Menu
Patronat honorowy Patronage
  1. Główna
  2. >
  3. Krótkie spięcie
  4. >
  5. Copernic Connect: Ok. 95% wniosków o przyłączenie dużych instalacji OZE kończy się odmową

Copernic Connect: Ok. 95% wniosków o przyłączenie dużych instalacji OZE kończy się odmową

Obecnie największe problemy z przyłączeniem do krajowego systemu energetycznego mają duże farmy fotowoltaiczne – według szacunków Copernic Connect, która zajmuje się analizą obciążenia sieci, obecnie ok. 95% wniosków o przyłączenie dużych instalacji OZE kończy się odmową, poinformował Business Insidera prezes spółki Franciszek Buchta.

"Z moich obserwacji wynika, że obecnie około 95% wniosków o przyłączenie dużych instalacji OZE kończy się odmową. Dziś wszyscy mają na ustach transformację energetyczną, ale rzeczywistość jest inna. Czekamy na liberalizację zasady 10H, czyli na zmianę uwalniającą ograniczenia w ustawie wiatrakowej, co zostało zapowiedziane przez nasz rząd. Jednocześnie wyzwaniem dla całej branży jest niedoinwestowanie i niewystarczająca przepustowość krajowych sieci elektroenergetycznych, co utrudnia przyłączanie farm fotowoltaicznych. A chętnych do inwestowania w OZE przy obecnych wysokich cenach energii elektrycznej naprawdę nie brakuje" – powiedział Buchta, cytowany przez portal.

Niewydolne sieci to tylko jedna z przyczyn ograniczenia możliwości instalacji farm fotowoltaicznych w Polsce. Każda decyzja w sprawie przyłączenia kolejnej instalacji poprzedzona jest wykonaniem szczegółowej analizy technicznej i ekonomicznej możliwości przyłączenia danego źródła energii do sieci, wskazano w artykule.

"Analiza techniczna określa m.in. wpływ planowanego do podłączenia źródła na funkcjonowanie sieci elektroenergetycznej oraz na parametry jakościowe energii elektrycznej. Chodzi o to, aby nie dopuścić do przeciążenia infrastruktury, które skutkowałoby jej awarią lub uszkodzeniem, co mogłoby wpłynąć na bezpieczeństwo odbiorców energii oraz pozbawić ich zasilania" – wyjaśnia rzeczniczka Tauronu Dystrybucji Ewa Groń, cytowana przez Business Insidera.

Dodała, że wpływ na sytuację ma też postawa podmiotów wnioskujących o przyłączenie do sieci.

"Duża część mocy przyłączeniowych jest blokowana przez wnioski, które nie są realizowane lub są realizowane częściowo. Wydane warunki przyłączenia są ważne przez dwa lata od ich dostarczenia do wnioskodawcy i w tym czasie klient podejmuje decyzję o sposobie realizacji inwestycji. Obserwujemy, że tylko do ok. 50% wydanych warunków przyłączenia klienci zawierają następnie umowy o przyłączenie, a więc inwestycje są rzeczywiście realizowane. Oznacza to, że część podmiotów wnioskuje o przyłączanie i składa wnioski w kilku lokalizacjach, sprawdzając jedynie możliwości przyłączenia bez zamiaru budowy takich źródeł we wszystkich tych miejscach" – powiedziała Groń.

Z kolei przedsiębiorcy zwracają uwagę na wadliwy system analizowania dostępu do infrastruktury.

"Gdy inwestor składa wniosek o przyłączenie do sieci, operator jest odpowiedzialny za wykonanie ekspertyzy wpływu tego przyłączenia na system elektroenergetyczny. Często okazuje się, że jeszcze bez tej instalacji wiele elementów sieci jest już przeciążonych o kilkadziesiąt do nawet 200%. Jak to możliwe? Przyczyn jest wiele, np. w modelu sieci do analizy uwzględnione zostają wnioski o warunki przyłączenia, które wpłynęły wcześniej na tym obszarze, ale nie zostały jeszcze rozstrzygnięte. Taki inwestor dostaje odmowę, a później okazuje się, że te wcześniejsze wnioski zostały odrzucone albo inwestycje pozostają tylko na papierze. Często technicznie miejsce w sieci jest, tylko system tego nie widzi" – tłumaczy Buchta.

Rzecznik Enei Operator Mateusz Gościniak zauważa, że moc instalacji OZE w naszym kraju, która została przyłączona w 2021 r., była przewidziana pierwotnie do 2040 r. "Sieci nie były przygotowane na taką lawinę inwestycji" – wskazał Gościniak, cytowany przez portal.

Jak zauważa Business Insider, remedium na te problemy znalazł Copernic Connect.

"Proponujemy model, który ma już swoje umocowanie w ust. 9 art. 7 ustawy Prawo energetyczne. W sytuacji, gdy inwestor otrzymuje odmowę przyłączenia do sieci z powodu braku warunków ekonomicznych, może ubiegać się o podpisanie umowy komercyjnej z operatorem, na mocy której sfinansuje modernizację sieci. Już dziś są takie przypadki, ale to jeszcze niestety rzadkość. Aby przełamać ten impas, potrzebny jest dialog i połączenie wiedzy oraz kompetencji wszystkich uczestników rynku energii elektrycznej – operatorów sieci, administracji i branżowych instytucji" – tłumaczy szef firmy Franciszek Buchta.

Prezes przekonuje, że zainteresowanie takimi inwestycjami ze strony prywatnego biznesu jest ogromne.

"Duzi gracze są chętni, by wyłożyć własne pieniądze na rozwój linii elektroenergetycznych. Dla mniejszych firm to może nie być opłacalne, ale wtedy możemy zebrać grupę chętnych w danym rejonie i podzielić się kosztami" – wskazał Buchta.

Szacuje, że koszt modernizacji sieci o napięciu 110 kV sięga od miliona do kilkudziesięciu milionów złotych. Najczęściej chodzi o dostosowanie linii do wyższej temperatury pracy. Czasami wystarczy np. podwyższyć kilka słupów linii elektroenergetycznej. W takich przypadkach wydatek nie jest astronomiczny, a umożliwia postawienie w danym rejonie kolejnych instalacji ze źródeł odnawialnych, podkreślono w artykule.

"Sieć wymaga szybkiego doinwestowania, aby umożliwić rozwój OZE, niezbędny dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju w obecnej sytuacji geopolitycznej, a także aby przeciwdziałać rosnącym cenom prądu i chronić klimat" – apeluje prezes Copernic Connect.

Operatorzy sieci zapewniają, że planują duże wydatki na modernizację infrastruktury. PGE Dystrybucja w tym roku przeznaczyła na inwestycje ponad 2,9 mld zł. Enea Operator co roku wydaje na ten cel około 1 mld zł, a za pięć lat nakłady mają wzrosnąć do 1,4 mld zł. Z kolei Tauron Dystrybucja inwestuje w sieci 2 mld zł rocznie, wymienił portal.

"Potrzeby są jednak znacznie większe. W ubiegłym roku pięciu największych operatorów sieci dystrybucyjnych podpisało umowy na przyłączenie ponad 4 tys. nowych źródeł energii o mocy ponad 9,5 GW (wzrost w stosunku do 2020 r. odpowiednio o prawie 250% i 400%). Na koniec pierwszego półrocza 2022 r. łączna moc źródeł, wynikająca z wydanych przez operatorów warunków przyłączenia oraz podpisanych umów o przyłączenie do sieci, wynosiła już ponad 20,5 GW" – podsumowano w artykule.

(ISBnews)