Projekt nowelizacji przewiduje, że do zawartej w specustawie zamkniętej listy zostaną dodane następujące inwestycje:
- modernizacja linii 400 kV Kozienice – Miłosna z 1-torowej na 2-torową;
- budowa linii 400 kV wraz ze zmianą układu sieci NN pomiędzy aglomeracją warszawską a Siedlcami;
- budowa linii 400 kV Skawina – nacięcia linii Tarnów – Tucznawa oraz Rzeszów – Tucznawa;
- modernizacja linii 220 kV Kozienice – Rożki;
- modernizacja linii 220 kV Rożki – Kielce.
Pierwsze dwa punkty uzasadnia się koniecznością efektywnego wyprowadzenia mocy z budowanego w Elektrowni Kozienice bloku 1075 MW na węgiel kamienny. Jak zaznacza się w uzasadnieniu, to ostatnie elementy rozbudowy sieci związanej z nowym blokiem. Powstały m.in. nowe stacje Ołtarzew, Siedlce Ujrzanów, Łomża, Ełk Bis i Stanisławów, a także linie 400 kV Miłosna – Siedlce Ujrzanów, Ostrołęka – Łomża – Narew oraz Łomża – Ełk Bis. W budowie jest natomiast linia 400 kV Kozienice – Siedlce Ujrzanów. – „Nieprzeprowadzenie powyższych działań inwestycyjnych może skutkować ograniczeniami w wyprowadzeniu mocy z Elektrowni Kozienice w wielkości ok. 500-700 MW, co praktycznie uniemożliwi niezawodne wyprowadzenie mocy z nowego bloku” – czytamy w uzasadnieniu.
Punkt trzeci uzasadnia się przede wszystkim zwiększeniem poziomu bezpieczeństwa zasilania aglomeracji krakowskiej. Otóż na południe od niej przebiega linia 400 kV Tucznawa – Tarnów/Rzeszów, na której nie ma dużych przesyłów mocy. Natomiast podłączony do niej zostanie budowany blok o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno III. – „Dlatego też zasadne jest wykorzystanie tej linii dla poprawy pewności zasilania aglomeracji krakowskiej” – stwierdza uzasadnienie.
Dwa ostatnie punkty są związane ponownie z Kozienicami. Istniejąca infrastruktura Kozienice-Rożki-Kielce pozwala skutecznie wyprowadzić moc z istniejących bloków, ale jest na tyle wyeksploatowana, że należy te linie zmodernizować. W przeciwnym wypadku mogłoby dojść do ograniczeń w wyprowadzeniu mocy z Kozienic nawet rzędu 700 MW.
W dołączonej do projektu opinii Biura Analiz Sejmowych (sporządzonej w trybie pilnym), przypomina się, że już przy okazji uchwalania „specustawy” w 2015 r. badano, czy fakt, że obejmuje ona projekty spoza unijnej listy PCI nie jest sprzeczny z prawem europejskim, zwłaszcza z rozporządzeniem 347/2013. A przeprowadzonym wtedy analiz wynika, że jest to dopuszczalne, zatem – według BAS – nowelizacja również nie narusza prawa UE.
Specustawa w założeniu miała przyspieszyć wymienione w niej inwestycje sieciowe poprzez m.in. ograniczenie ilości odrębnych pozwoleń poprzez wprowadzenie kompleksowej decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji, skrócenie czasu trwania procedur niezbędnych do uzyskania wymaganych decyzji, aby łączna długość postępowań nie przekroczyła 42 miesięcy i skupienie kompetencji do wydania decyzji lokalizacyjnej oraz pozwolenia na budowę w ramach zadań wojewody.
Przewiduje na przykład możliwość dokonywania wywłaszczenia gruntów pod sieci energetyczne najwyższych napięć za odpowiednim odszkodowaniem. Co więcej, w przypadku sytuacji spornych, np. w zakresie wysokości odszkodowania, ewentualne postępowanie sądowe nie wstrzymuje wykonania wywłaszczenia.