W 2015 roku w Unii Europejskiej uruchomiono nowe elektrownie o mocy 29 GW, tj. ponad 10% więcej, niż rok wcześniej. Niemal połowa przypadła na elektrownie wiatrowe, a jedna trzecia na słoneczne. Kolejny rok z rzędu ubyło elektrowni węglowych, gazowych, atomowych i na olej opałowy. W Polsce niemal całość nowych mocy powstało w farmach wiatrowych.
Spośród 28 949 MW nowych mocy europejskich elektrowni 44% przypadło na elektrownie wiatrowe, 29% na panele słoneczne, 16% na węgiel, 6% na gaz i 1% na elektrownie cieplne słoneczne (CSP). Pozostałe źródła odnawialne i opalane odpadami miały poniżej 1% udziału – wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Nowe moce w różnym stopniu przekładają się na możliwości produkcji energii. Podczas gdy nowe elektrownie konwencjonalne będą zdolne wykorzystywać moc zainstalowaną w ok. 95%, to elektrownie wiatrowe na lądzie w ok. 25-30%, a na morzu w ok. 40-45%. Z kolei elektrownie fotowoltaiczne wykorzystują średnio ok. 10% mocy zainstalowanej, a elektrownie cieplne słoneczne (lokalizowane tylko na południu Europy) od 25% do 40%.
Elektrownie konwencjonalne uruchomione w 2015 roku będą wstanie wytwarzać o ok. 20% więcej energii elektrycznej (6 TWh), niż nowe OZE (5 TWh)
Biorąc pod uwagę możliwości produkcji, elektrownie konwencjonalne uruchomione w 2015 roku będą wstanie wytwarzać o ok. 20% więcej energii elektrycznej (6 TWh), niż nowe elektrownie odnawialne (5 TWh).
Prawdopodobniej tak się jednak nie stanie, ponieważ pierwszeństwo produkcji mają wspierane elektrownie odnawialne. Elektrownie węglowe i gazowe pracują tyle, ile brakuje „zielonej” mocy w systemie. Ponieważ w Europie OZE nadal będzie przybywać, to elektrownie konwencjonalne będą pracować mniej. Nowe elektrownie węglowe są bardziej efektywne, niż te budowane wcześniej, dzięki czemu produkują energię taniej i odczują ten efekt później, ale już dzisiejsze analizy pokazują, że tego nie unikną.
Z danych Agencji Rynku Energii wynika, że w 2015 roku w Polsce średni współczynnik wykorzystania mocy elektrowni na węgiel brunatny wyniósł 65%, a na węgiel kamienny niespełna 56%.
W efekcie w Unii Europejskiej moc elektrowni konwencjonalnych stale się zmniejsza. Podczas gdy w 2015 roku uruchomiono 4,7 GW elektrowni węglowych (wlicza się w to także wzrost mocy modernizowanych bloków węglowych), to zlikwidowano niemal 8,1 GW. W przypadku gazu ziemnego dysproporcje były jeszcze większe – uruchomiono 1,9 GW, a zamknięto 4,3 GW. W przypadku instalacji na olej opałowy zlikwidowano 3,3 GW mocy, nie instalując nic w zamian.
W Polsce sumaryczna moc elektrowni konwencjonalnych nieznacznie się w 2015 roku zmniejszyła – o 60 MW, podczas gdy moc elektrowni odnawialnych wzrosła o ponad 1,2 GW, niemal całość stanowiły nowe farmy wiatrowe.