W prowincji Dalian w Chinach powstaje największy magazyn energii na świecie. Wykorzystano w nim przepływowe ogniwa wanadowe, które kilka lat temu okrzyknięto cudownym wynalazkiem w świecie baterii.
Przepływowe ogniwa wanadowe wykorzystują elektrolity na bazie wanadu. Różnica potencjałów między różnymi formami jonów wanadu daje możliwość wytworzenia energii. Przepływowe ogniwa wanadowe mają znacznie niższą gęstość przechowywania energii niż ogniwa Li-ion, dlatego nie nadają się do zastosowania w samochodach – ale nieźle sprawdzają się przy elektrowniach.
I właśnie taki magazyn energii postanowili uruchomić Chińczycy. Będzie miał on pojemność 800 megawatogodzin (MWh), czyli 800 tysięcy kilowatogodzin (kWh), a maksymalna obsługiwana przez niego moc to 200 megawatów (MW). Ma to być największy magazyn energii na świecie.
Magazyny energii – przyszłość każdego kraju
Głównym zadaniem magazynu będzie łagodzenie obciążenia sieci elektroenergetycznej w szczytach oraz gromadzenie energii, kiedy występuje jej nadprodukcja (nocą). Przepływowe ogniwa wanadowe mają tę zaletę, że praktycznie nie ulegają degradacji, ponieważ występuje w nich tylko jeden składnik (wanad). Electrek podaje nawet, że baterie wanadowe powinny wytrzymać 15 tysięcy cykli ładowania, a pierwsze dwadzieścia lat ich pracy nie powinno przynieść żadnego spadku pojemności.
Dla porównania: spodziewany czas pracy baterii litowo-jonowych to 500-1 000 cykli ładowania/rozładowania. Najbardziej zaawansowane dziś konstrukcje osiągają maksymalnie około 5 000 cykli ładowania/rozładowania.
> Jak zużywają się baterie w Tesli? Ile tracą na pojemności przez lata?
Na ilustracjach: wnętrze baterii oraz przepływowe ogniwa wanadowe w jednym z chińskich magazynów energii (c) Rongke