Warszawa, 25.04.2019 (ISBnews) – Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP 2040) powinna w większym stopniu uwzględnić inwestycje w sieci dystrybucyjne i przesyłowe, bez czego nie nie da się zapewnić polskiej gospodarce właściwych warunków dalszego rozwoju, wynika z analizy Europejskiego Instytutu Miedzi (EIM).
"Pomimo, iż PEP 2040 zakłada inwestycje w modernizację i rozbudowę infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej, w wielu miejscach w dokumencie brakuje zapisów konkretyzujących planowane działania rządu w poszczególnych obszarach. W przyszłości może to utrudniać realizację zadań oraz osiągnięcie wyznaczonych celów" – czytamy w komunikacie.
Przykładem może być zapowiedź opracowania Krajowego Planu Skablowania Sieci Średnich Napięć (SN) w horyzoncie do 2040 r. W ocenie Europejskiego Instytutu Miedzi, powinno nastąpić to jak najprędzej i zostać włączone w szczegółach techniczno-operacyjnych do PEP 2040. O ile jednak w tekście dokumentu jest zapowiedź, iż nastąpi to w 2019 r., o tyle w Zestawieniu Działań PEP 2040 ta data już się nie pojawiła.
"W tym kontekście punktem odniesienia do działań krajowych powinno być osiągnięcie poziomu tzw. okablowania sieci porównywalnego do tego w państwach UE, tj. około 75% w sieciach średnich napięć (SN) i ok. 65 % w przypadku sieci niskich napięć (nn). Aby osiągnąć wymierne efekty, niezbędne jest jednak przedstawienie konkretnego programu działań w tym zakresie. Sytuację na liniach SN poprawić mogą nie tylko linie kablowe, ale również nowe linie napowietrzne. Ich liczba zapewne będzie spadać, ale jeżeli powstaną, to będą mniej awaryjne dzięki większym wymaganiom, jakie stawia się dzisiaj liniom napowietrznym" – czytamy dalej.
Instytut wskazuje, że warto również zmodyfikować przyjęte w PEP 2040 założenia dotyczące deklarowanego stopnia odtworzenia infrastruktury dystrybucji na poziomie ok. 1,4% rocznie w perspektywie do 2022 roku. W ocenie EIM należy wydłużyć horyzont tych działań co najmniej do 2025 r. i zwiększyć ich tempo.
"Planując inwestycje w rozwój infrastruktury energetycznej należy również wziąć pod uwagę możliwości aktywnego włączenia się Polski w jednolity, europejski rynek energii elektrycznej i gazu. O ile w kontekście gazu wychodzimy na znaczącą pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej, to w przypadku energii elektrycznej sytuacja nie jest tak korzystna. Pomimo iż istnieją połączenia Krajowego Systemu Elektroenergetycznego z systemami energetycznymi Niemiec, Czech, Słowacji, Litwy oraz Szwecji, są to jednak połączenia pojedyncze, o niewielkim znaczeniu dla bilansu energetycznego Polski. Wynika to przede wszystkim z mocy przesyłowych węzłów łączących oraz linii energetycznych odchodzących z tych węzłów. Niestety w PEP 2040 brakuje ilościowej oceny zdolności przesyłowych z poszczególnych kierunków w odniesieniu do założonego minimum krajowego zapotrzebowania na moc i energię. Istniejąca struktura energetyczna zarówno co do rozmieszczenia i mocy węzłów wytwórczych energii elektrycznej, jak i istniejąca sieć linii 400 kV nie pozwalają na aktywną działalność Polski na międzynarodowym rynku energii elektrycznej. Dla przyszłego bezpieczeństwa naszego kraju należy więc zwiększyć liczbę i przepustowość połączeń transgranicznych, zaś harmonogram tych działań powinien zostać włączony do PEP 2040" – napisano także w materiale.
EIM zwraca też uwagą na obszar magazynowania energii.
"Z jednej strony, należy budować obiekty o dużej zdolności magazynowania energii typu elektrownie szczytowo-pompowe, a z drugiej strony, być świadomym docelowej ilości obiektów o relatywnie niewielkiej zdolności do magazynowania energii typu baterie lub kondensatory. W polu widzenia trzeba mieć także kwestie związane zarówno z produkcją, jak i z utylizacją zasobników magazynowania energii oraz silnym oddziaływaniem tych procesów na środowisko. W ocenie Europejskiego Instytutu Miedzi, niezbędne jest więc niezwłoczne opracowanie krajowego Programu Rozwoju Magazynów Energii na okres co najmniej 10-letni, tworząc dla niego zawczasu stosowną infrastrukturę prawną" – wskazano.
Zdaniem ekspertów Instytutu, PEP 2040 pozostawia uczucie pewnego niedosytu. W ich ocenie, poprawie efektywności energetycznej, ze szczególnym uwzględnieniem sieci dystrybucyjnych i przesyłowych, trzeba nadać taki sam priorytet, jak kwestii bezpieczeństwa energetycznego, tym bardziej, że poprawa efektywności energetycznej daje ten sam skutek, co budowa nowych źródeł wytwarzania energii.
EIM uważa, że działania w tym zakresie powinny zostać ujęte w PEP 2040 w postaci konkretnego planu, z harmonogramem realizacji poszczególnych priorytetów, chociażby ramowym. W PEP 2040 należałoby również zawrzeć konkretne informacje na temat możliwości finansowania projektów mających na celu poprawę efektywności energetycznej z Europejskiego Funduszu Pomocowego.
"Pomimo pewnych zastrzeżeń, Europejski Instytut Miedzi popiera główne cele wskazane dla Polski w PEP 2040, a więc bezpieczeństwo energetyczne przy zapewnieniu konkurencyjności, efektywności energetycznej i zmniejszenie oddziaływania sektora energii na środowisko. Zgodnie z naszą misją popieramy wszelkie inicjatywy mające na celu tworzenie otoczenia systemowego wspierającego prowadzenie inwestycji w zakresie modernizacji i poprawy efektywności całego Polskiego systemu energetycznego, obejmujące m.in. skablowanie sieci, rozwój OZE, w tym mikrosieci i systemów magazynowania energii, zwiększenie elastyczności systemu energetycznego, rozwój klastrów energetycznych, tworzenie inteligentnych sieci, czy rozwój usług z zakresu DSR i DSM" – podsumowano.
Zaprezentowany pod koniec listopada projekt PEP przewiduje m.in. spadek udziału węgla w miksie energetycznym do 60% w 2030 r., osiągnięcie 21% udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w końcowym zużyciu energii brutto do 2030 r. oraz uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej o mocy 1-1,5 GW do 2033 r. i bloków o mocy łącznie 6-9 GW do 2043 r. Nakłady inwestycyjne na nowe moce wytwórcze wynikające z PEP do 2040 r. to 400 mld zł.
(ISBnews)