Premier Donald Tusk zadeklarował, że jest spokojny co do trafności diagnozy minister przemysłu Marzeny Czarneckiej odnośnie aktywów węglowych wchodzących obecnie w skład spółek energetycznych.
"Mam zaufanie do pani minister, to naprawdę jest bardzo kompetentna i dużo czasu poświęca – nie tylko dlatego, że siedziba Ministerstwa jest w Katowicach – ale spędziła ostatnio godziny, a nawet dziesiątki godzin na rozmowach i z menedżerami spółek odpowiedzialnych za ten sektor, i ze związkami zawodowymi, z ekspertami. Więc ja jestem spokojny co do trafności oceny, diagnozy pani minister przemysłu" – powiedział Tusk podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Dodał, że nie zna danych i przełożenia "tego dwugłosu" – tj. wypowiedzi minister przemysłu o resortu aktywów państwowych – na notowania spółek energetycznych na GPW oraz komentarza Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) w tej sprawie. Zapowiedział, że będzie musiał przyjrzeć się sytuacji.
Czarnecka powiedziała w rozmowie z dzisiejszą "Rzeczpospolitą", że Ministerstwo Przemysłu rozważa różne warianty "głębokiego wydzielenia" aktywów węglowych w ramach tej samej grupy energetycznej. Dodała, że resort rozmawia z prawnikami, jak ten proces przeprowadzić.
Zapowiedziała, że następnie resort będzie rozmawiać z bankami, aby wypracować optymalny model, także dla nich do zaakceptowania, żeby finansowały zieloną transformację tychże grup energetycznych.
Wskazała też, że Ministerstwo planuje "przypisać" kopalnie do poszczególnych elektrowni węglowych spółek energetycznych; nie podjęło decyzji co do konkretnego wydzielenia elektrowni ze spółek.
Z kolei MAP podało dziś, że w resorcie trwają analizy dotyczące jednoznacznego wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych.
(ISBnews)