Planowane przez rząd częściowe odmrożenie cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych podbije inflację do ok. 5,5% r/r na koniec tego roku, przewiduje prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"Ta częściowa likwidacja tarcz – jeśli te decyzje rządu się przełożą na ustawę – my musimy brać pod uwagę obowiązujący stan prawny: to nie jest ustawa na razie, to jest decyzja na posiedzeniu rządu; musi być szybko przeprocedowana przez parlament i tak dalej; nie wiadomo, co zrobi prezydent – nie będziemy spekulować. Ale jeśli to się stanie ustawą, to będziemy mieli na koniec roku jakieś 5,5%" – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
W tym tygodniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym. Projekt zakłada, że na drugą połowę 2024 r. przedłużone zostaną ceny maksymalne za energię elektryczną dla gospodarstw domowych; mają być ustalone na poziomie 500 zł/MWh bez względu na zużycie. W przypadku jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów wykonujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej (np. żłobki, szpitale, domy pomocy społecznej), ceny w II połowie 2024 r. pozostaną na poziomie dotychczasowym (693 zł/MWh). Taka sama cena maksymalna 693 zł/MWh będzie obowiązywała dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja konsumencka wyniosła 2,4% w ujęciu rocznym w kwietniu 2024 r. wobec 2% r/r w marcu. Cel inflacyjny NBP to 2,5% +/- 1 pkt proc.
(ISBnews)