Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Krótkie spięcie
  4. >
  5. Branża okołogórnicza: Porozumienie społeczne nie rozwiązuje wszystkich problemów

Branża okołogórnicza: Porozumienie społeczne nie rozwiązuje wszystkich problemów

Warszawa, 02.06.2021 (ISBnews) – Porozumienie rządu ze stroną społeczną na temat planowanego wygaszania kopalń nie rozwiązuje wszystkich palących problemów, uważają przedstawiciele branży okołogórniczej. Według nich, brakuje zdecydowanej wizji, w jakim kierunku firmy miałyby dywersyfikować swoje usługi i portfolio oraz które obszary są priorytetowe dla państwa.

"Z perspektywy biznesowej, brak rozwiązań systemowych nadal pozostaje dużym wyzwaniem, zwłaszcza, że system wsparcia dla firm z tego sektora ma dopiero powstać i uwzględnić odpowiednie regulacje oraz zasady, w tym te, dotyczące pomocy publicznej. Wymienione zaś w załączniku do umowy potencjalne instrumenty i działania to jedynie katalog istniejących już narzędzi" – czytamy w komunikacie.

Firmy okołogórnicze oceniają, że brakuje zdecydowanej wizji, w jakim kierunku firmy miałyby dywersyfikować swoje usługi i portfolio oraz które obszary są priorytetowe dla państwa. Branża w dalszym ciągu czeka na wskazanie możliwości uczestnictwa w inwestycjach związanych z nowym ładem energetycznym. Przy tak silnej zależności świadczonych usług na rzecz wytwarzania energii z węgla, projekt Nowego Zielonego Ładu oraz działania związane z nim to naturalny kierunek, w który mogłyby zostać włączone firm okołogórnicze. Inne, ale również możliwe drogi rozwoju po przebranżowieniu to m.in. inwestycje związane z rozwojem transportu, utylizacją odpadów, rozwoju górnictwa innych kopalń czy produkcji paliw ekologicznych. Jednakże wskazanie sektorów priorytetowych, na podstawie analiz i dostępnych źródeł finansowania leży po stronie rządowej. Decyzje te są o tyle istotne, że sektor mógłby przystąpić do wdrażania nowych rozwiązań, mając jasno określone zasady współpracy z państwem.

Kolejnym krokiem, na który liczy branża jest gwarancja udziału w procesach inwestycyjnych, m.in. przez procentowe określenie współpracy w ramach tzw. local contentu.

"Niepewność, którą niosą za sobą dynamicznie zmieniające się założenia odchodzenia od węgla, sprawia, że nasi potencjalni partnerzy handlowi nie widzą potrzeby współpracy z polskimi firmami. Konsekwencją tego jest duże prawdopodobieństwo, że zagraniczny kontrahent chętnie wprowadzi do współpracy inne podmioty ze swojego kraju. Dlatego wdrożenie zasady określonego udziału komponentów wyprodukowanych przez krajowy przemysł przy realizacji inwestycji związanych z transformacją energetyczną może być szansą dla polskich firm okołogórniczych. Local content może znacząco przyczynić się do udanej dywersyfikacji działalności tych podmiotów" – skomentował Wojciech Zasadni z firmy Becker-Warkop, cytowany w komunikacie.

Mimo zapowiedzi powołania funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw branży okołogórniczej nie została określona jego wielkość, a źródła jego finansowania i tak zależą od decyzji UE. Ponadto wszystkie decyzje wymienione w umowie są uzależnione od zgody Komisji Europejskiej. Zgodnie z zapowiedziami, Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) rozpoczęło prace nad wnioskiem prenonotyfikacjnym.

Zaplanowany katalog inwestycji, które mają być realizowane jako wsparcie transformacyjne, póki co, jest nadal jedynie pobożnym życzeniem. Technologie, o których się wspomina są bardzo drogie, a ich opłacalność inwestycyjna znikoma. Etap komercjalizacji zaś to wciąż bliżej nieokreślona przyszłość, podkreślono.

"Mocno rozczarowujący jest fakt, iż w zasadzie wszystkie decyzje są uzależnione od Komisji Europejskiej. Nie ma zaproponowanych żadnych rozwiązań czy mechanizmów, o których wiemy, że na pewno będą realizowane. Żałuję, że z Komisją Europejską jeszcze nie podjęto rozmów np. na temat pomocy publicznej dla dużych przedsiębiorstw. Zgodnie z unijnymi przepisami, pomoc dla tych podmiotów może stanowić do 25% kosztów przedsięwzięcia. To mało, jak na czas transformacji" – dodał prezes Grupy Fasing Zdzisław Bik.

Zdaniem branży, ciekawym pomysłem jest powołanie Rady Koordynacyjnej ds. Sprawiedliwej Transformacji, choć należy zauważyć, że podobne inicjatywy miały już miejsce.

"Mamy nadzieję na znaczącą reprezentację firm okołogórniczych w Radzie Koordynacyjnej. Tylko przedsiębiorcy mogą precyzyjnie wskazać, na jakie problemy napotykają, starając się pozyskać fundusze unijne oraz określić, jakiego wsparcia oczekują – zarówno w ujęciu systemowym jak i np. progów dofinansowania projektów" – powiedział prezes Grupy Famur Mirosław Bendzera.

"Mamy nadzieję, że rząd da nam szansę i wesprze w skutecznym włączeniu się w budowę nowego ładu energetycznego. To wymaga konkretnych rozwiązań prawnych, które będą uwzględniać polskie firmy, m.in. z sektora okołogórniczego, w planowanych procesach inwestycyjnych. Dla projektów związanych z transformacją energetyczną Polski powinien powstać gwarantowany poziom tzw. local content uwzględniający oraz pozwalający realizować istotną część inwestycji w oparciu o potencjał i możliwości wytwórcze rodzimych firm. Takie rozwiązania ułatwią wielu przedsiębiorstwom, dotychczas wiązanym z górnictwem czy energetyką konwencjonalną, zmianę ich profilu działalności, a tym samym utrzymanie setek wysoko wykwalifikowanych miejsc pracy. Jest to szczególnie istotne dla regionów, które w najbliższym czasie będą musiały mierzyć się ze skutkami wygaszania krajowego górnictwa węglowego" – dodał Bendzera.

(ISBnews)