Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Krótkie spięcie
  4. >
  5. BNP Paribas: Rachunki za prąd dla gospodarstw domowych wzrosną o ok. 15-25% w II półr.

BNP Paribas: Rachunki za prąd dla gospodarstw domowych wzrosną o ok. 15-25% w II półr.

Rachunki za prąd dla gospodarstw domowych wzrosną o około 15-25% w II połowie roku, przewidują ekonomiści z Departamentu Analiz Ekonomicznych i Sektorowych Banku BNP Paribas. Szacują także, że cena około 400-450 zł/MWh może być postrzegana jako pewien fundamentalny punkt odniesienia dla krajowego rynku hurtowego.

"Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych zostały (do limitów zużycia) zamrożone do końca czerwca 2024 roku na poziomie 412 zł/MWh. Pełne uwolnienie cen od lipca do poziomu zgodnego z zatwierdzoną przez URE w grudniu ubiegłego roku taryfą (739 zł) oznaczałoby wzrost rachunków o około 65% (z uwzględnieniem kosztów dystrybucji i podatków). Pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje sugerują jednak, że ostateczna podwyżka będzie istotnie mniejsza. Z wypowiedzi ministry klimatu Pauliny Henning-Kloski wnioskujemy, że może ona wynieść około 15-25%, co biorąc pod uwagę około 4% udział energii elektrycznej w koszyku CPI podniosłoby inflację o 0,6-1 pkt proc. w drugiej połowie bieżącego roku" – czytamy w raporcie "Rynek energii: Przegląd sytuacji (Marzec 2024)".

Według analityków banku, na ten moment wydaje się, że ograniczenie wzrostu cen nie przyjmie formy ustawowego mrożenia, a zostanie osiągnięte poprzez aktualizację taryfy (potencjalnie również stawki dystrybucyjnej), o którą może wystąpić regulator. Na taką możliwość wskazywał też prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin.

"Oceniając sytuację rynkową uważamy, że nowa stawka za sprzedaż prądu (należy wziąć pod uwagę, że sprzedawcy prądu kupowali energię z wyprzedzeniem, kiedy notowania na rynku były wyraźnie wyższe) może zostać ustalona na poziomie 470-520 zł/MWh. Ministerstwo Klimatu zapowiedziało także wprowadzenie tzw. bonu energetycznego, który ma złagodzić wpływ podwyżek na gorzej sytuowane osoby (około 4 mln gosp. domowych)" – czytamy dalej.

Analitycy zwrócili także uwagę, że europejskie ceny energii elektrycznej od początku roku obniżyły się. Spadki dotyczyły również Polski. Szacują oni, że cena około 400-450 zł/MWh może być postrzegana jako pewien fundamentalny punkt odniesienia dla krajowego rynku hurtowego. Jednocześnie rosnąca moc przyłączonych do sieci odnawialnych źródeł energii zwiększa zmienność cen zwłaszcza na rynku spot.

Europejskie ceny energii elektrycznej od początku roku obniżyły się. W Niemczech na rynku dnia następnego koszt zakupu 1 MWh prądu fluktuował w przedziale 50-100 euro. Na rynku terminowym panowała mniejsza zmienność, a kontrakt bazowy na zakup energii elektrycznej w 2025 notowany jest obecnie w okolicach poziomu 80 euro/MWh, podano w materiale.

"Sytuacja na krajowym rynku jest kierunkowo podobna do tej w Europie Zachodniej. Ceny na rynku dnia następnego od połowy stycznia oscylują w okolicach poziomu 300 zł/MWh. Kontrakty terminowe na przyszłoroczne dostawy oferowane są obecnie na rynku natomiast po cenie około 450 zł/MWh" – czytamy dalej.

Choć mix energetyczny Polski ulega zmianie, w ubiegłym roku wciąż około 60% wytworzonego w kraju prądu pochodziło z węgla. W efekcie ceny zakupu energii elektrycznej są w dużej mierze konsekwencją kosztu jej wytworzenia przez jednostki węglowe. Poza cenami surowca energetycznego istotny wpływ na ten koszt ma także cena zakupu praw do emisji dwutlenku węgla, wskazał też bank.

"Uwzględniając ceny zakupu węgla przez krajowych wytwórców oraz ceny uprawnień do emisji CO2 szacujemy, ze cena wsadu do produkcji 1 MWh prądu przez elektrownie węglowe wynosi obecnie około 300-350 zł/MWh. Dodając do tego konieczność pokrycia pozostałych kosztów operacyjnych oraz marżę szacujemy, że cena około 400-450 zł/MWh może być postrzegana jako pewien fundamentalny punkt odniesienia dla rynku" – czytamy dalej w raporcie.

(ISBnews)