłania, jest inny od tego jakiego spodziewała się RPP jeszcze niedawno. Jeśli w kolejnych miesiącach będzie on nadal odbiegał od wizji RPP, nastąpi prawdopodobnie zmiana dotychczasowej łagodnej retoryki Rady. Może do tego dojść, w mojej ocenie, już w drugim kwartale 2018 r " – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Inflacja CPI wzrosła w listopadzie do 2,5% r/r (PKO: 2,4% r/r; konsensus: 2,4% r/r) z 2,1% r/r w październiku, a ostateczne dane potwierdziły szacunek flash. Tym samym inflacja osiągnęła cel NBP po raz pierwszy od pięciu lat. Główną przyczyną wzrostu inflacji było listopadowe przyspieszenie dynamiki cen paliw wywołane przez odbicie cen ropy naftowej (spekulacje przed decyzją OPEC z końca listopada, konflikt w irackim Kurdystanie oraz sytuacja geopolityczna na Półwyspie Arabskim). Kolejny miesiąc drożała żywność i napoje bezalkoholowe, których dynamika przyspieszyła do 6,0% r/r z 5,4% r/r w październiku i była najwyższa od maja 2011 roku. Rosnące ceny odnotowano niemal we wszystkich kategoriach (uwagę zwraca 30% m/m dynamika cen jaj; spadały zaś ceny cukru i owoców). W najbliższych miesiącach ceny żywności będą prawdopodobnie nadal pozostawały na wysokich poziomach, niemniej z uwagi na silne efekty wysokiej bazy (wysokie wzrosty cen żywności na przełomie ubiegłego roku spowodowane czynnikami pogodowymi na południu Europy) ich dynamika zacznie wyhamowywać począwszy od grudnia stanowiąc (obok spadku dynamiki cen paliw) główny czynnik stojący za spadkiem inflacji na przełomie roku. Nieznacznie przyspieszyła dynamika cen energii, przy czym wzrost cen opału był najsilniejszy od grudnia 2011r. Inflacja usług spadła do 2,5% z 2,7% w październiku, podczas gdy dynamika cen towarów wzrosła do 2,5% r/r z 2,0% r/r w październiku. Szacujemy, że inflacja bazowa przyspieszyła w listopadzie do 0,9% r/r z 0,8% r/r. Prognozujemy, że inflacja CPI wyhamuje w grudniu w okolice 2,1% r/r i utrzyma się na podobnym (lub nieco niższym poziomie aż do lutego), aby później rozpocząć silny trend wzrostowy (do ok. 2,9-3,0% r/r w czerwcu 2018 r.), którego ważnym silnikiem będzie inflacja bazowa. Wciąż spodziewamy się pierwszej podwyżki stóp procentowych NBP pod koniec 2018r., nie wykluczając wcześniejszych wniosków o podwyżki stóp (i intensyfikacji dyskusji w RPP) w obliczu wzrostu dynamiki cen konsumenckich, w tym w kategoriach bazowych" – analitycy PKO BP.
"Inflacja CPI przyspieszyła w listopadzie do 2,5% r/r, po wzroście cen o 2,1% r/r w październiku. Ceny towarów wzrosły w listopadzie o 2,5% r/r, a ceny usług o 2,7% r/r. Listopad przyniósł znaczący wzrost cen żywności, które w porównaniu do października zwiększyły się o 1,1%. Najbardziej podrożały artykuły w grupie „mleko, sery i jaja" (4,9% m/m). W ujęciu rocznym żywność podrożała o 6,5%. W dalszym ciągu rosły koszty związane z użytkowaniem mieszkania (0,3% m/m). Czwarty miesiąc z rzędu odnotowano wzrost cen paliw w ujęciu miesięcznym (2,9%). Wzrost cen żywności podniósł roczny wskaźnik CPI o 1,43 pkt. proc., opłaty w zakresie mieszkania o 0,57 pkt. proc., a wyższe ceny transportu o 0,20 pkt. proc. Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła do 0,9% r/r z 0,8% r/r w październiku. Zaskakująco wysoki wzrost cen w listopadzie powoduje, że wbrew naszym wcześniejszym oczekiwaniom na koniec roku inflacja konsumencka najprawdopodobniej wyraźnie przekroczy 2% r/r, chociaż powinna być istotnie niższa niż w listopadzie. Spodziewamy się, że już pod koniec 1Q18 inflacja może wzrosnąć powyżej celu NBP i wzrosnąć w okolice 3% w 3Q18, co powinno skłonić RPP do pierwszej podwyżki stóp procentowych w 4Q18. Nasz scenariusz bazowy zakłada podwyżkę kosztu pieniądza o 25pb i stopę referencyjną NBP na koniec 2018 r. na poziomie 1,75% " – starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
"Inflacja w listopadzie wyniosła 2,5% r/r wobec 2,1% r/r w październiku, co było wynikiem zgodnym z opublikowanym pod koniec ubiegłego miesiąca szacunkiem flash. W skali miesiąca wzrost cen wyniósł 0,5%, na co największy wpływ miały zwyżkujące ceny żywności, które w samym listopadzie wzrosły o 1,1%, jak również ceny w zakresie transportu (o 1,6%) oraz mieszkania (o 0,2%), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,26 p. proc., 0,14 p. proc. i 0,06 p. proc. W kategorii żywność najsilniej drożały jaja, ale i wyroby mleczne (jogurty, śmietana, napoje i desery mleczne), a także masło. Ceny w zakresie transportu były natomiast wyższe niż w październiku głównie w wyniku wzrostu cen paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 2,9%, w tym oleju napędowego – o 3,3%, benzyny – o 2,8% i gazu ciekłego – o 2,7%). Mimo, iż inflacja CPI po raz pierwszy od pięciu lat znalazła się na poziomie celu banku centralnego, to fakt ten nie stanowi obecnie większego zmartwienia przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej. Aktualnie w RPP dominuje pogląd o konieczności stabilizacji kosztu pieniądza w najbliższych miesiącach, pomimo potwierdzonego dziś 5-letniego maksimum inflacji CPI oraz prognoz wskazujących na możliwe przekroczenie celu w przyszłym roku. Potrzebę stabilizacji stóp procentowych podtrzymuje między innymi prezes Glapiński, a przebieg konferencji po grudniowym posiedzeniu RPP potwierdził, że jest on w stanie przekonać do takiego scenariusza wymaganą większość członków Rady. Przejściowo komfort RPP powinien zwiększyć odczyt inflacji CPI za grudzień, kiedy to oczekujemy wyhamowania inflacji (głównie za sprawą efektów bazy). W naszej ocenie jednak w przyszłym roku inflacja powróci do wzrostów, co w połączeniu z wciąż dobrym wzrostem gospodarczym i przyspieszającymi płacami, będzie stopniowo nasilać dwugłos w ramach RPP – między innymi z uwagi na realne ujemne stopy procentowe. Doprowadzi to w naszej ocenie do podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie 2018 roku" – analitycy Banku Millennium.
"Finalne dane o inflacji CPI w listopadzie potwierdziły, że osiągnięty został centralny poziom celu NBP (2,5%r/r). Równocześnie spowodowane było to wzrostem cen produktów zmiennych – w szczególności żywności, gdzie dynamika podniosła się z 5.4%r/r do 6%r/r m.in. za sprawą cen jaj (wzrost 30% w skali miesiąca). Ponownie jak w poprzednich miesiącach obserwowaliśmy także wysoką dynamikę cen energii innych niż paliwa (wzrost z 2,5%r/r do 2,8%r/r), co związane było z wyższymi kosztami ogrzewania. Wysokie wzrosty cen żywności i energii mają w naszej ocenie charakter czasowy. Zmiany na globalnych rynkach sugerują ustabilizowanie się cen nabiału i tłuszczów m.in. za sprawą normalizacji sytuacji na rynku chińskim (ceny surowca spadają na aukcjach GDT), podobnie bieżąca dynamika cen węgla wg. kontraktów terminowych pozostaje ujemna (po długim okresie wzrostu na przełomie 2017 roku). Inflacja bazowa pozostała stosunkowo niska – po opublikowaniu struktury danych przez GUS szacujemy umiarkowany wzrost o 0,1pp do 0,9%r/r. Wciąż jednak w naszej ocenie jest to bardziej efekt zmian związanych z systemem edukacji (mocno zdrożały książki oraz umiarkowanie artykuły plastyczne), aniżeli zmianami popytowymi. Drobne wzrosty odnotowano jedynie w przypadku niektórych cen usług charakteryzujących się wysokim udziałem kosztów pracy (np. sprzątanie). W nadchodzących miesiącach spodziewamy się powrotu inflacji w okolice ok. 2%r/r. Negatywne efekty statystyczne dla cen paliw oraz prognozowany przez nas spadek cen żywności dominować będzie nad rosnącą inflacją bazową. Taki obraz sprzyjać będzie argumentacji gołębich członków RPP – tym samym widzimy niewielkie szanse na dyskusje o podwyżkach stóp procentowych w najbliższych miesiącach" – ekonomista ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki.
"Główny Urząd Statystyczny potwierdził odczyt flash inflacji CPI za listopad na poziomie 2,5% r/r. W strukturze danych nadal dominuje wysoka dynamika cen paliw, która sięgnęła 2,9% m/m oraz żywności, której wzrost wyniósł 1,0% m/m. Oprócz nich, największy wpływ na przyspieszenie inflacji miało użytkowanie mieszkania i nośniki energii oraz rekreacja i kultura. Struktura opublikowanych danych wskazuje, że inflacja bazowa w listopadzie mogła przyspieszyć do około 0,9-1,0%r/r, a więc wciąż za mało aby zrobić wrażenie na członkach Rady Polityki Pieniężnej. Zmiany cen konsumenckich cały czas pozostają pod dominującym wpływem cen surowców, co przez gołębią część RPP będzie odbierane jako czynnik ryzyka po stronie niższej ścieżki inflacji niż sugeruje listopadowa projekcja. W efekcie większa część gremium będzie raczej skłonna obserwować nadchodzące dane i zareagować dopiero po potwierdzeniu trwałego odbicia cen. Sytuacja ta utrzyma się najprawdopodobniej przez większość I kwartału przyszłego roku, kiedy inflacja może ponownie spowolnić bliżej 2,0% r/r. Przy obecnych cenach ropy i wciąż wysokiej dynamice żywności można jednak oczekiwać, że nastroje w RPP będą przesuwać się stopniowo w stronę jastrzębich tak że do pierwszej podwyżki stóp może dojść w połowie przyszłego roku" – główny ekonomista Paweł Radwański Raiffeisen Polbanku.
"GUS potwierdził wstępny odczyt listopadowej inflacji na poziomie 2,5% r/r wobec 2,1% r/r w październiku. Inflacja powróciła do celu NBP po pięciu latach wędrówki poniżej tego ważnego poziomu. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, dynamika CPI wynikała przede wszystkim ze wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych (1,0% m/m). Kolejnymi czynnikami podbijającymi wzrost cen były: transport, gdzie zanotowano wzrost o 1,6% m/m oraz nośniki energii (+0,4% m/m), zwłaszcza opał. Wg naszych szacunków inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wzrosła tylko nieznacznie, do 0,9% r/r z 0,8% w październiku. Spodziewamy się spadku inflacji w grudniu do ok. 2,0% r/r i potem jej stopniowego wzrostu powyżej celu inflacyjnego w połowie roku. W 2018 r. głównym czynnikiem podbijającym wzrost CPI będzie inflacja bazowa, która wzrośnie do ok. 2,0% r/r, przy złagodzeniu presji ze strony paliw i żywności. Jakkolwiek powrót inflacji do celu powinien wzbudzić zainteresowanie członków RPP, to struktura wzrostu CPI nie stanowi argumentu za podwyżkami stóp – polityka pieniężna ma minimalny wpływ na ceny żywności i paliw." – analitycy Banku Zachodniego WBK.
"Zgodnie z wstępnym szacunkiem GUS, inflacja cen konsumpcyjnych w listopadzie br. przyspieszyła do 2,5% r/r wobec 2,1% r/r w październiku. Największy wpływ na odnotowany wzrost inflacji miały wyższe ceny żywności, transportu i utrzymania mieszkania. Ceny żywności w listopadzie były o 1,1% wyższe niż w październiku, a w relacji rocznej zwiększyły się aż o 6,5% r/r – najszybciej od lipca 2011 r. W tej kategorii najbardziej podrożały artykuły w grupie mleko, sery i jaja – przeciętnie o 4,9% m/m, w tym jaja aż o 30% m/m. W listopadzie znacząco wzrosły też ceny transportu, w tym zwłaszcza ceny paliw: o 2,9% m/m i 4,7% r/r. Trzecią kategorią, w której odnotowano relatywnie wysoki wzrost cen konsumpcyjnych były wyższe koszty użytkowania mieszkania, w tym szczególnie koszty nośników energii – średnio o 0,4% m/m i 2,8% r/r. Największy wpływ na wzrost cen nośników energii miały wyższe ceny opału, z kolei ceny energii elektrycznej nie zmieniły się w porównaniu do października. Wyższe ceny opału wynikają z wysokich cen węgla na rynku światowym. Na podstawie zmian cen w poszczególnych kategoriach szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła z 0,8% r/r w październiku do 0,9% r/r w listopadzie, a nie do 1,0% r/r jak dotychczas prognozowaliśmy. Przyspieszenie inflacji w listopadzie wynikało głównie z wyższych cen żywności i paliw. Wysokie tempo wzrostu cen akurat w tych dwóch kategoriach może być istotnym czynnikiem podbijającym oczekiwania płacowe w gospodarce. Wyższe ceny żywności mogą być relatywnie silniej odczuwalne przez konsumentów jako obniżające siłę nabywczą ich dochodów niż np. wyższe ceny książek lub usług gastronomicznych. W przypadku cen żywności czynnikiem podbijającym ich ceny są m.in. czynniki leżące poza granicami Polski, jak np. silny wzrost krajowych cen jaj wynikający ze wzrostu popytu na nie po wykryciu w jajach w Belgii i Holandii wysokiego stężenia szkodliwego fipronilu. Ale jednocześnie wysoki wzrost dochodów do dyspozycji w kraju także sprzyja wzrostowi cen detalicznych. Biorąc pod uwagę to, że przynajmniej części pracowników, którzy wystąpili o emeryturę po obniżeniu wieku emerytalnego, będzie równolegle pracować zawodowo – presja inflacyjna wynikająca z wysokiego popytu w polskiej gospodarce może się jeszcze bardziej nasilić. Taki scenariusz jest w naszej opinii bardzo prawdopodobny i powinien być uwzględniony w decyzjach RPP. Szacujemy, że gdyby ceny jaj nie zmieniły się w porównaniu do ich poziomu z października, przeciętne ceny w kategorii mleko, sery i jaja wzrosłyby jedynie o ok. 0,7% m/m wobec ich rzeczywistego wzrostu o 4,9% m/m. Z kolei ceny żywności ogółem zwiększyłyby się o ok. 0,6% m/m wobec ich rzeczywistego wzrostu o 1,1% m/m. Wreszcie inflacja ogółem przyspieszyłaby w listopadzie do 2,4% r/r, a nie do 2,5% r/r. Powyższe szacunki wskazują, że nawet bez szczególnie silnego efektu wzrostu krajowych cen jaj, inflacja w listopadzie także wyraźnie by przyspieszyła (do 2,4%, a nie do 2,5%). Uważamy, że niedobór pracowników skutkujący narastaniem presji płacowej będzie systematycznie podbijał dynamikę wynagrodzeń, co ostatecznie będzie sprzyjało wzrostowi inflacji. Podtrzymujemy naszą prognozę, że w lipcu 2018 r. w RPP z dużym prawdopodobieństwem ukształtuje się wymagana większość, która poprze decyzję o podwyżce stóp procentowych NBP. W połowie 2018 r. prognozujemy wzrost inflacji do ok. 3,0% r/r" – główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
"Do zwiększenia inflacji w listopadzie (o 0,1 pp.) przyczyniło się wyższe tempo wzrostu cen w kategorii "żywność napoje bezalkoholowe" (6,0% r/r w listopadzie wobec 5,4% w październiku). Zgodnie z komunikatem GUS wśród cen żywności najsilniej w ujęciu miesięcznym podrożały produkty w kategorii "mleko, sery, jaja" (wzrost o 4,9% m/m), które zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyły roczną dynamikę cen żywności i napojów bezalkoholowych o 0,6 pp. Wyraźnie wyższe ceny w tej kategorii wynikały przede wszystkim z gwałtownego wzrostu cen jaj (o 30,0% m/m), związanego z przejściowym silnym zwiększeniem popytu zagranicznego na polski eksport jaj z uwagi na liczne przypadki skażenia jaj fipronilem w krajach Europy Zachodniej (m.in. w Holandii będącej największym unijnym eksporterem jaj). Na podstawie komunikatu GUS można wnioskować, że zwiększenie dynamiki cen żywności w ujęciu rocznym odnotowano również w przypadku cen pieczywa, mięsa, owoców, warzyw oraz napojów. Do wzrostu inflacji (o 0,1 pp.) przyczyniła się również wyższa dynamika cen paliw (4,7% r/r w listopadzie wobec 1,6% w październiku), związana ze wzrostem ich cen w ujęciu miesięcznym w listopadzie (o 2,9%). Był on konsekwencją utrzymującego się w ostatnich miesiącach wzrostu cen ropy naftowej na światowym rynku. W kierunku wzrostu dynamiki cen paliw oddziaływał również efekt niskiej bazy sprzed roku (w listopadzie 2016 r. ceny paliw obniżyły się o 0,1% m/m). Zwiększenie inflacji (o 0,1 pp.) wynikało również z wyższej inflacji bazowej, która zgodnie z naszymi szacunkami wzrosła w listopadzie do 0,9% r/r wobec 0,8% w październiku. Zwiększenie inflacji bazowej wynikało m.in. z wyższej dynamiki cen w kategoriach "rekreacja i kultura" (1,7% r/r w listopadzie wobec 1,4% w październiku), "wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego" (0,3% r/r wobec -0,1%) oraz "restauracje i hotele" (2,7% r/r wobec 2,5%). Zaledwie nieznaczny wzrost inflacji bazowej świadczy naszym zdaniem o utrzymującym się braku presji inflacyjnej w gospodarce. W kolejnych miesiącach oczekujemy spadku dynamiki cen żywności oraz paliw przy umiarkowanym wzroście inflacji bazowej. W efekcie prognozujemy, że inflacja w 2018 r. zmniejszy się do 1,7% w 2018 r. wobec 2,0% w 2017 r. Dzisiejsze finalne dane o listopadowej inflacji są neutralne dla złotego oraz cen polskich obligacji" – ekonomista Credit Agricole Jakub Olipra.
"Generalnie zgodnie z naszymi oczekiwaniami w listopadzie w kierunku wzrostu wskaźnika CPI oddziaływał głównie wzrost rocznej dynamiki cen żywności oraz energii (paliw do środków transportu oraz opału). W przypadku żywności w kierunku wzrostu dynamiki cen oddziaływała wyższa dynamika cen warzyw (niska baza odniesienia sprzed roku po ubiegłorocznym dobrym urodzaju warzyw bulwiastych), owoców (wysokie bieżące ceny – następstwo tegorocznego nieurodzaju – efektu wiosennych przymrozków) oraz cen żywności przetworzonej. W tym ostatnim przypadku skala wzrostu cen lekko zaskoczyła, głównie za sprawą ponad 30-proc. wzrost cen jajek (choć na rynku hurtowym skala wzrostu cen była podobna, przyjęliśmy, że proces dostosowania cen detalicznych do zmian cen hurtowych będzie bardziej rozłożony w czasie). W kierunku wzrostu indeksu cen żywności przetworzonej oddziaływał także dalszy wzrost cen detalicznych masła (wobec notowanego od początku października wyraźnego spadku cen na rynku hurtowym przyjęliśmy, że w listopadzie ceny detaliczne masła będą już stabilne). Żywność „dodała" do rocznego wskaźnika CPI w listopadzie 0,15 pkt. proc. Listopadowy wzrost dynamiki cen paliw, który dodał do CPI kolejne 0,15 pkt. proc., spowodowany był silnym wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych. Dodatkowo w kierunku wyższego wskaźnika CPI oddziaływała kontynuacja wzrostu cen opału za sprawą wysokich cen węgla. Czynnikiem, który zaważył o lekkim niedoszacowaniu przez nas listopadowego wskaźnika CPI, był wzrost dynamiki cen w kategoriach zaliczanych do inflacji bazowej. Według naszych szacunków na podstawie opublikowanych dzisiaj danych GUS, w listopadzie wskaźnik inflacji bazowej po wyłączeniu cen żywności i energii lekko wzrósł – do 0,9% r/r wobec naszej pierwotnej prognozy stabilizacji na poziomie z października, tj. 0,8% r/r. W listopadzie w kierunku wyższego wyniku inflacji bazowej oddziaływała nieco wyższa dynamika cen wyposażenia mieszkania (przed rokiem silny efekt bazy dzięki wyraźnemu spadowi cen), rekreacji i kultury oraz restauracji i hoteli. Wysoki odczyt listopadowej inflacji (wyraźnie powyżej prognoz sprzed kilku miesięcy) poprzez efekt wyższego punktu startowego, poskutkuje (przynajmniej w najbliższych miesiącach) pewnym przesunięciem ścieżki inflacji w górę w stosunku do wcześniejszych oczekiwań. Niemniej jednak nadal wysoce prawdopodobny jest wyraźny spadek wskaźnika CPI na przełomie 2017 / 2018. Tym samym w grudniu br. wskaźnik CPI powinien zbliżyć się w okolice 2,0%, a następnie w pierwszych miesiącach przyszłego roku spaść poniżej tego poziomu. Na kształtowanie się inflacji na przełomie 2017 i 2018 r. dominujący wpływ będą miały wysokie bazy odniesienia sprzed roku, przede wszystkim gwałtowny wzrost na przełomie 2016 i 2017 cen owoców i warzyw. Przed rokiem bardzo niekorzystne warunki pogodowe w Europie skutkowały skokowym wzrostem cen importowanych owoców i warzyw silnie podbijając dynamikę cen żywności. Zakładając brak anomalii pogodowych oczekujemy skokowego spadku indeksu cen w tej grupie w grudniu i w pierwszych miesiącach 2018 r. W podobnym kierunku, choć w mniejszej skali, oddziaływać będą efekty bazy dla cen paliw. Dodatkowym czynnikiem obniżającym wskaźnik inflacji powinno być obniżenie dynamiki cen żywności przetworzonej. Analiza tendencji na rynku hurtowym wskazuje, że w przypadku nabiału szczyt cen miał miejsce na przełomie października i listopada. Jeśli ostatecznie niższe ceny hurtowe w tych kategoriach zaczną przekładać się na obniżenie cen detalicznych, efekt ten powinien wzmacniać trend spadkowy wskaźnika CPI. Oczywiście w przypadku cen żywności przetworzonej jednym z obszarów ryzyka jest kształtowanie się cen jajek. W tym przypadku, póki co nie widać korekty cen na rynku hurtowym, nie wykluczone są zatem dalsze podwyżki w handlu detalicznym, ograniczające siłę oddziaływania opisanych powyżej czynników w kierunku niższej inflacji. Przewidujemy, że od II kw. 2018 r. wskaźnik inflacji ponownie będzie oscylował w okolicach 2,0% r/r, jako wypadkowa wzrostu inflacji bazowej oraz spadku dynamiki cen żywności. Oczekujemy, że w trakcie roku postępował będzie wzrost inflacji z tytułu efektów cyklicznych skutkujących wzrostem wskaźnika inflacji CPI po wykluczeniu żywności, energii i cen administrowanych. Utrzymujący się solidny wzrost popytu konsumpcyjnego i wzrost kosztów pracy będą przekładać się na dalszy, solidny wzrost cen w kategoriach silniej powiązanych z efektami cyklicznymi. Czynnikami hamującymi wzrost inflacji bazowej będzie oczekiwany przez nas jedynie powolny wzrost cen surowców i utrzymujące się niskie tempo wzrostu cen zagranicą. Dodatkowo w kierunku wyższej dynamiki CPI w trakcie 2018 r. oddziaływać będzie wzrost cen nośników energii (zakładamy m.in. wzrost taryf na energię elektryczną). W trakcie 2018 r. w przeciwnym kierunku do inflacji bazowej oddziaływać będzie obniżenie dynamiki cen żywności. W 2018 r. oczekujemy wyraźnego spadku kontrybucji tej kategorii do ok. 0,5 pkt. proc. wobec ok. 1,5 pkt. proc. obecnie. W 2017 r. silny wzrost dynamiki cen żywności wynika w istotniej mierze ze wzrostu cen żywności przetworzonej, co pozostaje spójne z notowanym w II poł. 2016 r. wzrostem globalnego indeksu cen żywności. Od połowy br. indeks ten zmienia się już nieznacznie, co w połączeniu z roczną aprecjacją złotego wobec dolara, przekłada się na solidny spadek rocznych dynamik wzrostu i tym samym w przyszłym roku będzie skutkować solidnym obniżeniem dynamiki rocznej cen żywności przetworzonej z ponad 5% r/r (wg naszych szacunków) poniżej 2% r/r pod koniec 2018 r. Podobnych tendencji oczekujemy w przypadku cen mięsa. Oczekujemy, że wypadkową tych tendencji będzie ukształtowanie się wskaźnika CPI na koniec 2018 roku w okolicach 2,0%. Prognozujemy, że w 2018 r. wskaźnik średnioroczny inflacji wyniesie 1,9% wobec 2,0% w tym roku" – główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa.
(ISBnews)