Spis treści
Temat dawnej fabryki fundamentów dla morskich elektrowni wiatrowych na naszych łamach gościł w ostatnich latach kilkukrotnie, więc bardziej szczegółowy opis historii firmy, jej upadku oraz kolejnych prób jej sprzedaży przez syndyka można znaleźć pod słowem kluczowym ST3 Offshore.
Aktualnie kluczowe jest to, że szósty przetarg w końcu przyniósł rozstrzygnięcie. Zwłaszcza, że w pięciu poprzednich podejściach nie złożono żadnych ofert. Tym razem wpłynęły dwie.
Zobacz więcej: Dwóch chętnych na ST3 Offshore. Jest przełom, a jaki będzie finał?
Choć termin ich składania mijał 3 marca, to jednak dopiero 10 dni później odbyło się niejawne posiedzenie sądu, podczas którego doszło do otwarcia ofert. Cena wywoławcza wynosiła 164,3 mln zł, a oferenci złożyli niemal identyczne oferty – pierwszą na równe 170 mln zł, a drugą na 170 mln zł i 2 zł. Tak niewielka różnica w tak dużym postępowaniu tylko podkręciła zainteresowanie tematem.
Jednocześnie regulamin przetargu przewiduje, że jeżeli różnica pomiędzy zaoferowanymi cenami będzie mniejsza niż 500 tys. zł, to wówczas syndyk zarządza aukcję ustną, której termin wyznacza sędzia-komisarz. Kwota postąpienia w aukcji również wynosi 500 tys. zł. Termin aukcji został wyznaczony właśnie na poniedziałek 20 marca. Natomiast dane uczestników przetargu do czasu jego rozstrzygnięcia objęto poufnością.
Dla wierzycieli ST3 oraz syndyk Natalii Leszczyńskiej sytuacja stała się więc bardzo optymistyczna. Po pierwsze końcu udało się doczekać realnego zainteresowania ST3 Offshore – w postaci złożonych ofert, a nie tylko deklaracji. Po drugie natomiast, pojawiła się szansa, że spółka zostanie sprzedana za kwotę znacznie wyższą niż wywoławcza. To natomiast zwiększa szansę na jak największe zaspokojenie wszystkich grup wierzycieli.
W wyniku poniedziałkowej aukcji wygrał Vestas z ostateczną ceną wynoszącą 170,5 mln zł i 2 zł. Drugi z oferentów, którym, jak ustalił portal WysokieNapiecie.pl był niemiecki Thyssenkrupp, nie złożył postąpienia. W ten sposób zwycięzcą został Vestas. Zagadkowe jest więc to, czemu nie doszło do dalszej licytacji mimo niemal identycznych ofert. Można tylko snuć przypuszczenia, że była to tylko jakaś strategia przetargowa, a firmy od samego początku nie zamierzały sobie wchodzić w drogę…
Vestas kontra Thyssenkrupp
Już w połowie lutego pisaliśmy, że według naszych informatorów faworytem jest duński Vestas. W październiku ubiegłego roku ten największy na świecie producent turbin wiatrowych ogłosił, że wybuduje w Szczecinie nową fabrykę, gdzie będą montowane gondole i piasty turbin. Zakład zatrudniający ok. 700 osób ma powstać w dzielnicy Skolwin, graniczącej z Policami.
Zobacz więcej: Vestas weźmie pod swoje skrzydła upadłe ST3 Offshore?
Jednak koncern dla swojego zaplecza produkcyjnego i logistycznego ma potrzebować znacznie więcej miejsca, co czyni tereny ST3 atrakcyjnymi. Vestas jest też m.in. dostawcą turbin na potrzeby farmy morskiej Baltic Power, którą Orlen postawi wspólnie z Northland Power. Ponadto Orlen w Świnoujściu chce wybudować terminal instalacyjny, który będzie obsługiwał budowę bałtyckich wiatraków.
Zagadką pozostawał natomiast drugi oferent. W tym przypadku upatrywano jednak bardziej jakiegoś podmiotu z Azji niż innego europejskiego koncernu.
Zatrudniająca ok. 96 tys. pracowników grupa jest mocno zdywersyfikowana, ale wciąż największy udział w jej przychodach ma działalność związana z produkcją i dystrybucją wyrobów hutniczych. Do tego dochodzi też m.in. aktywność w takich sektorach jak motoryzacja, lotnictwo, budownictwo czy petrochemia.
Thyssenkrupp ma jednak też mocną pozycję w branży stoczniowej, m.in. jako producent okrętów – w tym podwodnych – dla marynarki wojennej, a także innych urządzeń na potrzeby gospodarki morskiej. W ubiegłym roku koncern zapowiedział nacisk na rozwój w branży stoczniowej, m.in. z uwagi na wzrost niemieckiego budżetu obronnego oraz rosnący globalny popyt w tym sektorze. Ponadto wzmocnieniu ma ulec też pozycja w segmencie komercyjnym. Thyssenkrupp ostatni rok finansowy 2021-22 zamknął przychodami na poziomie 41 mld euro oraz 1,2 mld euro zysku netto.
Grupa podjęła decyzję o zakupie dodatkowego zakładu w Wismarze oraz modernizacji stoczni w Kilonii. Możliwe, że to właśnie strategia rozwoju w branży stoczniowej sprawiła, że Thyssenkrupp zainteresował się Szczecinem oraz ST3 Offshore.
Natomiast w przypadku Vestasa warto przypomnieć, że mimo swojej pozycji i perspektyw koncern ma za sobą trudny 2022 r. – zakończył go spadkiem przychodów o 7 proc., do 14,5 mld euro oraz blisko 1,6 mld euro straty netto wobec 143 mln zysku rok wcześniej.
Zarząd zatrudniającej 28 tys. pracowników grupy spodziewa się, że 2023 r. również będzie trudny, gdyż wciąż będzie w nim odczuwalna wysoka inflacja oraz niski poziom zamówień. Co prawda nowe zlecenia są pozyskiwane po wyższych cenach, ale jest ich za mało, żeby zrównoważyć wzrost kosztów na kontraktach zawartych 2-3 lata temu. Więcej na ten temat pisaliśmy niedawno w artykule pt. Nie tylko w Polsce wiatraki mają pod górkę.
Najpierw dzierżawa, a potem finalna sprzedaż?
Choć przetarg został rozstrzygnięty, to trzeba jeszcze pamiętać o tym, że nie przesądza to ostatecznie o tym, czy ST3 Offshore ostatecznie trafi do zwycięzcy postępowania. Procedura sprzedaży szczecińskiego zakładu – podobnie jak w przypadku każdej nieruchomości leżącej na terenie portu morskiego – jest obwarowana dodatkowymi warunkami.
Po pierwsze, na zbycie wymagana jest zgoda ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej, udzielona w drodze decyzji administracyjnej. Po drugie, Zarządowi Portów Morskich Szczecin-Świnoujście (a następczo Skarbowi Państwa) przysługuje prawo pierwokupu nieruchomości, a termin na złożenie oświadczenia w tym zakresie wynosi sześć miesięcy.
Dlatego na świętowanie ostatecznego sukcesu syndyk i wierzyciele będą musieli jeszcze poczekać. W negatywnym scenariuszu mogłoby przykładowo dojść to tego, że długa procedura administracyjna skończyłaby się brakiem zgody ministra na sprzedaż.
Zgodnie z regulaminem, zawarcie przedwstępnej umowy ze zwycięzcą przetargu nastąpi nie później niż w terminie 30 dni od dnia wyboru oferty.
Co istotne, syndyk przewiduje też możliwość zawarcia umowy dzierżawy ST3 ze zwycięzcą przetargu, któremu ewentualne nakłady poniesione w czasie jej trwania zostaną zwrócone przez syndyk w przypadku niezawarcia ostatecznej umowy sprzedaży. Zatem dzierżawa może być potencjalną opcją „pomostową” w oczekiwaniu na uzyskanie zgód ze strony Skarbu Państwa i finalizację transakcji.