Węgiel będzie pierwszym surowcem energetycznym objętym sankcjami. Na szczegóły musimy poczekać do opublikowania nowych przepisów w Dzienniku Urzędowym UE, ale państwa uzgodniły w czwartek tekst przepisów. Wedle informacji Bloomberga i Reutersa uzgodniono także okres przejściowy – zawarte wcześniej kontrakty będą mogły być wykonywane do sierpnia. Potem import ustanie całkowicie.
Propozycje polskiego projektu dotyczące zakazu importu węgla, procedowanego właśnie w Sejmie, w tej sytuacji właściwie nie mają już sensu – pierwszeństwo będą miały i tak przepisy unijne.
Węgiel z Rosji to ok. połowy importu całej UE i ok. 10 proc. w Polsce.
Agencje informacyjne donoszą, że traderzy i energetycy w przewidywaniu sankcji zaczęli gorączkowo kupować węgiel. Zapasy w europejskich portach są na najniższym poziomie od lat. Z danych morskiego przewoźnika Braemar, cytowanych przez Reutersa, wynika, że w marcu przywieziono do UE rekordowe ilości węgla – 7,5 mln ton, o 40 proc. więcej niż w marcu 2020 r. i więcej niż w 2019 r. 3,5 mln ton przypłynęło z Rosji, 1,3 mln ton z Kolumbii, prawie 900 tys. ton z USA. Po raz pierwszy pojawił się surowiec z Australii, nie widziany od początku roku.
Pytani przez Reutersa analitycy i przedstawiciele firm energetycznych generalnie zgadzają się, że węgiel rosyjski będzie można zastąpić do nadejścia zimy, ale trzeba będzie za surowiec zapłacić więcej. Obecnie ceny oscylują wokół 200 dol. za tonę.
Czy uda się dostarczyć wystarczającą dotyczy to także Polski – nasz kraj jest w specyficznej sytuacji, bo ok. 5 mln ton rosyjskiego węgla zużywana jest w gospodarstwach domowych, co nie zdarza się już na Zachodzie. Węgiel musi mieć określone parametry – przede wszystkim niski poziom siarki, ale także określoną twardość, żeby zrobić z niego ekogroszki. Polskiego węgla jest za mało, a możliwości zwiększenia wydobycia do nadejścia zimy nie są wielkie.
W dramatycznej sytuacji mogą znaleźć się małe ciepłownie – zdobycie węgla będzie trudne, zwłaszcza, że cieplownicy zwykle kupowali małe ilości, co umożliwiały dostawy koleją. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie poprosiła rząd aby kupił surowiec dla sektora, ale odpowiedzi na razie nie ma.
Czytaj także: Polska szarża na rosyjski węgiel